Ekologia “Takiej dewastacji przyrody nie było nawet za rządów PiS-u”. Setki tysięcy drzew wycięto nad brzegiem Bugu 10 grudnia 2024 Ekologia “Takiej dewastacji przyrody nie było nawet za rządów PiS-u”. Setki tysięcy drzew wycięto nad brzegiem Bugu 10 grudnia 2024 Przeczytaj także Ekologia Fusy z kawy w systemach magazynowania energii. Polski projekt dostał 2,5 mln złotych W systemach magazynowania energii stosuje się głównie lit i grafit. Surowce te mają jednak swoje wady – ich pozyskiwanie jest kosztowne i zależne od polityki krajów bogatych w te zasoby. Jedną z alternatywnych metod jest produkcja baterii z… fusów po kawie Ekologia Hoduj własny papier toaletowy! Ekologiczna alternatywa prosto z ogródka Produkcja papieru toaletowego jest równoznaczna z wycinką miliona drzew i zanieczyszczeniem środowiska. Czy jest jakaś alternatywa? Okazuje się, że tak. Podobne właściwości ma tropikalna roślina, którą Kenijczycy uprawiają od lat. Czy ma szansę zyskać popularność w Europie? Rząd zlecił zniszczenie 170 km najcenniejszego przyrodniczo fragmentu Bugu, uzasadniając swoją decyzje koniecznością ochrony polskiej granicy. W miejscu starych dębów stanie bariera elektroniczna. Czym grozi wycinka i dlaczego rządzący nie uczą się na błędach? Reklama Ochrona polskiej granicy czy bezprawna dewastacja przyrody? Rząd podjął decyzję o wycince setek tysięcy drzew na odcinku Bugu graniczącym z Białorusią. Pretekstem jest ochrona polskiej granicy przed nielegalnymi migrantami. W praktyce szlak ten jest przez nich wybierany niezwykle rzadko, ze względu na trudności związane z przeprawą przez rzekę. Malownicze tereny pomiędzy Janowem Podlaskim, a Terespolem to teren objęty aż trzema programami ochrony przyrody. Dziś niewiele pozostało z malowniczych krajobrazów. “Drzewa powyrywane z korzeniami. Przeorana ziemia. Ponad 4-metrowe stosy wyciętych drzew, cały czas wywożonych” – tak tereny nadbrzeżne opisują mieszkańcy. Skalę wycinki najlepiej oddają zdjęcia zrobione przez dziennikarzy oko.press, którzy zajęli się sprawą. Widzimy na nich porozjeżdżane przez ciężki sprzęt wąwozy, wojskowe budki, sterty leżących konarów i gałęzi, betonowe kręgi, stosy piasku ze śladami kół i gąsienic oraz wykopane rowy. W miejscu rezerwatu “Szwajcaria Podlaska” ma powstać bariera elektroniczna, składająca się z 1 800 słupów kamerowych, 4500 kamer, 200 m kabli zasilających i 10 kontenerów technicznych. Według rzecznika prasowego Straży Granicznej, kpt. Dariusza Sienickiego, wartość inwestycji to ponad 279 mln zł. Budowa została rozpoczęta na podstawie ustawy o ochronie granicy państwa, przejętej jeszcze przez poprzedni rząd, którą KO… zawetowała. Według jej zapisów, do inwestycji mających na celu ochronę granic państwa nie stosuje się przepisów ochrony środowiska, nie jest wymagane również pozwolenie na budowę. Narada o Lasach – rząd vs. Lasy Państwowe Dewastacja przyrody Straż Graniczna zapewnia, że inwestycja została objęta “nadzorem przyrodniczym wykonawcy, który współpracuje z właściwymi terytorialnie Regionalnymi Dyrekcjami Ochrony Środowiska”. Jak jest w rzeczywistości? Sprawę wycinki opisał na swoim profilu Jan Mencwel, aktywista zajmujący się m.in. zmianami klimatu. – Nie ma żadnych wątpliwości: takiej dewastacji przyrody nie było nawet za rządów PiS. Wyrżnięto tysiące, setki tysięcy drzew na CAŁYM 170 km brzegu polsko-białoruskim. Cięto bez różnicy, dlatego padły także stare dęby w rezerwacie Łęg Dębowy, rozjechano skarpę w rezerwacie Szwajcaria Podlaska. Z pewnością zabito wiele bobrów, które licznie występowały na tym terenie. Efektem pośrednim będzie erozja zjawiskowych nadbużańskich skarp, które straciły naturalne umocnienia i będzie je teraz rozmywać woda. Powtarzam: zniszczono także rezerwaty przyrody. Chronione prawem. Jak się okazuje, prawo nie obowiązuje rządów „obrońców praworządności” – czytamy w gorzkim podsumowaniu. Dewastacja Bugu to zagrożenie również dla pobliskich zabytków. We wsi Krzyczew, na skarpie nad Bugiem, stoi drewniany kościół, wybudowany przy użyciu zabytkowych materiałów z unickiej cerkwi. Teraz teren ten jest podmywany przez rzekę, której nurt zbliża się do ścian budynku. – Niewiele uczymy się ze zniszczeń spowodowanych przez działalność ludzką na rzekach. Cięcie drzew, które widziałam pod koniec listopada wzdłuż Bugu, zredukuje zacienienie i ochronę przed promieniowaniem słonecznym, skutkując podwyższeniem temperatury wody i obniżeniem jakości warunków życia organizmów żyjących w tym środowisku. Spowoduje to również erozję wzdłuż brzegu, naruszenie stabilności brzegów rzeki oraz bezpośredni dostęp spływu z gleb uprawnych, co obniży czystość wody w rzece – tłumaczy Katarzyna Nowak, działaczka klimatyczna. Zobacz też: Sami się o to prosiliśmy? Jak wycinka lasów doprowadziła do zalania Kotliny Kłodzkiej Źródła: Jan Mencwel, okopress.pl, slowopodlasia.pl, kurierlubelski.pl Fot. oko.press (Regina Skibińska) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.