Ochrona środowiska Trwa masowa utylizacja kurcząt. Wielki kryzys w branży drobiarskiej 04 maja 2020 Ochrona środowiska Trwa masowa utylizacja kurcząt. Wielki kryzys w branży drobiarskiej 04 maja 2020 Przeczytaj także Ochrona środowiska Aktywiści na rzecz ochrony środowiska walczą z centrami danych Aktywistka ekologiczna Julie Bolthouse wskazuje, że Północna Wirginia posiada najwięcej centrów danych na świecie. Jej zdaniem, nie jest to korzystne dla klimatu. Dlaczego? Ochrona środowiska Greenpeace złożył skargę na Polskę do Komisji Europejskiej o dewastację rzek Dziesięć aktywistów i aktywistek, które na co dzień działają w Greenpeace, oskarżyło Polskę o naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Sprawą ma zająć się Komisja Europejska. Pandemia koronawirusa uderzyła w branżę drobiarską. W Polsce trwa masowa utylizacja kurcząt, branża apeluje do zdjęcia nadwyżki mięsa. Tak źle jeszcze nie było. Reklama – Branża drobiarska domaga się natychmiastowej interwencji na rynku i zdjęcia nadwyżek mięsa. Ceny skupu są dramatycznie niskie a chętnych na zakupy i tak trudno znaleźć. Hodowcy alarmują, że będą zmuszeni do utylizacji zwierząt – informowała po Wielkanocy Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych. Jedna z wylęgarni zutylizowała przed świętami 120 tys. kurcząt. Podobnie dzieje się na innych fermach. Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz mówiła, że pod koniec kwietnia w chłodniach będzie zalegało 120 tys. ton dodatkowego mięsa drobiowego. Oznacza to dla producentów konieczność zagazowania zwierząt. Do tej pory takie czynności były podejmowane jedynie z powodu ptasiej grypy. Eksperci pokazują dane, z których wynika, że mięso drobiowe tanieje w szybkim tempie. – W drugim tygodniu kwietnia 2020 r. cena zakupu kurcząt brojlerów wyniosła 3,13 zł/kg i była o 3% niższa niż tydzień wcześniej i o 10% niższa niż przed miesiącem – informuje w raporcie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Hodowcy sprzedają teraz drób za mniej niż 2 zł za kilogram. Na fermach jest mnóstwo zwierząt, które trzeba wykarmić, a nie przyniosą zysku – dlatego hodowcy decydują się na utylizację. – To jest żywność bardzo dobrej jakości, chwilowo nadmiarowa w Polsce, co nie znaczy, że niepotrzebna gdzieś indziej. Nasza propozycja dotyczy zdjęcia z rynku nadmiarowej ilości drobiu poprzez uruchomienie skupu interwencyjnego i wysłanie tego towaru w rejony gdzie brakuje żywności np. na południe Włoch (nawet w formie darowizny) – mówi dla K-Mag Anna Zubków z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu oraz wiceprzewodnicząca grupy roboczej Copa-Cogeca „Jaja i drób”. Źródło: k-mag.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.