Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli 

W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli 

W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli 

Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać.

Reklama

Ile odpadów produkujemy w Polsce? 

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) na temat ochrony środowiska w Polsce za rok 2022 wynika, że zebrano ok. 14,5 mln ton odpadów komunalnych, czyli o 1,9% mniej niż w 2021 roku. 86,3% z nich stanowiły odpady gospodarstw domowych. 

Gdzie trafiają nasze odpady? 8,2 mln ton przeznaczono do odzysku (61% odpadów komunalnych wytworzonych), z tego do recyklingu przeznaczono 3,6 mln ton (27%), do przekształcenia termicznego z odzyskiem energii 2,7 mln ton (20%), do biologicznych procesów przetwarzania (kompostowania lub fermentacji) zostało skierowane 1,9 mln ton (14%).

Statystyczny Polak wytworzył w 2022 roku ok. 350 kg odpadów, to o blisko 150 kg mniej niż roczna średnia dla mieszkańca Unii Europejskiej według danych Eurostatu.

Spalarnie: kontrowersyjne czy niezbędne? 

Spalarnie pojawiły się w drugiej połowie XIX wieku w Wielkiej Brytanii. Do Polski pomysł dotarł na początku XX wieku. Dziś 9 działających spalarni potrafi przetworzyć ok. 3 tys. ton odpadów dziennie. Znajdują się one w dużych miastach: w Białymstoku, Bydgoszczy, Zabrzu, Koninie, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie, Rzeszowie i Warszawie.

Działalność spalarni odpadów często rodzi protesty obywateli, dlatego zostały poddane reglamentacji i kontroli. NIK w swoim raporcie przypomina: “spalanie odpadów wymaga uzyskania od organów ochrony środowiska zezwoleń, a prowadzenie działalności w tym zakresie podlega kontroli organów ochrony środowiska, Inspekcji Ochrony Środowiska i Państwowej Straży Pożarnej”.

Ekolodzy z kolei podkreślają, że w spalaniu śmieci nie ma nic ekologicznego. Opinie pozytywne to efekt działań marketingowych, finansowanych przez przemysł promujący te działania jako dobry sposób na tanią i ekologiczną energię. Co ciekawe, w połowie amerykańskich stanów energię wytworzoną ze śmieci wlicza się do celów energetycznych w zakresie odnawialnych źródeł energii.

Jakie jest stanowisko władz unijnych? To zależy. Komisja Europejska twierdzi, że zakłady przetwarzania odpadów na energię mogą stać się ekologiczną alternatywą dla składowania odpadów emitujących metan. Spalarnie mają również zmniejszyć zużycie paliw kopalnych. Z drugiej strony Bruksela zamierza nałożyć na te instytucje obowiązek opłaty za emisję dwutlenku węgla, co znacząco obniży ich opłacalność. 

Rządowe plany w kwestii spalarni śmieci są ambitne. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zamknął w tym roku nabór wniosków do programu “Racjonalna gospodarka odpadami” z budżetem 6 mld złotych. Oferował on możliwość uzyskania wysokiej dotacji (do 50% kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 100 mln zł) oraz preferencyjnej pożyczki (do 100% kosztów, maks. 400 mln zł). 

Obecnie obróbce termicznej poddajemy ok. 2,7 mln ton odpadów. Zdaniem ekspertów działających w branży powinniśmy stworzyć techniczne warunki na przetwarzanie ok. 6 mln ton rocznie, aby zapewnić bezpieczeństwo systemu.  

Opóźnienia, brak kontroli, za mało pracowników – wnioski po raporcie NIKu

Najwyższa Izba Kontroli, po kontroli przeprowadzonej na terenie 3 województw (pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim) dostrzegła wiele rażących błędów. Ich zdaniem organy ochrony środowiska nie wywiązywały się ze swoich zadań. Chodzi o opóźnienia w wydawaniu zezwoleń, niewystarczający nadzór nad działalnością spalarni oraz brak transparentnej bazy danych o produktach, opakowaniach i gospodarce odpadami. 

Alarmujące są zaniedbania przy przeprowadzaniu obowiązkowych kontroli. Zdaniem NIKu nadzór nad przestrzeganiem przepisów o ochronie środowiska w przypadku dwóch województw był znikomy lub nie było go wcale. Przyczyną tych nieprawidłowości były braki kadrowe.

– W toku kontroli wykryto istotne opóźnienia w rozpatrywaniu spraw przez Marszałków Województw Warmińsko-Mazurskiego i Pomorskiego. Opóźnienia wystąpiły w 53% zbadanych spraw, przy czym średni czas oczekiwania na wydanie decyzji przez Marszałków Województw Pomorskiego i Warmińsko-Mazurskiego wynosił odpowiednio ponad 10 i ponad 33 miesiące. Spalarnie nie były systematycznie kontrolowane pod kątem przestrzegania przepisów ochrony środowiska. Jedynie Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego wywiązywał się z tego obowiązku przez cały okres objęty kontrolą. W efekcie skontrolowano tylko 15% spalarni, które w tym okresie dysponowały pozwoleniem na działalność. W 80% kontroli stwierdzono nieprawidłowości – czytamy w raporcie Izby.

Źródło: nik.gov.pl

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.