Wiadomości OZE Zielona Energia dla Warszawy z upustem od innogy. Czy to się opłaca? 18 stycznia 2019 Wiadomości OZE Zielona Energia dla Warszawy z upustem od innogy. Czy to się opłaca? 18 stycznia 2019 Przeczytaj także Polska Burza wokół protestu leśników. “Mają na celu przykryć niszczenie przyrody” Już dzisiaj odbędzie się ogólnopolski protest organizowany przez Związek Leśników Polskich. O godzinie 10 pod wszystkimi siedzibami wojewodów zgromadzą się “ludzie lasu”. Organizacje pozarządowe z obszaru ochrony środowiska wydały własne oświadczenia, w których padają mocne zarzuty w stosunku do leśników. O co chodzi w tym sporze? Polska Fale upałów zagrażają ludzkiemu zdrowiu i życiu. Ekstremalne temperatury w Polsce Ekstremalne upały po raz kolejny w tym roku występują w Polsce. IMGW wydało alarmy drugiego stopnia dot. upału dla 14 województw, czekają nas też tropikalne noce. Upały to kosztowna konsekwencja zmiany klimatu, na którą musimy reagować skuteczniej. Michał Szafrański, autor bloga „Jak oszczędzać pieniądze”, przeanalizował opłacalność oferty innogy – „Zielona Energia dla Warszawy z upustem”. Według niego: „pod pozorem zniżek próbuje serwować warszawiakom podwyżkę cen prądu” oraz certyfikat zielonej energii. Reklama Dlaczego według Szafrańskiego innogy po prostu manipuluje, a warszawscy klienci przepłacają? W tekście na swoim blogu wyjaśnia: „Zielona Energia dla Warszawy z upustem” nie jest żadną oszczędnością. Każdy kto zużywa mniej niż 4600 kWh rocznie (czyli ok. 380 kWh miesięcznie) po skorzystaniu z tej oferty zapłaci za prąd więcej niż w standardowej, już podwyższonej taryfie innogy na rok 2019. Obiecywane 5% oszczędności na cenie prądu, to tylko sprytny zabieg marketingowy, aby równolegle wyciągnąć z kieszeni klientów więcej pieniędzy wprowadzając dodatkową, comiesięczną opłatę nazwaną „gwarancją pochodzenia Zielonej Energii”. W efekcie podpisując aneks „Zielona Energia” przy średnim zużyciu 200 kWh miesięcznie zapłacisz za prąd o 11% więcej niż w roku 2018 (pomimo, że niby miało być 5% taniej). Co więcej – zapłacisz nawet o 2,5% więcej niż według standardowej, podwyższonej już od 1 stycznia taryfy innogy na 2019 rok”. Decydując się na Zieloną Energię, klienci innogy muszą podpisać aneks do umowy, który firma sama im wysyła, reklamując swoją ekologiczną, ale niekorzystną finansowo ofertę. Z dobrowolnie i nieobowiązkowo podpisanego aneksu oczywiście można zrezygnować, co wiąże się z ponoszeniem dodatkowej, miesięcznej opłaty w wysokości 25 złoty do końca okresu umownego. Szafrański przestrzega przed „zwodniczym marketingiem innogy”, choć sam jest klientem tej firmy. Zauważa również, że w ofercie, którą dostał od firmy, nie ma wyraźnego i jednoznacznego podkreślenia, że podpisanie aneksu jest obowiązkowe. Jest za to informacja o podwyżce cen prądu. Zielona Energia od innogy, czyli zostać „eko-entuzjastą” Innogy reklamuje swoją nową ofertę, posługując się przede wszystkim argumentem ekologicznym. Według firmy Zielona Energia to wkład w ochronę środowiska, co potwierdzone zostaje certyfikatem i wiąże się z korzyścią finansową, czyli upustem od cen taryfowych (przez 3 lata można korzystać z 5% upustu w taryfie G11). Jak zauważa Szafrański, ten 5% upust równoważony jest przez dodatkową opłatę potwierdzającą fakt, że prąd, z którego korzysta klient, został pozyskany w sposób ekologiczny. Zgodnie z informacjami ze strony innogy ta comiesięczna opłata wynosi 6,99 zł. Natomiast w rzeczywistości 5% upust to jedynie niecałe 2 grosze na jednej kilowatogodzinie. W przypadku podpisania aneksu nieznacznie wzrasta również opłata handlowa do 7,89 zł, czyli o 29 gr więcej. Strategia podjęta przez innogy to w pewnym sensie sprytna i marketingowa odpowiedź na informacje o systematycznie rosnących cenach prądu, które rząd postara się zatrzymać w 2019 roku za pomocą rekompensat. Nie bez znaczenia jest również nacisk kładziony przez Unię Europejską na wzrost udziału OZE w naszym krajowym miksie energetycznym oraz na realizację ustaleń porozumienia paryskiego. źródła: jakoszczedzacpieniadze.pl, innogy.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.