Energia jądrowa Operator elektrowni w Fukushimie uruchomi największe reaktory atomowe na świecie? 31 października 2017 Energia jądrowa Operator elektrowni w Fukushimie uruchomi największe reaktory atomowe na świecie? 31 października 2017 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Tepco, przedsiębiorstwo obsługujące japońską elektrownię jądrową Fukushima Daiichi, otrzymało wstępną zgodę na uruchomienie dwóch reaktorów w innej elektrowni atomowej, Kashiwazaki-Kariwa. Taka decyzja stanowi poważny krok, zmierzający w stronę powrotu tej firmy do wytwarzania energii jądrowej. Ma on miejsce po ponad sześciu latach od katastrofy w Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1, która nastąpiła w marcu 2011 roku. Reklama Plan firmy Tepco zostanie poparty konsultacjami z opinią publiczną. Władze przedsiębiorstwa nie ukrywają, że są przygotowane na niechęć i silną niezgodę, płynącą przede wszystkim ze strony Japończyków zamieszkujących drażliwą prefekturę. Ryuichi Yoneyama, gubernator prefektury Niigata, jednoznacznie podkreślił, że nie poprze decyzji o ponownym uruchomieniu reaktorów, zanim firma Tepco nie ukończy wszystkich badań związanych z katastrofą w Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1. Zdaniem ekspertów potrwają one jeszcze przez co najmniej trzy lata. To lekceważenie zagrożeń jądrowych, które doprowadziły do trzęsienia ziemi w Tepco w 2011 roku w Fukushima Daiichi. Zatwierdzenie bezpieczeństwa reaktorów w największej na świecie elektrowni jądrowej, gdy jest ono w największym stopniu zagrożone poważnymi trzęsieniami ziemi, ujawnia słabość japońskiego regulatora jądrowego – skomentował Shaun Burnie, starszy specjalista ds. energii nuklearnej z Greenpeace Germany. Tepco stara się o przywrócenie do działania reaktorów, aby tym samym zmniejszyć koszty związane z dostarczaniem paliw kopalnych, które dramatycznie wzrosły po katastrofie wywołanej trzęsieniem ziemi i tsunami. Firma stoi także w obliczu wypłacenia gigantycznych odszkodowań, jakich domagają się osoby ewakuowane z terenów wokół elektrowni. Co więcej, na początku bieżącego roku Japońskie Centrum Badań nad Gospodarką (JCER) podało do publicznej wiadomości informację, iż koszt sprzątania wokół Fukushimy – mający trwać 40 lat – wzrośnie dwa lub trzy razy, do kwoty szacowanej na 330 mld funtów. Shinzo Abe, premier Japonii, uważa, że ponowne uruchomienie reaktora jest konieczne, aby zapewnić krajowi wzrost gospodarczy i umożliwić wywiązanie się z obietnic związanych ze zmniejszaniem zmian klimatycznych. Japoński rząd stawia sobie za cel, aby jeszcze do 2030 roku energia atomowa miała 20%-owy udział w ich miksie energetycznym. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.