Wiadomości OZE OZE pomoże nam zmniejszyć ilość importowanej energii elektrycznej 28 grudnia 2017 Wiadomości OZE OZE pomoże nam zmniejszyć ilość importowanej energii elektrycznej 28 grudnia 2017 Przeczytaj także Polska Zielone miliardy przepadły – NIK ujawnia szokujące fakty Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, z którego wynika, że ponad 70 mld złotych ze sprzedaży ETS-ów… rozpłynęło się w ogólnym budżecie państwa. Kontrola wykazała nieprawidłowości w systemie raportowania do KE, procedowaniu wniosków w ramach programu “Mój Prąd” i brak kontroli wewnętrznych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. Forum Energii przeprowadziło analizę polskiego sektora energetycznego. Rezultatem tego jest raport „Polska Energetyka 2050. 4 scenariusze”. Jak mówi Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energetycznego, rozpatrywane rozwiązania to te, które zagwarantować mają nam niezależność energetyczną. Czy taka niezależność i pokrycie krajowego zapotrzebowania wyłącznie polskimi źródłami są w ogóle możliwe? „Tak. Bezpieczeństwo systemu zapewnia wysoki poziom rezerw oraz systemy wsparcia, takie jak operacyjna rezerwa mocy, które poprawiają ekonomię funkcjonowania konwencjonalnych instalacji wytwórczych. To jednak podnosi ceny energii elektrycznej, co odczuwa przede wszystkim przemysł”, odpowiada Maćkowiak-Pandera. „Od jakiegoś czasu działa również mechanizm DSR (redukcji popytu), który poprawia elastyczność systemu energetycznego i zwiększa bezpieczeństwo dostaw”, dodaje. Reklama Jednakże obecnie mówienie o sieci energetycznej w kategorii „samowystarczalności” powoli przestaje mieć sens, zwłaszcza w Europie. Tutaj ponad 75% krajowych rynków energii elektrycznej jest ze sobą połączonych. Owocuje to redukcją kosztów energii, jaką odczuwają jej konsumenci. „Przy rosnącej zmienności wytwarzania i sporych nadwyżkach energii w wielu krajach Europy coraz ważniejszym czynnikiem gospodarczym staje się koszt energii elektrycznej”, tłumaczy Maćkowiak-Pandera. Jest to istotne w naszym państwie, gdyż nas system energetyczny jest obecnie w fazie wymiany starych – często 40-letnich – mocy. Tak naprawdę musimy zadać sobie pytanie „czy stać nas na to, żeby z nich nie korzystać”, a nie „czy konieczne jest korzystanie z mocy zagranicznych”, jak zauważa pani prezes. Ma to ogromne znaczenie dla gospodarki. „Podnoszenie efektywności energetycznej oraz budowanie wspólnego rynku energii to jedyne skuteczne metody obniżania kosztu energii. Są kraje, które aktywnie zabiegają o możliwość importowania taniej energii – na przykład Austria. Przy rosnącej globalnej konkurencji w przemyśle i rosnących kosztach pracy w Polsce ceny energii są coraz ważniejsze”. Połączenie rynków energetycznych pomaga stabilizować sieć. Nawet źródła uważane za stabilne, takie jak elektrownie atomowe, miewają swoje problemy. „W styczniu tego roku, gdy Francja musiała awaryjnie odstawić bloki jądrowe, a jednocześnie słabo wiało w Europie, sytuację ratowały między innymi Niemcy. Europejskie elektrownie pracowały wtedy pełną parą i system się nie wywrócił, choć cena energii na krótko, znacząco wzrosła”, wskazuje Maćkowiak-Pandera. Jednocześnie, jak wykazują autorzy raportu, konieczne jest takie skonstruowanie wspólnego rynku, aby uczciwie wynagradzał on wszystkich producentów energii elektrycznej. Maćkowiak-Pandera wskazuje na przykład na tzw. „pakiet zimowy”, czy też stworzenie rozwiązań na wypadek kryzysu energetycznego w dwóch lub więcej krajach Europy naraz. Niezależność energetyczna, rozumiana jako pokrywanie 100% potrzeb krajową produkcją, jest jednakże rozwiązaniem drogim. „Najważniejszym czynnikiem, który wpływa na wzrost importu energii elektrycznej, poza sieciami, jest cena. (…) Energia płynie z krajów, w których obowiązuje jej niższa cena do krajów, w których jest ona wyższa. Polska jest importerem energii netto, bo generalnie nasza hurtowa cena energii jest wyższa niż w Szwecji, Niemczech i Czechach, a nawet na Litwie”, tłumaczy Maćkowiak-Pandera. Jak wskazuje Eurostat, cena energii elektrycznej w Polsce rośnie, pomimo tego, że europejski trend jest raczej spadkowy. Te dwa parametry powodują, że ilość importowanej energii do naszego kraju rośnie. Oczywiście – nie będzie tak w nieskończoność. Gdy po 2020 roku wyłączone zostaną siłownie jądrowe w Niemczech, to cena prądu u naszego zachodniego sąsiada wzrośnie. Wtedy Polska może stać się eksporterem energii. Z raportu „Polska energetyka 2050. 4 scenariusze” wynika, że aby zminimalizować ilość importowanej do Polski energii elektrycznej trzeba zainwestować w odnawialne źródła energii. To one, wbrew temu co mówią przedstawiciele obecnej władzy, dadzą nam w dalszej perspektywie daleko idącą stabilność i niezależność energetyczną. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.