Wiadomości OZE Pierwsza na świecie elektryczna droga ładująca poruszające się po niej pojazdy 18 kwietnia 2018 Wiadomości OZE Pierwsza na świecie elektryczna droga ładująca poruszające się po niej pojazdy 18 kwietnia 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. W Szwecji, na obrzeżach Sztokholmu, powstała pierwsza na świecie droga dla pojazdów elektrycznych wyposażona w system, który może ładować przejeżdżające auta. Obecnie linia ta liczy zaledwie dwa kilometry i łączy lotnisko Arlanda pod Sztokholmem z pobliskim centrum logistycznym. Mimo wszystko to istotny krok w zakresie rozwoju elektromobilności i ważny element szwedzkich działań w zakresie redukcji zmian klimatycznych. Szwedzi chcą zrezygnować z paliw kopalnych do 2030 roku. Wymaga to zmniejszenia o siedemdziesiąt procent emisji dwutlenku węgla w sektorze transportowym. Jednym z rozwiązań ma być wykorzystanie elektromobilności i systemów takich jak ten, pozwalających na zasilanie pojazdów poprzez drogi, po których się poruszają. Reklama Zasada działania systemu jest bardzo prosta. W szynie w drodze znajdują się podłączenia do prądu. Elastyczny wysięgnik zamontowany w aucie przyczepia się do nich i pobiera prąd. Na powierzchni drogi nie ma żadnych elementów pod napięciem. Wszystko jest w pełni bezpiecznie, nawet jeśli całość zaleje się wodą z solą, która poprawia jej przewodnictwo – napięcie na powierzchni nie przekracza nawet jednego wolta. „Można chodzić po tym nawet bosymi stopami” – powiedział Hans Säll, szef spółki eRoadArlanda, odpowiedzialnej za budowę instalacji. Obecnie koszt jednego kilometra takiej trasy to million euro. Może wydawać się, że to duża kwota, ale to nadal pięćdziesiąt razy mniej niż koszt budowy napowietrznej trakcji, takiej, z jakiej korzystają tramwaje. Obecnie w Szwecji znajduje się dwadzieścia tysięcy kilometrów autostrad. Elektryfikacja tych wszystkich dróg z pewnością wystarczy, aby pojazdy elektryczne mogły poruszać się wszędzie. „Odległość pomiędzy dwoma odcinkami autostrady nie przekracza nigdzie czterdziestu pięciu kilometrów, a to odległość, z którą radzą sobie wszystkie obecne auta elektryczne” – powiedział Säll. „Niektórzy uważają, że wystarczy budowa jedynie pięciu tysięcy kilometrów takich elektrycznych dróg w całym kraju” – dodał. Oprócz Szwedów technologią zainteresowali się także Niemcy, którzy chcą w ten sposób wspomóc rozwój sektora elektromobilności w Europie i rozpowszechnić pojazdy elektryczne na drogach Starego Kontynentu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.