Polska Okrucieństwo na fermie futrzarskiej. Śledztwo obrońców zwierząt 18 lutego 2020 Polska Okrucieństwo na fermie futrzarskiej. Śledztwo obrońców zwierząt 18 lutego 2020 Przeczytaj także Polska Zielone miliardy przepadły – NIK ujawnia szokujące fakty Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, z którego wynika, że ponad 70 mld złotych ze sprzedaży ETS-ów… rozpłynęło się w ogólnym budżecie państwa. Kontrola wykazała nieprawidłowości w systemie raportowania do KE, procedowaniu wniosków w ramach programu “Mój Prąd” i brak kontroli wewnętrznych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Polska Konin chce budowy elektrowni atomowej. Prezydent miasta apeluje o decyzję rządu W Koninie miała powstać druga elektrownia jądrowa. Czy nowy rząd zamrozi projekt? Przeciwko takiej decyzji protestują władze miasta. “Jestem zdeterminowany, ta elektrownia nam się należy” – mówi Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Aktywiści walczący o prawa zwierząt pokazują prawdę o fermach futrzarskich. Nagrali, jak pracownicy fermy futrzarskiej w Zachodniopomorskiem wkładali jenotom rurki w odbyt i razili je prądem. Bulwersuje treść ich rozmów – pracownicy w niewybredny sposób żartowali z zabijania zwierząt. Reklama Śledztwo Fundacji Viva i Inicjatywa na Rzecz Zwierząt Basta! przeprowadzili śledztwo – w styczniu nagrali z ukrycia filmik, jak traktuje się zwierzęta na jednej z ferm futrzarskich w Zachodniopomorskiem. To, co zarejestrowali, jest wstrząsającym przykładem okrucieństwa i znieczulicy. – Ładny tyłek ma – mówi o zwierzęciu jeden z pracowników. Inny dodaje: – Się spierdział na koniec i tyle. I mu poszło nosem – Jenot zostaje zabity za pomocą rurki z elektrodą, którą hodowca wkłada mu w odbyt. Zwierzęta mordowane są na oczach innych zwierząt. – To straszne, że na to wszystko patrzą żywe zwierzęta. Te obrazki, ten sposób zabijania zwierząt to na fermach futrzarskich częsta praktyka. Widziałam już wiele filmów, widziałam wiele ferm na żywo. Jednak to, co najbardziej mną wstrząsnęło, to komentarze osób, które zabijały te zwierzęta – mówi Onetowi Martyna Kozłowska z Fundacji VIVA. Działacze fundacji zgłosili już sprawę do prokuratury. Wydarzenia na fermie z Zachodniopomorskiem nie są niestety odosobnionym przypadkiem. Jak informuje Radio Zet, Polski Związek Hodowców Zwierząt Futerkowych wydał oświadczenie, w którym odciął się od fermy lisów i jenotów w Starej Dąbrowie. W ubiegłym roku inne śledztwo aktywistów skończyło się skazaniem dwóch osób, byłych pracowników rzeźni w Stargardzie, którzy w sposób okrutny obchodzili się ze zwierzętami. https://www.facebook.com/stopklatka.viva/videos/2544840202309602/?t=5 Źródło: onet.pl Fot: Fundacja Viva/Materiały prasowe Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.