Świat PFAS – chemikalia przenikające do wody 20 lutego 2020 Świat PFAS – chemikalia przenikające do wody 20 lutego 2020 Przeczytaj także Polska Konin chce budowy elektrowni atomowej. Prezydent miasta apeluje o decyzję rządu W Koninie miała powstać druga elektrownia jądrowa. Czy nowy rząd zamrozi projekt? Przeciwko takiej decyzji protestują władze miasta. “Jestem zdeterminowany, ta elektrownia nam się należy” – mówi Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Polska Na Lubelszczyźnie pojawiły się nowe przypadki wścieklizny. Czy jest zagrożeniem dla ludzi? Na Lubelszczyźnie znaleziono kolejne zwierzę chore na wściekliznę. To już ósmy przypadek w tym roku. Główny Lekarz Weterynarii radzi, aby zachować wszelkie środki ostrożności i wyprowadzać psy na spacer jedynie w znanych i strzeżonych miejscach. Substancje chemiczne z grupy PFAS, które do powszechnego użycia zostały wprowadzone 80 lat temu, nie ulegają rozkładowi ani w środowisku naturalnym, ani w organizmach. Naukowcy alarmują, że chemikalia z gleby przedostają się do źródeł wody pitnej, co stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Reklama PFAS, czyli substancje per- i polifluoroalkilowe są stosowane od lat 40. XX wieku m.in. w opakowaniach artykułów spożywczych, produktach nieprzywierających, środkach do pielęgnacji podłóg, farbach i piankach przeciwpożarowych. W powszechnym użyciu jest niemal 3000 syntetycznych substancji tej klasy. Jak wynika z badań naukowców, związki te nie ulegają rozkładowi, przez co obecność PFAS w źródłach wody jest coraz powszechniejsza i niesie ze sobą poważne zagrożenia. Substancje tej klasy zaburzają gospodarkę hormonalną, a niektóre z nich są rakotwórcze dla zwierząt – badania nad ich wpływem na organizm człowieka ciągle trwają. – Ponieważ PFAS znajdują się w wielu produktach konsumpcyjnych i przemysłowych, mogą dostać się do ścieków. Oczyszczalnie nie są przeznaczone do usuwania tych związków, więc te substancje chemiczne po prostu pozostają w wodzie i zostają ponownie wprowadzone do obiegu. Są one, na przykład, rozpylane na boiska piłkarskie czy używane do ładowania warstw wodonośnych – powiedział profesor Mark Brusseau z Uniwersytetu Arizońskiego. Tykająca bomba ukryta w glebie Zdaniem naukowców wskaźniki zanieczyszczenia wody pitnej nie oddają skali problemu – ogromne ilości PFAS uwięzione są w glebie, a proces ich przenikania do wód gruntowych choć powolny jest nieubłagalny. By zobrazować problem, naukowcy z Uniwersytetu w Arizonie opracowali specjalny model matematyczny, którego celem jest symulacja różnych złożonych procesów wpływających na transport i retencję tych chemikaliów. Według wyliczeń uzyskanych na podstawie badań większość substancji PFAS gromadzi się w miejscach kontaktu powietrza z powierzchnią wody zgromadzonej w glebie. Proces ten znacząco spowalnia przepływ chemikaliów do wód gruntowych. Naukowcy obliczyli również, że PFAS wolniej przemieszczają się przez gleby gruboziarniste. – Oznacza to, że większość PFAS nadal znajduje się w glebie i przemieszcza powoli w dół. To jest jak tykająca bomba zegarowa – powiedział Bo Guo, kierownik projektu. Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.