Fotowoltaika Technologia, dzięki której panele fotowoltaiczne stopią śnieg od spodu 05 kwietnia 2020 Fotowoltaika Technologia, dzięki której panele fotowoltaiczne stopią śnieg od spodu 05 kwietnia 2020 Przeczytaj także Fotowoltaika Gdzie w Polsce zainstalować fotowoltaikę? Najlepsze lokalizacje Wydajność instalacji fotowoltaicznej jest zależna od kilku czynników, m.in. od lokalizacji. Zależnie od umiejscowienia budynku, szerokości geograficznej i pory roku, ilość promieni, które docierają do paneli PV jest różna. W których miejscach Polski instalacja jest najbardziej wydajna? Jak duże znaczenie ma lokalizacja dla wydajności fotowoltaiki? O te kwestie zapytaliśmy eksperta z Columbus Energy. Fotowoltaika Nowe panele fotowoltaiczne z nanokryształów – rewolucja na rynku? Wraz z rozwojem branży OZE konieczne jest poszukiwanie nie tylko wydajnych technologii, ale też rozwiązań mających pozytywny wpływ na środowisko. Warunki te spełniają panele nanokryształowe. Jednak dotąd ich największą wadą była mniejsza odporność na uszkodzenia, a tym samym – niska wydajność. Nowa technika P-DIP ma zapewniać panelom większą ochronę i usprawniać przepływ elektronów wewnątrz instalacji. Norweska firma Innos opracowała sposób na śnieg, który zakrywa panele fotowoltaiczne. Technologia “The Weight Watcher” ma go roztopić go od spodu. To rozwiązanie, które poprawi produktywność paneli i zmniejszy koszty konserwacyjne związane z odśnieżaniem.System dokonuje pomiarów obciążenia paneli. Gdy śniegu jest za dużo, uruchamiają się specjalne diody, które dodatkowo ogrzewają powierzchnię modułów. Specjalny układ weryfikuje gęstość pokrywy śniegowej i jest połączony z podsystemem z przełącznikami do zasilania prądem stałym. Dzięki nim cały układ wprowadza do paneli dodatkowy prąd, który je ogrzewa. Gdy topnienie śniegu zakończy się, panele zaczynają swoją pracę. System jest w stanie roztopić około 2 kg/m2 pokrywy śniegowej w ciągu godziny. Reklama – Jeśli przez diodę tak, jak przez ogniwo popłynie napięcie elektryczne, to ogniwo się nagrzeje, a śnieg stopnieje – wyjaśnia prezes Innos, Tommy Stromberg. – Wyzwaniem było wysłanie prądu, kontrolowanie go i zoptymalizowanie użytej mocy przy topnieniu. Ważne jest, aby wprowadzać do paneli możliwie najniższy prąd, aby uniknąć dodatkowych kosztów operacyjnych. Stromberg podkreśla, że przez lata jego firma dokonywała testów i zdobywała certyfikaty od światowych producentów paneli (REC, JA Solar, Longi i inni), by montaż ich systemu był zgodny z warunkami gwarancyjnymi paneli. Ich technologia jest kompatybilna ze wszystkimi standardowymi rodzajami modułów fotowoltaicznych, a jej montaż można też traktować jako ich modernizację. Innos twierdzi, że ich wynalazek pracował już na 30 tys. m2 dachów w całej Norwegii. Może stać się bardzo przydatny, ponieważ przez zmiany klimatyczne opady śniegu choć stały się rzadsze, to są wciąż bardzo obfite. Wykorzystanie systemu pomoże także zaoszczędzić pieniądze i zmniejszyć ryzyko związane z odśnieżaniem instalacji dachowych bądź wielkich farm. W tym pierwszym przypadku mowa też o starych wielkopowierzchniowych budynkach, których dachy mogą utrzymać duże obciążenie śniegiem, ale dla paneli jest to bariera całkowicie blokująca pracę. Co więcej same instalacje są dodatkowym obciążeniem konstrukcji i budynkom może grozić zawalenie. Więcej informacji o funkcjonowaniu instalacji fotowoltaicznej podczas zimy, znajdziesz w tekście fotowoltaika w zimie. Źródło: pv-magazine.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.