Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Eksperci ostrzegają: od nowego roku duże podwyżki cen prądu. Na rachunkach nawet 180 zł więcej

Eksperci ostrzegają: od nowego roku duże podwyżki cen prądu. Na rachunkach nawet 180 zł więcej

Zgodnie z analizą Fundacji Forum Energii, zakończenie akcji zamrażania cen wraz z nastaniem nowego roku może spowodować, że wartość na rachunkach za styczeń wzrośnie skokowo względem kolejnych miesięcy. W zależności od zużycia gospodarstwa domowe zapłacą od 100 zł do nawet 180 zł więcej w skali 30 dni. Co może zrobić rząd, żeby zapobiec takim wydarzeniom?

Reklama

Zamrażanie receptą na kryzys. Skutki odczujemy już w styczniu

Rok 2022 był kryzysowy dla branży energetycznej. Następstwa dobiegającej końca pandemii Covid-19 nałożyły się w czasie z rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W efekcie wzrosły ceny gazu i węgla, a co za tym idzie również prądu. Ustępujący rząd postanowił działać i wprowadził mechanizm zamrażania cen energii. W październiku 2022 władza objęła tą inicjatywą gospodarstwa domowe, a także tzw. odbiorców uprawnionych, m.in. małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) oraz podmioty samorządu terytorialnego.

Ostatnia tego typu interwencja miała miejsce we wrześniu, kiedy rozporządzenie minister klimatu zmusiło sprzedawców prądu do zastosowania cen równych 95% ówczesnej ceny wobec całego trwającego roku. Oznaczało to wsteczną obniżkę rachunków z ostatnich 9 miesięcy. Wszelkie mechanizmy zamrażające i obniżające ceny energii na ten moment kończą funkcjonować wraz z końcem 2023 roku. Co wydarzy się dalej?

– Więcej o wrześniowej obniżce cen prądu pisaliśmy tu: Senat zablokował powołanie NABE. Rząd obniży ceny prądu rozporządzeniem

Zdaniem ekspertów z Fundacji Forum Energii, ceny prądu gwałtownie podskoczą. Konkretne stawki zależą od typu odbiorcy i ilości zużywanej energii. Najwyższy wzrost odczują gospodarstwa domowe zużywające ok. 2000 kWh. W ich przypadku cena za jedną kilowatogodzinę wzrośnie z 0,90 zł do 1,51 zł, a więc o 68%. W przypadku gospodarstw korzystających z prądu również do ocieplania (np. dzięki pompie ciepła) z zużyciem na poziomie 9000 kWh, wartość ta wzrośnie z 1,17 zł do 1,42 zł, czyli o 21%. Małe i średnie przedsiębiorstwa zapłacą 1,40 zł zamiast 1,15 zł (wzrost o 22%), a samorządy 1,78 zł zamiast 1,40 zł (27%).

1ys63UMZZ8C3AmlU7M0MKT4HVmi0ChWKA2HosPc3fOdEP5vNKQaA14y5NzcoTuUIl7Z TdKAudr9oDgREY174YeRms512wWS2iWFYmd7VUdNIOrobKLKBI 9XrxhG 7 JVnmmYjC1XqffETSqkOn8nM

Bez mrożenia byłoby jeszcze gorzej

Jak podkreślają eksperci Forum Energii, powyższe wartości są jedynie oszacowane. Dużo zależy od decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energii, który zatwierdza taryfy na przełomie roku. Z analizy fundacji wynika jednak, że prezes URE nie może podjąć decyzji radykalnie różniącej się od realiów rynku.

Co to oznacza dla konsumenta energii w gospodarstwie domowym? Ci, których domostwa zużywają ok. 2000 kWh mogą rocznie zapłacić nawet 1220 zł więcej, a więc ok. 100 zł na miesiąc. W przypadku zużycia na poziomie 9000 kWh (w gospodarstwach z zelektryfikowanym ogrzewaniem) wzrost sięgnie nawet 2200 zł rocznie, czyli ponad 180 zł miesięcznie. Niektórzy konsumenci energii już za styczeń mogą więc otrzymać rachunek, na którym kwota będzie o nawet 180 zł wyższa niż za grudzień.

– Czytaj także: Dostałeś dotację? To weź jeszcze jedną! Zmiany w programie “Mój Prąd”

Warto jednak zauważyć, że gdyby nie mrożenie cen przez rząd, energia elektryczna mogłaby być teraz jeszcze droższa, niż będzie po skokowej podwyżce w przyszłym roku. Gospodarstwa bez zelektryfikowanego ogrzewania płaciłyby za kilowatogodzinę 1,89 zł zamiast 0,90 zł (+110%), z tego typu instalacjami 1,80 zł zamiast 1,17 zł (+54%), sektor MŚP 2,63 zł zamiast 1,15 zł (+129%), a samorządy 3,23 zł zamiast 1,40 zł (+131%).

OvitqFus7WGe3otTXKoY H63uhkNl4l3SN4NCZ7vwN3zcq4zw60IWN4w6qlrlOq24ltoCsciwQvYjw OgbAEaMEACNozXthKW5XZrZTQnUmu7ASZk9AmqlY63ghhIQYkcjVNBXlVaKgh 63kdpKaayo

Ekspertom nie udało się dotrzeć do informacji o tym, jakie dokładnie koszty dla budżetu państwa miał mechanizm zamrażania cen. W swojej analizie powołują się na dane przytoczone przez Rzeczpospolitą, wg których w 2022 i 2023 roku zamrożenie cen prądu kosztowało Polskę 26,4 mld zł. 17 mld z tej kwoty to ochrona gospodarstw domowych, a 9,4 mld zł przeznaczono na MŚP i samorządy.

Co zrobić dalej i kto ma słuchać ekspertów?

Jak więc widać, problemem jest nie tyle sam wzrost cen, co jego bardzo gwałtowny, skokowy charakter. Rząd musi jakoś poradzić sobie z tym problemem, inaczej ludzi nie będzie stać na energię elektryczną. Fundacja Forum Energii proponuje między innymi wprowadzenie bonu energetycznego, zwiększenie inwestycji w sieci dystrybucyjne czy kredyt 0% dla prosumentów. Eksperci zwracają też uwagę, że podwyżki cen wyjątkowo zabolą osoby, które zdecydowały się na zelektryfikowanie ogrzewania swojego mieszkanie. Forum Energii proponuje w ich przypadku wprowadzenie trzystrefowej taryfy działającej w 3 różnych okresach zużycia prądu: szczytowym, pozaszczytowym i południowym. W analizie znajdziemy również położenie nacisku na termomodernizację i renowacje budynków, co miałoby zwiększyć efektywność energetyczną. Środki na wszystkie te działania miałyby pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy, a sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Na razie jednak wskazań ekspertów nie ma kto słuchać, bowiem nowy rząd jeszcze nie istnieje. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział pierwsze posiedzenie nowowybranego sejmu na 13 listopada. Prawdopodobnie więc dopiero w przyszłym tygodniu poznamy kształt nowego rządu i dowiemy się, kto ewentualne propozycje ekspertów związane z energetyką będzie wprowadzał w życie.

Źródło: forum-energii.eu, energia.rp.pl

Fot. Canva (no_limit_pictures, SERSOL)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.