Na wodór Zielony wodór w odwrocie. Wysokie koszty zmuszają firmy do rezygnacji z projektów 24 lipca 2025 Na wodór Zielony wodór w odwrocie. Wysokie koszty zmuszają firmy do rezygnacji z projektów 24 lipca 2025 Przeczytaj także Na wodór Wodór bez paliwa. Lublin pokazuje luki w polskiej strategii transportu wodorowego Polska inwestuje miliardy w zeroemisyjny transport publiczny, a miasta chętnie kupują autobusy wodorowe, dzięki wysokim rządowym dotacjom. Jednak projekt z Lublina, który z dnia na dzień ogłosił upadłość, odsłania luki w zarządzaniu transportem wodorowym w Polsce. Chociaż samorządy dostają środki na zakup pojazdów – same muszą opłacić koszty paliwa, którego ceny i dostępność stają się kluczową barierą. Na wodór Tysiące nowych ładowarek, jedna stacja wodorowa. Czy Polska rezygnuje z wodoru? Wodorowa rewolucja w Polsce nie nadeszła. Najnowsze dane NFOŚiGW pokazują, że wsparcie nie jest skuteczne. Rząd inwestuje w tysiące nowych punktów ładowania aut elektrycznych, a wodór mimo szumnych zapowiedzi okazuje się zbyt drogi, zbyt trudny i zbyt mało efektywny. Co stanie się z przedsiębiorstwami, które zdecydowały się na wodorowe autobusy? Od gwałtownego wzrostu znaczenia zielonego wodoru w 2020 roku, obserwujemy obecnie spadek jego wytwarzania. Firmy coraz częściej rezygnują z projektów wodorowych ze względu na zbyt wysokie koszty i większą opłacalność paliw kopalnych. Zahamowanie produkcji czystego wodoru może znacząco opóźnić realizację celów klimatycznych UE oraz transformację energetyczną. Reklama Spis treści ToggleWodór – zielone paliwoZbyt wysokie koszty i brak popytuUpada coraz więcej projektówPaliwa kopalne zamiast zielonego wodoru? Wodór – zielone paliwo Zielony wodór to niskoemisyjne paliwo i najbardziej ekologiczne rozwiązanie wśród technologii wodorowych. Dzięki wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii do procesu elektrolizy wody jesteśmy w stanie pozyskać efektywny rodzaj zasilania, bez generowania śladu węglowego. W 2020 roku Komisja Europejska zaproponowała strategię wodorową dla Europy, która zakładała przyśpieszenie produkcji czystego wodoru i ustanowienie jego roli jako podstawy dla długoterminowej transformacji energetycznej. Inwestycje w zielony wodór gwałtownie wzrosły w ciągu ostatnich czterech lat – na całym świecie przeznaczono już 75 miliardów dolarów na projekty, a kolejne 600 miliardów jest w przygotowaniu. Większość z nich pochodzi z Europy i USA, gdzie rządy oferują silne zachęty finansowe dla produkcji zielonego paliwa. Polska również nie zostaje w tyle, kluczowe programy realizowane są przez graczy takich jak Orlen i Green Capital S.A, w tym rozwój infrastruktury produkcji wodoru oraz jego wykorzystanie w transporcie. W USA wodór wypiera węgiel. Utah pierwszym stanem z magazynami w jaskiniach solnych Zbyt wysokie koszty i brak popytu Koszty produkcji, magazynowania i dystrybucji zielonego wodoru sprawiają jednak, że inwestycje w czyste paliwo nie są dostępne dla każdego. Obecnie wytwarzanie zielonego wodoru kosztuje trzy razy więcej niż szarego – wysokoemisyjnego. Coraz więcej firm z całego świata, produkujących wodór odwołuje swoje projekty i ogranicza inwestycje. Według grupy badawczej Westwood Global Energy do końca dekady tylko jedna piąta planowanych projektów wodorowych zostanie zrealizowana. To odpowiada jedynie 12 GW mocy produkcyjnej, w porównaniu z celem UE wynoszącym 40 GW. Upada coraz więcej projektów W czerwcu europejska spółka energetyczna LEAG, zakładająca budowę jednego z największych europejskich centrów zielonej energii na terenie nieczynnych elektrowni węglowych w Niemczech, poinformowała o przełożeniu planów na czas nieokreślony. Podobny projekt został porzucony przez producenta stali ArcelorMittal oraz Iberdrola – największego europejskiego dostawcę energii. W USA startup Hy Stor Energy anulował rezerwację na ponad 1 GW mocy elektrolizerów u norweskiego producenta Nel, a firma Air Products poinformowała w lutym, że rozważa anulowanie planów budowy zakładu produkcji zielonego wodoru o wydajności 35 ton dziennie. W kwietniu tego roku Polska spółka Polenergia wycofała się z realizacji projektu badawczo-rozwojowego „H2 HUB Nowa Sarzyna: Magazynowanie Zielonego Wodoru”. Powodem miały być znaczne opóźnienia w dostawach kluczowych komponentów technologicznych, które uniemożliwiły ukończenie drugiej fazy projektu w wyznaczonym terminie. Łączna wartość przedsięwzięcia miała wynieść ponad 233 mln zł, z czego 95 mln zł stanowiła dotacja z NCBR w ramach programu „Nowe technologie w zakresie energii”. Paliwa kopalne zamiast zielonego wodoru? Niemcy, Japonia, Australia i Wielka Brytania ogłosiły ambitne strategie inwestycyjne, które zakładają obniżenie kosztów wytwarzania zielonego wodoru, bez potrzeby rządowego finansowania. Produkcja nadal jednak pozostaje droższa, niż w przypadku gazu ziemnego i innych form paliw kopalnych. Według danych firmy konsultingowej Wood Mackenzie na całym świecie funkcjonuje lub dopiero powstaje zaledwie 6 milionów ton metrycznych elektrowni zielonego i niebieskiego wodoru rocznie. Ta wartość nie wystarczy do realizacji działań UE na rzecz osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 roku. Brak konkretnych inwestycji w produkcję zielonego wodoru może oznaczać uzależnienie sektora energii od paliw kopalnych na kolejne lata i wydłużenie transformacji energetycznej. Zobacz też: Ropa, gaz i węgiel wyczerpują się. 90% projektów OZE tańszych niż paliwa kopalne. Źródła: Reuters, Komisja Europejska, H2Poland, CIRE, Salatainstitute Harvard Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.