Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Aktywiści apelują: nie grab jesiennych liści!

Aktywiści apelują: nie grab jesiennych liści!

Grabienie liści to jedna z prac ogrodowych, którą wykonujemy przed nadejściem zimy. Przyjęło się, że pomaga w utrzymaniu porządku i estetycznego wyglądu trawnika. Okazuje się jednak, że opadające z drzew liście mają swoje zadanie. Podczas mroźnych dni służą za warstwę ochronną gleby, a wiosną stają się odżywczym nawozem, wzbogacającym trawę, kwiaty i drzewa.

Reklama

Zostaw liście w spokoju!

W lasach liściastych ok. 50-60 % tzw. rocznej produkcji pierwotnej opada z drzew, tworząc ściółkę, czyli skupisko składników pokarmowych dla roślin. Dzięki niej ekosystem leśny może prawidłowo funkcjonować. Niestety, proces ten jest zakłócany w miejskich parkach. “Zostawmy naturze odrobinę samodzielności” – apelują eko-aktywiści. 

Liście, pozostawione jesienią na trawniku, tworzą przede wszystkim warstwę termoizolacyjną i naturalny kompost. Zapewniają odpowiednią temperaturę gleby, zapobiegając jej zamarznięciu zimą, a tym samym sprzyjają prawidłowemu wzrostowi trawy. Liście to również lekarstwo na suszę, które chroni ziemię przed nadmiernym parowaniem. 

– Opadające liście oferują podwójną korzyść. Liście tworzą naturalną ściółkę, która pomaga zwalczać chwasty i użyźnia glebę podczas jej rozkładu – wyjaśnia David Mizejewski, przyrodnik National Wildlife Federation. – Okazuje się, że rezygnacja z grabienia liści może nam później zaoszczędzić kupowania środków chwastobójczych oraz nasion traw.

Liście to również pożywienie dla bezkręgowców, w tym zwierząt, które uchodzą za pożyteczne dla ogrodnictwa, tak jak dżdżownice czy złotooki. Te niewielkie zwierzęta pełnią niezwykle ważną rolę w funkcjonowaniu całych ekosystemów. Odżywiając się martwą materią organiczną, biorą udział w fazie jej mechanicznego rozkładu: rozdrabniają i mieszają ją z innymi składnikami gleby, przygotowując tym samym pole do działania dla mikroorganizmów: grzybów i bakterii glebowych. Te zaś przyczyniają się do powstawania próchnicy. Jest to niezwykle ważny składnik organiczny gleby, decydujący o jej strukturze i odżywiający rośliny. 

– Liście są naturalnym nawozem organicznym. Dokładne wygrabianie opadłych liści, powoduje wyprowadzanie z ekosystemu zmagazynowanych w liściach składników pokarmowych, które powinny wrócić do gleby, dopełniając cyklu obiegu materii. Tego rodzaju działania, realizowane przez wiele lat, obniżają witalność ekosystemu i występujących w nim roślin – potwierdza dr Tomasz Figarski współpracujący z Instytutem Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie. 

Co, jeżeli musimy usunąć liście?

Są miejsca, w których właściciele są zobowiązani do usuwania zalegającego listowia, np. z chodników. Co z nimi zrobić? Możemy pozostawić je wokół pni drzew lub krzewów, aby służyły za schronienie dla jeży i myszy. Liście będą również doskonałym nawozem dla rabatek kwiatowych z bylinami oraz roślin cebulowych. Innym rozwiązaniem jest odwiezienie zebranych liści do gminnych kompostowni. 

W ostatnich latach coraz więcej miast rezygnuje z grabienia liści, wprowadzając przy tym kampanię informacyjną na temat ich funkcji. Pojawiły się również zakazy używania dmuchaw – w Łodzi, Wrocławiu, Warszawie, Opolu, Poznaniu i Krakowie. Urządzenie takie emituje wyjątkowo dużo zanieczyszczeń do atmosfery – więcej niż samochód podczas 30 minutowej jazdy. 

Zobacz też: Pasikoniki mogą pomóc w wyżywieniu ludzi 

Źródła: smoglab.pl, twojogrodnik.pl

Fot. Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.