Brytyjskie służby zdecydowały o zabarwieniu wód jeziora w Harpur Hill na czarno. Wszystko ze względu na szerzącą się epidemię koronawirusa – pozbawienie zbiornika charakterystycznego, błękitnego odcienia skutecznie zniechęca do odwiedzania popularnego miejsca.
Władze Wielkiej Brytanii, tak jak i innych europejskich państw, od wielu dni apelują, by nie opuszczać swoich domów bez wyraźnej potrzeby. Jednak kiedy pogoda dopisuje, wiele osób decyduje się wybrać na łono natury.
Policja w Buxton w Anglii otrzymała zgłoszenie o dużej ilości osób przebywających w okolicach zbiornika wodnego w dawnym kamieniołomie w miejscowości Harpur Hill. Z uwagi na charakterystyczny, błękitny kolor wody, niewielkie jezioro nazywane jest „Błękitną Laguną”. To popularna atrakcja turystyczna regionu.
By zniechęcić ludzi do odwiedzania tego miejsca, policja postanowiła zabarwić wodę w zbiorniku na czarno. – Tego typu zgromadzenia są sprzeczne z obecnymi zaleceniami rządu. Użyliśmy barwnika, aby woda wyglądała mniej atrakcyjne. (…) Nigdy nie było to tak ważne, aby zniechęcić ludzi do tego typu spotkań. Prosimy, zostańcie w domu – napisali przedstawiciele miejscowej policji na Facebooku.
To jednak nie pierwszy raz, kiedy miejscowe służby zdecydowały się radykalnie obniżyć estetykę jeziora w Harpur Hill. Portal CNN donosi, że choć woda w zbiorniku wygląda niczym w tropikach, w rzeczywistości zawiera wiele szkodliwych substancji – poziom jej pH jest porównywalny do wybielacza. Dlatego by zniechęcić potencjalnych amatorów dzikich kąpielisk, służby niejednokrotnie farbowały wodę na czarno.
Źródło: Buxton Police
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.