Ekologia Bocian rekordzista doleciał z Polski do Afryki w dwa tygodnie! 02 października 2020 Ekologia Bocian rekordzista doleciał z Polski do Afryki w dwa tygodnie! 02 października 2020 Przeczytaj także Ekologia Uprawa roślin bez światła? To może być prawda Niedawno naukowcy zaproponowali alternatywne do fotosyntezy, czyli elektro-rolnictwo. Metoda ta ma zastąpić fotosyntezę – nie wymaga światła, a do tego radykalnie ogranicza ilość ziemi potrzebnej do upraw. Ekologia Czy chrząszcze będą rozkładać plastik? Naukowcy odkryli, że larwy pewnego gatunku chrząszcza żywią się… plastikiem. Czy to oznacza, że problem plastiku i jego recyklingu zostanie rozwiązany? Nie tylko kierowcy rajdowi mogą bić spektakularne rekordy prędkości. Oszałamiającym sukcesem może pochwalić się pewien bocian czarny, któremu bardzo spieszyło się w ciepłe kraje. I doleciał tam w dwa tygodnie! Reklama Urlop last minute Sezon na migrację ptaków do ciepłych krajów trwa. Pewien bocian czarny z Nadleśnictwa Kolumna w woj. łódzkim również postanowił przeczekać zimę w cieplejszych regionach świata i udał się w kierunku wschodnich wybrzeży Afryki. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie imponująca szybkość, z jaką pokonał dystans 3549 km. Zwykle ptaki pokonują go w dwa miesiące, bocian numer 6028 pokonał go zaledwie w 14 dni. Nie zrobił bowiem standardowej przerwy w Turcji, jaką robi reszta przedstawicieli jego gatunku. To jest najbardziej zaskakujące. Tylko dzień przerwy, a nie miesiąc, jak mają w zwyczaju bociany – powiedział prof. Piotr Zieliński, ornitolog z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ. Jak namierza się bociany Bociany czarne to gatunek otoczony szczególną opieką leśników, ze względu na nieliczną populację występującą w Polsce. Aby kontrolować populację migrującego ptactwa, leśnicy wykorzystują bardzo sprytną technologię zwaną telemetrią satelitarną. Jest najdokładniejsza i stosowana najczęściej. Polega na tym, że zwierzę otrzymuje nadajnik radiowy, który wysyła sygnał. Trafia on do centrali i pozwala na bardzo precyzyjne namierzenie lokalizacji. Dzięki temu wiemy o niezwykłym wyczynie boćka. Nadleśnictwo myśli właśnie, jakie imię nadać właścicielowi takich szybkich skrzydeł. My proponujemy: Viper, ze względu na sentyment do Davida Hasselhofa. A Wy, jakie macie pomysły? Źródło: lasy.gov.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.