Wiadomości OZE Były biznesmen pedałuje po Tamizie, by zbierać plastikowe śmieci zanieczyszczające rzekę 03 września 2018 Wiadomości OZE Były biznesmen pedałuje po Tamizie, by zbierać plastikowe śmieci zanieczyszczające rzekę 03 września 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Dhruv Boruah – do niedawna konsultant zarządu dużej firmy, a teraz działacz ekologiczny. Aktualnie zajmuje się czyszczeniem Tamizy w Londynie na swoim pływającym rowerze. Jego przedsięwzięcie – The Thames Project – ma za zadanie uświadamiać ludziom, jak niebezpieczne są plastikowe śmieci trafiające do rzeki. Reklama Boruah porusza się po rzece na własnoręcznie skonstruowanym pojeździe. Konstrukcja oparta jest na bambusowym rowerze, do którego po bokach doczepiono plastikowe pływaki. Pojazd uzupełnia ster i zasilana pedałami turbina. Wykorzystując swój rower, Boruah zebrał już tysiące kilogramów plastikowych śmieci od początku projektu w 2017 roku. „To doskonały inicjator rozmów z ludźmi. Mogę im potem opowiedzieć o mojej pracy, o plastikowych śmieciach i o tym jak wszystko zaczyna się tutaj, w kanale”, mówi aktywista w jednym z wywiadów dla CNN. Ten 35-letni filantrop tematem zanieczyszczeń zajął się dzięki żeglowaniu jachtem z Londynu do Rio de Janeiro. Podróż sprawiła, że zaczął zastanawiać się nad niebezpieczeństwami związanymi z plastikowymi śmieciami w wodzie. W trakcie swojej wyprawy miał okazję m.in. pomagać żółwiom zaplątanym w plastikowe odpady na środku Oceanu Atlantyckiego. „Plastik jest w powietrzu, którym oddychamy, w wodzie, którą pijemy i w jedzeniu, które jemy”, tłumaczy. „Trzeba dbać o środowisko, bo to zdrowie nasze i naszych dzieci. Czemu niszczymy naszą planetę, którą zostawimy dla naszych dzieci?”, pyta retorycznie. Pojemniki na śmieci Boruah często wypełnione są jednorazowymi plastikowymi opakowaniami, takimi jak styropianowe pojemniki do pakowania jedzenia czy butelki. Śmieci te w wodzie rozdrabiane są na mikroskopijne odłamki, które zanieczyszczają nie tylko nasze oceany, ale finalnie trafiają do naszego jedzenia i powietrza. Boruah zajmuje się nie tylko czyszczeniem Tamizy i uświadamianiem okolicznych spacerowiczów. Współpracuje również z samorządami, przemysłem i innymi społecznościami. Edukuje i zachęca wszystkich do rozwiązywania problemu skażenia plastikiem. źródło: cnn, Thames Project Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.