Polska Czy w Polsce farmy wiatrowe off-shore będą budowane bez programu dofinansowania? 16 października 2018 Polska Czy w Polsce farmy wiatrowe off-shore będą budowane bez programu dofinansowania? 16 października 2018 Przeczytaj także Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … Energia wiatrowa Olbrzymia inwestycja Duńczyków. Ruszył przetarg na sześć nowych farm wiatrowych Duńskie ministerstwo energii ogłosiło przetarg na największą jak do tej pory inicjatywę w sektorze morskich elektrowni wiatrowych. Chodzi o sześć nowych farm, które mają mieć łączną moc aż 10 GW. W Danii energetyka wiatrowa jest bardzo dobrze rozwinięta, a wspomniane elektrownie mogą dodatkowo poprawić tę sytuację. Jak poinformował podczas debaty dotyczącej transformacji energetycznej w Polsce i jej kosztów, Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, farmy wiatrowe na Bałtyku będą budowane bez wsparcia z budżetu. Naimski podkreślił, że wiatraki morskie, obok siłowni atomowych, stają się coraz bardziej istotne dla polskiej strategii energetycznej i przyszłego miksu energetycznego. Reklama „W perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej w Polsce będzie pochodziła z węgla. Pozostała część to będą źródła odnawialne – głównie offshore, a także energetyka nuklearna”, mówił pełnomocnik rządu. Dodał jednocześnie, że strategia nie zakłada wsparcia ze strony budżetu. „Przewidujemy je w takim kontekście, że koszty budowy tych farm będzie się obniżał, tendencja jest obiecująca, i będzie się obniżał do tego momentu, że nie będzie to związane ze wsparciem ze strony budżetu”, powiedział Naimski. Mimo to zapewnił, że dla wiatraków na Bałtyku jest miejsce, więc optymistycznie zakłada, że „będą się one budowały bez wsparcia”. Naimski podkreślił również, że ceny OZE są coraz bardziej konkurencyjne dla tradycyjnych systemów, takich jak elektrownie węglowe. Jednocześnie zaznaczał: „chciałbym powiedzieć prosto i jasno: Polski i Polaków nie stać na to, by dopłacać do przekształcenia energetycznego, jak stało się to np. w Niemczech i kilku innych krajach”. Kontynuując przykład naszego zachodniego sąsiada, Naimski wskazał, że do sektora OZE w czasie najbliższych 10 lat wpłynie 25 miliardów euro, pochodzących od konsumentów energii elektrycznej. „To obciążenie jest niemożliwe w sytuacji, gdy wielu Polaków jest na granicy ubóstwa energetycznego. Musimy szukać innych sposobów”, skomentował pełnomocnik rządu. Źródło: cire.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.