Dotacje OZE Czyste Powietrze działa, ale uważaj na pułapki! Praktyczny przewodnik dla beneficjentów 27 listopada 2024 Dotacje OZE Czyste Powietrze działa, ale uważaj na pułapki! Praktyczny przewodnik dla beneficjentów 27 listopada 2024 Przeczytaj także Dotacje OZE Nabór wniosków w programie Mój Prąd 6.0 został przedłużony. W jakich województwach złożono najwięcej wniosków? Nabór wniosków w szóstej edycji programu Mój Prąd zostanie przedłużony. Do wykorzystania zostało jeszcze około 30% środków z budżetu. W których województwach program cieszy się największym zainteresowaniem? Na jakie urządzenia można otrzymać dotację? Dotacje OZE Koniec dotacji na kotły gazowe w Czystym Powietrzu. Co dalej z wnioskami? NFOŚiGW zapowiedział zmiany w nowej edycji programu Czyste Powietrze. Jedną z nich ma być wycofanie dotacji na kotły gazowe. Co dalej z beneficjentami, którzy zakupili piec? Czy są inne sposoby na otrzymanie dotacji? Programy dotacyjne mają na celu poprawę jakości życia beneficjentów. Niestety, wiąże się z nimi ryzyko oszustw. Nie inaczej było w przypadku programu “Czystego Powietrza”, w którym nabór został wstrzymany. Reklama Jak działają oszuści? O oszustwach i nadużyciach związanych z programem “Czyste Powietrze” wypowiedział się Tomasz Tkaczuk, dyrektor sprzedaży Columbus Energy. – Firmy wysyłają handlowców, którzy oferują wszystko. Klient jest nieświadomy kosztów związanych z częścią podatkową, tzn. nawet jeśli łapie się na ten najwyższy próg dofinansowania, to musi zapłacić podatek VAT, który wynosi 8% – mówi Tomasz Tkaczuk. – Klienci nie dostają informacji, że muszą zapłacić ten podatek i są później zaskoczeni. Ponadto, nie wiedzą, czy w grę będzie wchodzić remont domu, czy termomodernizacja, czy jeszcze coś innego. Firmy szkolą handlowców w taki sposób, aby wcisnęli klientom wszystko i powiedzieli wszystko, co ci chcą usłyszeć. Jednak, jak wskazuje ekspert, głównym problemem jest to, iż bardzo często nie dochodzi do realizacji umowy w ramach dotacji z programu. – Przykładem może być historia Wojtka z Zanzibaru, który miał budować klientom apartamenty – wyjaśnia ekspert. – Turyści i inwestorzy wpłacili pieniądze, po czym hotelarz zniknął. Wprowadzenie prefinansowania w programie “Czyste Powietrze” wywołało lawinę patologii. Środki trafiają do wykonawcy, ale odpowiedzialność za realizację spoczywa na beneficjencie, czyli na kliencie. Powoduje to, że w momencie, kiedy nie dochodzi do realizacji umowy albo jej wadliwej realizacji, dotacja podlega zwrotowi. Inwestycja może zostać źle zrealizowana z różnych powodów, na przykład dlatego, że użyto niecertyfikowanych materiałów lub termomodernizacja przebiegła inaczej niż według wytycznych programu. Według polskiego prawa, wystarczy założyć spółkę z o.o., aby móc otrzymać dotację w ramach programu “Czyste Powietrze”. – W momencie, kiedy zakładasz spółkę z o.o., podpisujesz, przykładowo, 100 wniosków po 100 tysięcy złotych każdy, otrzymujesz 10 milionów złotych – mówi ekspert. – 50% to prefinansowania. Jeżeli 100 wniosków zostanie poprawnie wysłanych do NFOŚiGW, na konto wykonawcy, czyli firmy, która potencjalnie może do klienta przyjechać, trafia połowa tej kwoty, czyli 5 milionów złotych. A mówimy o małej spółce z o.o., którą założył pan Franek i, którą można zamknąć w każdej chwili. Czy oszust wziął 5 milionów złotych, 100 klientów czeka na realizację, która nigdy nie nastąpi, a Narodowy Fundusz zwróci się do nich o zwrot dotacji. I to jest największe ryzyko i tragedia tych beneficjentów. Przykładem oszustwa może być sprawa państwa Lubomskich z wsi Zagroba na Mazowszu, którzy utrzymują się z renty chorobowej i zasiłków socjalnych. Padli oni ofiarą oszustwa pewnej kobiety, która przyjechała do nich z oddalonego o 500 km Goleniowa. Małżeństwo miało w ramach dotacji z programu “Czyste Powietrze”, która wynosiła 135 tysięcy złotych, mieć ocieplony dom. Niestety, w wyniku nieuczciwych działań nie doszło do realizacji inwestycji. Mimo prób kontaktu z firmą, nie udało się dodzwonić. Piotr Lubomski dzwonił przez 6 godzin – bez skutku. Innym przykładem może być sprawa państwa Majewskich. 100 tysięcy złotych dotacji miało zostać przeznaczone na termomodernizację domu. Również, w wyniku działań nieuczciwej firmy, do realizacji inwestycji nie doszło. Innymi beneficjentami byli państwo Dumańskich ze wsi na Dolnym Śląsku. Oszuści nakłonili małżeństwo na inwestycje w ramach dotacji – jak się okazało, realizacja jest bezużyteczna. Wymienione wyżej sprawy zostały opisane w reportażu TVP Info. Ofiarami nadużyć często padają osoby w podeszłym wieku, które łatwo oszukać, ale nie tylko. Firmy-oszuści nie przyjmują klientów i nie odbierają telefonów. Pod oficjalnie podanym adresem nie ma biura albo firma znajduje się w przypadkowym budynku, na poddaszu. Zobacz też: Kontrole w programie “Czyste Powietrze” – co trzeba wiedzieć? Kluczowe jest wybierać sprawdzone firmy Zdaniem Tomasza Tkaczuka, kluczowy jest wybór firm, które są doświadczone, znane i uznane. – Klient nie może wybierać firm “krzaków”, które powstały po to, żeby czerpać zysk z dotacji. Powinien zaufać dużym firmom, które są długo na rynku i zabezpieczają interes beneficjenta w zakresie inwestycji – zaznacza ekspert. – Często beneficjentami są rodziny w bardzo trudnej sytuacji materialnej, więc dochodzi do tego element odpowiedzialności społecznej. Mało który klient w trakcie podpisywania umowy pyta o pochodzenie i dostawców paneli, pieca, itd. Z klientem się o tym nie rozmawia i on nie ma takich informacji. Firma, żeby uzyskać jak najwyższą marżę, bazuje na tanich materiałach i wykonawcach. Wykonuje inwestycję z udziałem bardzo słabych jakościowo komponentów i ostatecznie realizacja jest źle wykonana – niezgodna z wytycznymi programu, narażająca klienta na zwrot dotacji, niespełniająca swojej funkcji. Było wiele takich sytuacji, kiedy firma przyjeżdżała, aby zamontować fotowoltaikę na rozpadającym się budynku, a nie została nawet podłączona. Oszuści robią to pozornie, żeby odwlec w czasie jakiekolwiek pretensje i reklamacje klienta. Klient zobaczy, że coś jest zrobione i się trochę uspokoi – i na to liczą firmy “krzaki”. Ekspert zwraca również uwagę na to, że w przypadku dotacji z programu “Czyste Powietrze” niezbędny jest audyt energetyczny, a do tego potrzebny jest audytor. – W wielu przypadkach firmy wysyłają po prostu sprzedawcę, który mierzy okna i przeprowadza inne działania, które nijak się mają do wytycznych programu – mówi ekspert. – Co więcej, w niektórych sytuacjach, dokonując klientowi wyceny, podnosi się ceny komponentów i, na przykład, wycenia jedną parę drzwi na 50 tysięcy złotych. Klient nie zwraca na to uwagi, bo powiedziano mu, że dostanie pieniądze z dotacji, więc takie koszty go nie interesują. Ekspert zwraca również uwagę na to, że duża część beneficjentów programu “Czyste Powietrze” to osoby w trudnej sytuacji finansowej. Niekiedy wynika ona z problemów alkoholowych. W takich sytuacjach często dochodzi do manipulacji klientem, którego namawia się do polecenia firmy sąsiadom lub znajomym w zamian za dodatkowe benefity. Innym problemem są układy między firmami a lokalnymi włodarzami, na przykład z sołtysami. – Jeżeli pochodzisz z małej miejscowości, trafiasz na jakąś firmę, którą poleca ktoś, kogo znasz, to łatwiej będzie ci podjąć decyzję o współpracy z takim podmiotem – mówi ekspert. – Kluczowe jest więc wprowadzenie listy firm certyfikowanych i rekomendowanych do wykonywania termomodernizacji i innych tego typu inwestycji, czyli tzw. operatorów. Stanowiłoby to zabezpieczenie po stronie realizacyjnej. Ekspert podkreśla, że warto ważne jest edukowanie beneficjenta. – Ważna jest edukacja w zakresie “Czystego Powietrza”. Czasami wystarczy jeden telefon, żeby uzyskać niezbędne informacje – tłumaczy ekspert. – Na pewno rekomendowałbym, żeby nie ufać osobom, które obiecują wszystko i twierdzą, że to wszystko jest za darmo. Nie jest za darmo, bo dochodzi do tego podatek VAT. Zakres to rowniez nie wszytsko w rmach projektu można wykonac tylko rzeczy które sa w zakresie programu Brak kontaktu ze strony firmy realizującej również powinien być alarmujący. Weryfikacja podmiotów jest kluczowa i nie jest trudna – można chociażby w KRSie sprawdzić, ile lat firma działa na rynku i na tej podstawie stwierdzić, czy mogła powstać typowo pod dotację, czy może jest doświadczona i warto jej zaufać. Klient niekoniecznie będzie umiał odróżnić firmę “krzak” od, przykładowo, Columbusa. Dlatego trzeba klienta uświadamiać. Dobrym rozwiązaniem byłaby możliwość skonsultowania w gminie lub samorządzie, z którą firmą warto współpracować. Czytaj też: Czyste Powietrze: to na te urządzenia składa się najwięcej wniosków. Zaskakujące statystyki Program “Czyste Powietrze” jest niezbędny Dotacje i dofinansowania mają na celu poprawę życia beneficjentów, ale jednocześnie wiążą się z ryzykiem oszustw i nadużyć. Nie oznacza to jednak, że sama idea jest zła. – Z “Czystego Powietrza” skorzystało milion rodzin, a tygodniowo wpływa 6-8 tysięcy wniosków. Trzeba mieć świadomość, że jest to program niezbędny – podkreśla ekspert. – Nie sądzę, żeby program sam w sobie stracił na wiarygodności – cieszy się on bardzo dobrą opinią. Natomiast klient musi zachować czujność i weryfikować, z kim podpisuje umowę. Należy również pamiętać, że termomodernizacja, którą program “Czyste Powietrze” ma ułatwiać, jest korzystna dla Polaków zarówno ekologicznie, jak i ekonomicznie. – Polacy czekają na termomodernizację, ponieważ koszty ciepła i prądu idą w górę – twierdzi ekspert. – Mrożenie cen na poziomie 2-3 tysięcy kWh wystarczy na domek o powierzchni 60m2. Jak ktoś ma więcej, zużywa więcej energii, a zatem płaci więcej. Termomodernizacja poprawia jakość życia ludzi, ponieważ nikt nie chce mieć “kopciucha” w domu, zwłaszcza mając rodziny i dzieci. Takich kopciuchów w Polsce jest jeszcze 3 mln – ich wymiana jest obowiązkowa. Zamienienie tego śmierdzącego źródła energii na bardziej ekologiczne sprawia, że obniżają się rachunki za ciepło. Dołożenie do tego fotowoltaiki powoduje, że mniej płacimy za prąd. Wymiana okien i izolacja stropu skutkuje tym, że energochłonność budynku wzrasta. Termomodernizacja nie jest remontem domu – to nie jest program “Nasz nowy dom”, gdzie dom ma ładnie wyglądać. Ma być wydajny energetycznie – umożliwiać ludziom obniżenie rachunków, ale przede wszystkim poprawić ich jakość życia. Zresztą, możemy się posłużyć przykładem Krakowa – w ciągu ostatnich 4-5 lat jakość powietrza się poprawiła przede wszystkim dlatego, że nie palimy w kominkach i jest coraz mniej kopciuchów, a to było możliwe dzięki programowi “Czyste Powietrze”. Jego celem jest poprawa jakości życia ludzi. Mało osób w Polsce zdaje sobie sprawę z tego, jak beneficjenci tego programu żyją. Na przykład, na Podlasiu w co drugim domu nie ma centralnego ogrzewania, a w co trzecim – toaleta jest na zewnątrz. Uważam, że społeczną odpowiedzialnością zarówno ministerstwa, jak i poważnych wykonawców oraz osób lobbujących program, jest uchronienie beneficjentów przed oszustwami. Zmiany, jakie są planowane w programie, mają na celu zminimalizowanie ryzyka takich zagrożeń i uchronić beneficjentów przed oszustami. Przeczytaj też: Czy wnioski w programie “Czyste Powietrze” zostaną zawieszone? Źródło: vod.tvp.pl, Columbus Energy Fot.: Canva (studioroman, AndreyPopov/Getty Images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.