Wiadomości OZE Czy dostawy surowców metalicznych są ograniczeniem dla gospodarki niskoemisyjnej?19 grudnia 2017Przeczytaj także Świat Polska fundacja pomaga afrykańskim mleczarniom Krajowa spółdzielnia mleczarska wspomaga działalność firm z Afryki Wschodniej. Zrealizowała już ponad 30 projektów, które mają za zadanie wspomóc biznes w rozwijających się krajach. Teraz nadszedł czas na inwestycję przy afrykańskiej górze Kilimandżaro. Ochrona środowiska TOP 3 filmy dokumentalne o antropocenie Czy człowiek stanowi centrum wszechświata? A może chciałby nim być? Nad nazwaniem nowej epoki geologicznej rozprawiają w licznych publikacjach naukowcy, filozofowie oraz badacze klimatu. Antropocen miałby nazywać nową erę, która zmienia się poprzez ingerencję człowieka. Kiedy rozpoczął się antropocen? Może wraz z rewolucją neolityczną, czyli ok. 10 000 – 4000 p.n.e? A może końcem XVIII wieku lub w latach 40. XX wieku? Mówi się często, że przejście na gospodarkę niskowęglową wymaga ogromnych ilości surowców metalicznych, takich jak stal czy miedź, i znacznie mniejszej ilości innych materiałów. Jest to prawdą, jeśli chodzi o systemy generowania energii elektrycznej czy nowoczesne, ekologiczne samochody. Pojazd elektryczny wymaga baterii. Turbiny wiatrowe potrzebują silnych magnesów. Zamiana samochodu spalinowego na elektryczny wymaga do produkcji baterii ogromnych ilości np. litu.Jak odkryli naukowcy z Lejdy w Holandii, obecnie używa się niewielkich ilości tych surowców, które potrzebne będą do skonstruowania ekologicznego świata. Badacze zanalizowali dynamikę zmian wykorzystania tych materiałów w sektorach powiązanych z niską emisją i porównali te dane z informacjami na temat zużycia tych surowców w innych sektorach przemysłu.Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych metod analizy danych statystycznych udało się opracować surowcowe scenariusze dla sektora energetycznego i motoryzacyjnego. Okazuje się, że różnice w rozwoju zarówno w obecnej formie, jak i w niskoemisyjnej są znikome. „W obu przypadkach do 2050 roku zapotrzebowanie na metale wzrośnie od trzech do czterech razy” – komentuje Arjan de Koning, który kierował zespołem naukowców. „W zielonym scenariuszu jedynie wykorzystanie neodymu i dysprozu rośnie wyjątkowo mocno, około 5–8-krotnie. Obecnie posiadane i znane rezerwy wystarczą na zaspokojenie tych potrzeb do co najmniej 2050 roku”. „To nie oznacza, że przemysł nie ma przed sobą żadnych problemów” – mówi Arnold Tukker. „Zwielokrotnienie dostaw jakiegoś surowca zawsze jest ogromnym wyzwaniem. Nie da się po prostu ot tak otworzyć kolejnych kopalni, konieczne jest długie planowanie ogromnych inwestycji. Takie kroki podjęte zostaną tylko wtedy, gdy kopalnie i ich banki będą przekonane, że zapotrzebowanie na surowce rzeczywiście się zwiększy. Dodatkowo złoża są tylko w kilku krajach na świecie – pewne materiały pochodzą ze stref objętych wojną, takich jak Kongo. Inne kopalnie działają jak monopoliści. Konieczne jest, by na przykład UE zadbała o rozwiązanie tych problemów i zagwarantowała dostawy rzadkich metali na potrzeby przemysłu”.Unia Europejska już pracuje nad tego rodzaju strategią w ramach tzw. Raw Materials Initiative oraz Circular Economy Package. Te problemy muszą być rozwiązane niezależnie od tego, czy przejście na gospodarkę niskoemisyjną okaże się prawdą, czy tylko niespełnionym planem.źródło: phys.org