Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Grawitacyjny magazyn energii… na szynach. Polscy badacze sprawdzą takie rozwiązanie

Grawitacyjny magazyn energii... na szynach. Polscy badacze sprawdzą takie rozwiązanie

Grawitacyjny magazyn energii… na szynach. Polscy badacze sprawdzą takie rozwiązanie

W obliczu rozwoju odnawialnych źródeł energii problematyka magazynowania energii ma szczególne znacznie. W Polsce mamy kilka elektrowni szczytowo-pompowych, które pełnią rolę magazynów. Na horyzoncie pojawiają się również magazyny grawitacyjne. Ich działanie sprawdzi międzynarodowe konsorcjum, na czele którego  staną… naukowcy z Politechniki Wrocławskiej.

Reklama

Grawitacyjne magazyny energii przyszłością energetyki?

Projekt “GrEnMine – Gravitational Energy storage in the post-Mine areas” ma na celu sprawdzenie potencjału grawitacyjnych magazynów energii na terenach pogórniczych. Idea grawitacyjnego magazynu energii jest bardzo prosta – w momencie nadmiaru prądu w sieci część z niej jest używana, aby przenieść znaczący ciężar na górę wzniesienia czy szybu. Potem gdy mamy deficyt energii, obiekt jest spuszczany z powrotem i opada samoczynnie dzięki sile grawitacji, produkując przy tym prąd.

Można powiedzieć, że wodne elektrownie szczytowo-pompowe również są magazynami grawitacyjnymi, bowiem ich działanie polega właśnie na przepompowaniu wody do górnego zbiornika w przypadku nadmiaru energii w sieci i spuszczeniu jej do dolnego w momencie, gdy jest potrzebne więcej prądu. Współcześnie naukowcy i przedsiębiorcy pracują jednak nad nowymi rozwiązaniami, w których zamiast wody elementem wciąganym i spuszczanym byłyby ciężkie bloki metalu.

Do tej pory koncepcje grawitacyjnych magazynów energii zakładały budowę dźwigu, który wciągał i spuszczałby takie bloki w zależności od potrzeby. Tego typu magazyn może mieć formę wieży z wysięgnikiem lub wysokiego pokopalnianego szybu. To ostatnie rozwiązanie ma wejść w życie w zamkniętej fińskiej kopalni Pyhäsalmi, gdzie mierzący 500 m szyb pomocniczy ma stać się przestrzenią nowego magazynu.

Nowy projekt naukowców z PWr. Pilotażowy magazyn powstanie w Turowie

Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej mają inny pomysł na grawitacyjny magazyn. Zamiast klasycznego dźwigu, proponują dwa rozwiązania: w pierwszym ciężary mają być wciągane na dużą wysokość po szynach, w drugim po przenośnikach taśmowych.

W celu zbadania potencjału tych metod zostało utworzone międzynarodowe konsorcjum. Badacze z PWr stoją na jego czele, jednak oprócz tego w projekt zaangażowana jest krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza, Instytut Górnictwa Odkrywkowego, Politechnika Kreteńska (Grecja), Uniwersytet w Petrosani (Rumunia) i Instytut Badań nad Węglem Brunatnym (Czechy), a także wiele polskich firm, w tym PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Projekt jest finansowany z europejskiego programu RFCS – Research Fund for Coal and Steel.

– Chcemy określić potencjał możliwości magazynowania energii na terenach pogórniczych i innych możliwych do wykorzystania miejscach w Polsce i Europie. Tym samym stworzymy nowe perspektywy i zaproponujemy innowacyjne sposoby zagospodarowania tych regionów związanych z produkcją energii konwencjonalnej – wyjaśnia prof. PWr Przemysław Moczko, który kieruje projektem. – Znakomicie wpisuje się to w główne założenia programu RFCS, którego celem jest wspieranie sprawiedliwej transformacji – dodaje.

W celu dokładnego zbadania potencjału szynowych i taśmowych grawitacyjnych magazynów energii powstanie pilotażowa, małoskalowa instalacja. Będzie się ona mieścić na terenie Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Konstrukcja posłuży weryfikacji i demonstracji proponowanej technologii. Energię potencjalną na prąd elektryczny będzie przetwarzać zespół generatora z przemiennikiem częstotliwości

Stworzenie grawitacyjnych magazynów energii jest interesującą drogą, w jaką mogą pójść kopalnie wydobywcze i odkrywkowe po zakończeniu eksploatacji. W tych pierwszych dźwigi mogą mieścić się w szybach, tak jak planuje się we wspomnianym Pyhäsalmi. W tych drugich tory lub pasy transmisyjne można zamontować na zboczach wyrobiska. Według obliczeń Międzynarodowego Instytutu Analizy Systemów Stosowanych, gdyby zaadaptować w ten sposób wszystkie opuszczone szyby na świecie, zyskalibyśmy miejsce na magazynowanie nawet 70 TWh mocy, a więc tyle, ile jako ludzkość zużywamy przez jeden dzień.

– Czytaj dalej: Estonia uniezależnia się energetycznie od Rosji. Czy to oznacza otwarcie rynku dla polskich firm z branży OZE?

Źródła: pwr.edu.pl, forcenews.pl, powerengineeringint.com, industryinsider.eu

Fot. Julian Nyča, PWr

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.