Ochrona środowiska Greenpeace protestuje pod siedzibą ministerstwa. Przynieśli zdjęcia martwych ryb 20 sierpnia 2024 Ochrona środowiska Greenpeace protestuje pod siedzibą ministerstwa. Przynieśli zdjęcia martwych ryb 20 sierpnia 2024 Przeczytaj także Ochrona środowiska Greenpeace złożył skargę na Polskę do Komisji Europejskiej o dewastację rzek Dziesięć aktywistów i aktywistek, które na co dzień działają w Greenpeace, oskarżyło Polskę o naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Sprawą ma zająć się Komisja Europejska. Ochrona środowiska Naukowcy uczą ptaki… latać! Wszystko po to, by ocalić zagrożony gatunek Ibis grzywiasty zniknął z Europy ok. 400 lat temu. Teraz, dzięki wsparciu naukowców i hodowców wraca, jednak młode osobniki nie znają tras migracyjnych, którymi wędrowali ich przodkowie. Dlatego grupa biologów postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie pokazać zwierzętom drogę z Austrii do ciepłej Hiszpanii. Jak to robią? Aktywistki i aktywiści Greenpeace rozsypali dziś przed wejściem do Ministerstwa Przemysłu i siedziby Polskiej Grupy Górniczej sól i węgiel oraz przynieśli zdjęcia ryb, które w ubiegłym tygodniu zginęły w jeziorze Dzierżno. W ten sposób wskazali na osoby, które w ich opinii są odpowiedzialne za katastrofę wywołaną w polskich rzekach. Greenpeace domaga się od rządu pilnych działań służących ratowaniu niszczonych przez kopalnie rzek. Reklama “Dostali licencje na zabijanie” To kolejny raz, kiedy słonolubna złota alga zabija ryby i stworzenia wodne w dorzeczu Odry. Minęły dwa lata od kiedy rozpoczęła się trwająca do dziś katastrofa pustosząca życie w Odrze i jej dopływach. Greenpeace wskazuje na winnych tej sytuacji, czyli kopalnie węgla kamiennego, które wylewają do dopływów Odry ogromne ilości zasolonych ścieków. We wtorek, 20 sierpnia zgromadzili się pod siedzibą Ministerstwa Przemysłu domagając się od rządu podjęcia pilnych działań na rzecz ograniczenia zrzutów soli. – Kopalnie węgla dostały od poprzedniego rządu licencje na zabijanie i ciągle z nich korzystają. Bo jak inaczej nazwać niemal nieograniczoną możliwość zrzucania zasolonych ścieków do dopływów Odry i Wisły? Setki tysięcy martwych ryb w jeziorze Dzierżno to kolejna odsłona trwającej już dwa lata katastrofy. Tymczasem rząd zdecydował się jedynie na podejmowanie doraźnych kroków. Niestety wbrew zapowiedziom Donalda Tuska polskie rzeki nadal nie są chronione przed zrzutami słonych ścieków z kopalń, które tworzą idealne warunki do zakwitów złotej algi – powiedziała Katarzyna Bilewska z Greenpeace. Źródło: Greenpeace Działacze domagają się zmian Działacze Greenpeace już w ubiegłym roku złożyli do resortu infrastruktury wnioski o ograniczenie pozwoleń na zrzuty zasolonych ścieków. Jednak, jak wskazują aktywiści, resort uznał je za bezzasadne i nie podjął żadnych działań, które skutecznie ograniczyłyby dalsze zatruwanie dopływów Odry. – Ministerstwo Przemysłu musi skupić się na tym, by przetransformować schyłkową branżę, jaką jest sektor paliw kopalnych. Nikt nie ma już wątpliwości, że w ciągu najbliższej dekady większość kopalń trzeba będzie zamknąć. Nie może być jednak tak, że przez ten czas kopalnie będą miały nieograniczoną licencję na zabijanie. To właśnie zasolone ścieki z kopalń sprawiają, że odcinki rzek dopływających do Odry są bardziej słone niż Bałtyk, a to idealne warunki dla rozwoju i zakwitów złotej algi – dodał Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii na rzecz klimatu i energii. Ministerstwo składa zawiadomienie do prokuratury! Trzy tony śniętych ryb w jeden weekend Katastrofa… i po katastrofie Tymczasem Ministerstwo Klimatu i Środowiska zdaje się aktywnie pracować nad rozwiązaniem problemu. Czy podejmowane przez nich działania okażą się skuteczne? W niedzielę, 18 sierpnia MKiŚ poinformowało o pracach, które podjęło w związku z drastycznie rosnącą w przeciągu ostatnich tygodni liczbą śniętych ryb. Tylko w ciągu weekendu 3-5 sierpnia 2024 roku ze zbiornika Dzierżno Duże i Kanału Gliwickiego wyłowiono ich aż trzy tony. Resort skupił się na działaniach doraźnych, mających zmniejszyć ilość rozwijających się alg. W tym celu do zbiornika Dzierżno Duże wpuszczono perhydrol, który miał zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się uporczywego glona. – Eksperyment z wykorzystaniem perhydrolu, nadtlenku wodoru, w odpowiednich dawkach wpuszczany do wody, wpływa na znaczną redukcję złotej algi. Ta redukcja ma miejsce nawet o 90-99% – powiedziała ministra Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule poniżej: Katastrofa na Odrze powstrzymana? “Sytuacja jest trudna, ale pod kontrolą” Źródło: Greenpeace, Ministerstwo Klimatu i Środowiska Fot.: Greenpeace Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.