Elektromobilność Hamburg jako pierwsze niemieckie miasto wprowadza zakaz wjazdu dla diesli 13 czerwca 2018 Elektromobilność Hamburg jako pierwsze niemieckie miasto wprowadza zakaz wjazdu dla diesli 13 czerwca 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Elektromobilność Orlen zbuduje w Polsce 16 stacji ładowania wodorem. Dostał na to pieniądze z UE Realizowany przez ORLEN projekt Clean Cities – Hydrogen mobility in Poland otrzymał bezzwrotne dofinansowanie z UE w wysokości 62 mln euro. Unijne wsparcie dotyczy budowy 16 ogólnodostępnych stacji tankowania wodoru, rozmieszczonych w różnych regionach Polski. Pieniądze zostaną też wydane na budowę instalacji produkcji zielonego odnawialnego wodoru, w oparciu o elektrolizę wody zasilanej odnawialnymi źródłami energii. Niemiecki Hamburg z końcem maja tego roku stał się pierwszym miastem w Niemczech, które zdecydowało się zakazać wjazdu starszym samochodom z silnikiem diesla na dwa odcinki swoich dużych dróg – jeden z nich ma 1600 metrów, a drugi 580 metrów. Reklama Zakaz wjazdu dotyczy samochodów, które nie spełniają norm emisji Euro-6. Obecnie w Niemczech takie samochody muszą być specjalnie oznaczone. Zakaz udało się wprowadzić dzięki odkryciu przez Federalny Sąd Administracyjny w lutym tego roku, że tego rodzaju prawo dla władz samorządowych jest w pełni legalnym sposobem na zmniejszenie zanieczyszczenia do poziomu, który Unia Europejska klasyfikuje jako niegroźny dla zdrowia. Niemiecka opinia publiczna podchodzi sceptycznie do tego zakazu. „To polityka symboliczna. Władze zablokowały jedynie dwie drogi, co oznacza że spośród 1,8 miliona mieszkańców Hamburga dotyka on dokładnie 1787 osób”, pisze „Der Spiegel”. Magazyn sugeruje, że ten krok ma za zadanie pokazać władzom europejskim, że samorząd robi coś w kierunku poprawy jakości powietrza. Kanclerz Angela Merkel i jej rząd obserwują trendy bardzo uważnie. Zdają sobie sprawę, że ograniczenia ilości samochodów na drogach przekładają się na ryzyko zmniejszenia zatrudnienia w sektorze motoryzacyjnym. To ryzyko może okazać się realne, jeśli inne niemieckie miasta pójdą w ślad Hamburga. Inne niemieckie miasta też rozważają wprowadzenie takich obostrzeń. Stuttgart na południu i Kiel na północy pracują nad nowym prawem. Z kolei Monachium, Kolonia i Dusseldorf śledzą losy zakazu wprowadzonego w Hamburgu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.