Dzień pierwszy #hulajnogachallenge i wyzwanie: pokonać trasę z domu do pracy wyłącznie na hulajnodze. Jak nam poszło? Ile czasu zajmuje tego typu dojazd oraz co może przytrafić się po drodze?
Sylwia – hulajnoga model Nils Extreme HA230D
Moja trasa do pracy to około 5 km. Najczęściej do redakcji docieram autobusem. Z reguły na drodze nie spotykam żadnych korków, więc zajmuje mi to około 30 minut (10 minut na przystanek, 15’ autobusem i około 5’ z przystanku). Powrót z pracy? Z tym jest różnie, bo wychodząc z pracy o 15:00, zazwyczaj na przystanku czekam 5-10 minut, ale zdarza się, że autobus przyjeżdża po 20 minutach. Jak wyglądała moja dzisiejsza podróż?
Poranek przywitał mnie chłodno. Na zewnątrz było ok. 1 stopnia Celsjusza. Nie przerażało mnie to jednak tak bardzo jak trasa, którą miałam pokonać, w końcu 5 km to nie byle co. Moja droga wyglądała różnie, początkowe 3 km były dość łatwe (mimo nie zawsze równych płytek chodnikowych), dopiero później zaczęły się schody. A właściwie to nie schody, a górka. Staram się odpychać na zmianę raz prawa, raz lewa noga, ale jeszcze brak mi wprawy, więc wzniesienie okazało się wyzwaniem. Na szczęście dałam radę i pojawiłam się w pracy na czas 😉


Mój czas uważam za całkiem niezły, myślę, że wraz z poprawą kondycji i opanowaniem techniki lewa-prawa noga będzie jeszcze lepszy. Cieszą mnie też spalone kalorie, według aplikacji to 255 kcal!


Teraz złożona hulajnoga (nawet nie do końca) leży sobie pod biurkiem i nikomu nie przeszkadza. Nie muszę się też bać, że komuś spodoba się aż za bardzo…

Joanna – hulajnoga model Nils Extreme QD202
Moja trasa do pokonania z domu do redakcji ŚwiatOZE to około 3,5 km – 3,9 km w zależności od wybranej drogi. Zazwyczaj dojeżdżam autobusem, co licząc razem z dojściem na przystanek i z przystanku do pracy, zajmuje mi mniej więcej 30-35 minut. Oczywiście, od czasu do czasu trafiam na spore korki – szczególnie w piątki po godz. 15:00, co wydłuża dojazd. Jak mi dzisiaj poszło z pomocą hulajnogi?
Jest dobrze! Dystans to 3,46 km w dodatku przez park i z dala od ruchliwej drogi. Czas to ponad 25 minut, czyli szybciej niż autobusem. W dodatku sporo spalonych kalorii – 194 kcal, wschodzące na horyzoncie słońce, kolorowe bratki w parku oraz orzeźwiająca pobudka (rano temperatura około 0 stopni Celsjusza). Wyruszyłam o 6:20, pod redakcją pojawiłam się o 6:46 – więc miałam sporo czasu na zaparzenie porannej kawy.




Zakładam, że gdybym po drodze nie robiła zdjęć, zmieściłabym się w około 20 minutach. Trudności po drodze? Sporo krawężników, a także momentami niezbyt dobra nawierzchnia. Do pokonania mam również wiadukt, na który trzeba się wtoczyć w przypadku dojazdu do pracy, ale z pracy będzie już z górki!


Chcesz wiedzieć więcej o naszym wyzwaniu? Kliknij -> #hulajnogachallenge
I jakie są nasze wrażenia po kilku dniach testowania hulajnogi dla dorosłych.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.