Wiadomości OZE Jak się jeździ autami elektrycznymi po Polsce? Sprawdziliśmy 25 kwietnia 2018 Wiadomości OZE Jak się jeździ autami elektrycznymi po Polsce? Sprawdziliśmy 25 kwietnia 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Rekordowy wzrost przewodności akumulatorów. Koniec z pożarami elektryków? Badacze pracują nad nowym projektem baterii, która ma składać się ze stałych elektrolitów. Dzięki temu będzie bardziej wydajna i odporna na pożary. To ważny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa pojazdów elektrycznych. Polska Konin chce budowy elektrowni atomowej. Prezydent miasta apeluje o decyzję rządu W Koninie miała powstać druga elektrownia jądrowa. Czy nowy rząd zamrozi projekt? Przeciwko takiej decyzji protestują władze miasta. “Jestem zdeterminowany, ta elektrownia nam się należy” – mówi Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Dziennikarze z pięciu redakcji przez weekend przejechali pomiędzy czterema aglomeracjami Polski łącznie 4 tys. km różnymi samochodami elektrycznymi. Sprawdzili ich realne zasięgi i infrastrukturę do ładowania. Jakie mają wnioski? W mediach społecznościowych, gdzie każdy może być ekspertem od wszystkiego, pełno jest opinii, że realne zasięgi samochodów elektrycznych to 100 km, więc nie nadają się do niczego oprócz dojazdu do pracy i to pod warunkiem, że nie ma mrozu i korków, bo w Polsce nie ma infrastruktury do ich ładowania. Postanowiliśmy sprawdzić ile w tym prawdy. ` Reklama W zorganizowanym przez portal WysokieNapiecie.pl eRajdzie udział wzięli dziennikarze z pięciu redakcji – Dziennika Gazety Prawnej, radia TOK FM, Polityki Insight, portalu Biznes Alert i sami organizatorzy. Załogi miały za zadanie przejechać pierwszego dnia z Warszawy do Wrocławia przez Łódź i Poznań. Drugiego dnia wrócić do Warszawy dowolną trasą. Każda z załóg przez dwa dni przejechała niemal 1000 km wyłącznie na energii elektrycznej, zbierając doświadczenia łącznie z blisko 4 tys. km. Stacje ładowania aut elektrycznych Pierwszym wyzwaniem było zaplanowanie trasy tak, aby nie utknąć po drodze z koniecznością ładowania się ze zwykłego gniazdka, bo trwałoby to zbyt długo. Gdy dziennikarze WysokieNapiecie.pl jechali rok temu z Warszawy do Gdańska, konieczne okazało się znalezienie noclegu, bo jedyna półszybka ładowarka na drodze okazała się zepsuta. W tym roku sytuacja w całej Polsce jest już dużo lepsza. Głównie za sprawą słowackiego startupu GreenWay, który przez ostatnich kilka miesięcy postawił w Polsce więcej szybkich ładowarek, niż wszystkie duże koncerny paliwowe, energetyczne i motoryzacyjne razem wzięte. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie przepisy, które zablokowały GreenWay’owi możliwość oddania do użytku kolejnych 13 stacji ładowania w Polsce. Przyjętą na początku roku ustawą o elektromobilności wprowadzono obowiązek kontrolowania ogólnodostępnych stacji ładowania przez Urząd Dozoru Technicznego. Ministerstwo Infrastruktury do dzisiaj nie wydało jednak rozporządzenia z wytycznymi takiej kontroli, więc inwestorzy muszą poczekać z uruchomieniem ładowarek na urzędników. Paradoksalnie dużo gorzej wygląda infrastruktura do wolnego lub półszybkiego ładowania elektryków. W miastach nie ma choćby stanowisk przy latarniach ulicznych aby auta można było przez noc naładować niewielką mocą. Wybór padł więc na jeden z nielicznych hoteli w centrum Wrocławia, który oferował ładowarkę. Urządzenie chwile po podłączeniu uległo jednak awarii, blokując jeden z kabli. Zielonogórskie Galactico, które postawiło ładowarkę, nie odpowiadało jednak przez dwa dni na telefony, więc jedynym rozwiązaniem okazało się wyłamanie blokady słupka. W efekcie auta nie naładowały się przez noc, co istotnie utrudniło drugi etap wyścigu. Jakie były rzeczywiste zasięgi samochodów elektrycznych i jak długo trwała podróż? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.