Ekologia Jest drugi potwierdzony lęg papug w Polsce. Te ptaki to u nas gatunek inwazyjny 01 czerwca 2024 Ekologia Jest drugi potwierdzony lęg papug w Polsce. Te ptaki to u nas gatunek inwazyjny 01 czerwca 2024 Przeczytaj także Ekologia Uprawa roślin bez światła? To może być prawda Niedawno naukowcy zaproponowali alternatywne do fotosyntezy, czyli elektro-rolnictwo. Metoda ta ma zastąpić fotosyntezę – nie wymaga światła, a do tego radykalnie ogranicza ilość ziemi potrzebnej do upraw. Ekologia Czy chrząszcze będą rozkładać plastik? Naukowcy odkryli, że larwy pewnego gatunku chrząszcza żywią się… plastikiem. Czy to oznacza, że problem plastiku i jego recyklingu zostanie rozwiązany? W Świętochłowicach (woj. śląskie) zaobserwowano drugi potwierdzony lęg aleksandrett obrożnych, gatunku papug, który prawdopodobnie już na dobre zadomowił się w naszym kraju. Zielone ptaki wzbudzają sensację i są często dokarmiane przez mieszkańców, ale ich obecność w naszym kraju ma także ciemną stronę – jako gatunek inwazyjny stanowią poważną konkurencję dla rodzimych skrzydlatych. Reklama Kolorowe papugi żyją dziko w polskich miastach. Skąd się wzięły? Dziko żyjące aleksandretty obrożne zaobserwowano w Polsce już kilka lat temu. Ornitolodzy jednak zakładają, że aby ptak dołączył do awifauny danego kraju, musi odbyć na jego terenie lęg (a więc oddać na świat potomstwo). Tak też stało się w Nysie (woj. opolskie) w 2018 roku. Ostatnio drugie potwierdzone siedlisko lęgowe zaobserwowano w Świętochłowicach. Żyjące w Polsce dziko aleksandretty pochodzą najpewniej z prywatnych domów czy hodowli. – Zdecydowana większość aleksandrett po prostu ucieka z niewoli. Dopuszcza się też wersję, że niektóre osobniki ktoś celowo wypuszcza na wolność. A dowodzi temu fakt, że zdecydowanie częściej zaczęto je obserwować ok. 30 lat temu, czyli mniej więcej w tym samym momencie, kiedy pojawiły się w sklepach zoologicznych. W ostatnich dekadach aleksandretty obserwowano na terenie całego kraju jak Polska długa i szeroka — w Helu, Kielcach, Krakowie czy Dąbrowie Górniczej. To nieregularne rozproszenie pokazuje, że większość polskich papug to uciekinierzy. Co ciekawe, pierwsze aleksandretty na wolności mogliśmy obserwować w Polsce już w 1905 roku, ale był to jednak pojedynczy przypadek – mówił w rozmowie z noizz.pl Piotr Kamont, ornitolog i prezes stowarzyszenia Ptaki Polskie. Agresywna mrówka ognista po raz pierwszy zauważona w Europie. Czy czeka nas zasyp gatunków inwazyjnych? To już drugi lęg aleksandrett w Polsce Stałą populację (a więc ptaki zaangażowane z lęg) aleksandrett obrożnych w Polsce ocenia się na kilkanaście osobników, jednak w całym kraju zauważono około 100 tych ptaków. Dlaczego papugi wybierają Polsce na swoje miejsce lęgowe? Eksperci zwracają uwagę na stosunkowo łagodne zimy w naszym kraju, spowodowane zmianami klimatu. Aleksandretty są przyzwyczajone raczej do cieplejszej pogody, jednak jak widać są w stanie przetrwać nie tak intensywne jak kiedyś polskie mrozy. Zielone ptaki z czerwonymi dziobami z pewnością są ciekawym widokiem w polskich parkach czy skwerach. Papugi z Nysy czy Świętochłowic rzekomo dają pokaz swoim charakterystycznym umiejętnościom i naśladują chociażby… dźwięki karetek. Coraz częstsze obserwacje aleksandrett w naszym kraju budzą sensację. Ptaki stają się małą atrakcją turystyczną, a zafascynowani mieszkańcy chętnie dokarmiają egzotyczne ptaki. Niestety ich pojawienie się w Polsce może mieć opłakane skutki dla reszty awifauny. “Czarna pszczoła” w Polsce! Niezwykłe obserwacje zadrzechni fioletowej Papugi to w Polsce gatunki inwazyjne. Zagrażają rodzimej faunie Aleksandretty obrożne są w Polsce gatunkiem inwazyjnym, a więc takim, który przybył na dany teren w innego miejsca i zajmuje w ekosystemie podobne nisze, co gatunki rodzime. Sprawia to, że papugi te stanowią poważną konkurencję dla ptaków, które zadomowiły się w naszych parkach i lasach wiele pokoleń temu. – Te papugi mieszkają w dziuplach i będą zajmować dziuple po dzięciołach, z których korzystają obecnie szpaki, kowaliki, muchołówki i wiele innych gatunków. Jak je zajmą, to już ich w ciągu roku nie opuszczą, bo to agresywne ptaki. Może się zatem okazać, że wspomniane rodzime gatunki będą musiały się wycofać, bo zabraknie dla nich dziupli – tak sytuację w opisywał Andrzej Kruszewicz, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie, w wywiadzie na łamach “Dziennika Łódzkiego”. Populacja aleksandrett jest póki co stosunkowo mała, ale to nie znaczy, że Polska nie ma problemów z innymi gatunkami inwazyjnymi. We wspomnianym wywiadzie Andrzej Kruszewicz opisuje postępująca inwazję dwóch gatunków kaczek – mandarynek (z Chin) i karolinek (z Ameryk), których wyjątkowo dużo jest na Mazowszu. W polskim bałtyku rodzime zwierzęta przegrywają walkę ze skorupiakiem kalinkiem błękitnym. Gatunkami inwazyjnymi mogą być również rośliny – niedawno Unia Europejska zaktualizowała tę listę o pistię rozetkową, która wyjątkowo sprawnie i szybko namnaża się na powierzchni wody, blokując dostęp do światła dla ryb. – Więcej o nowych pozycjach na liście gatunków inwazyjnych UE pisaliśmy tu: Nowe gatunki wchodzą na listę inwazyjnych gatunków obcych UE Źródła: dzienniklodzki.pl, noizz.pl, zielona.interia.pl Fot. Canva (IndiaImages, eROMAZe) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.