Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Konwersja auta spalinowego na elektryka jest prostsza, niż myślisz!

Konwersja auta spalinowego na elektryka jest prostsza, niż myślisz!

Posiadacze aut spalinowych nie muszą zatruwać środowiska nadmierną emisją zanieczyszczeń. Rozwiązaniem powyższego problemu jest konwersja samochodu na elektryczny, a szczegóły takiej modyfikacji przybliżył Krzysztof Przybek, właściciel firmy EVgarage specjalizującej się w stosowaniu tego typu rozwiązań.

Reklama

Konwersja na napęd elektryczny jest w zasadzie prostsza, niż mogłoby się wydawać, bo oczywiście należy zdemontować niepotrzebne elementy, silnik spalinowy, układ wydechowy, układ chłodzenia i zastąpić je silnikiem elektrycznym i akumulatorami. W zależności od konkretnego modelu wymaga to pewnej ilości fabrykacji części, które mogą nie istnieć i zmiany podłogi, bo akumulatory zawsze chciano umieszczać w taki sposób, żeby nie ograniczać funkcjonalności samochodu”, zauważył Krzysztof Przybek.

Potwierdzeniem słów Krzysztofa Przybka jest jego nietypowe osiągnięcie: we własnym garażu zbudował niemal od podstaw samochód elektryczny. Bazował na modelu Daihatsu Sirion, ale dokonał w nim gruntownych zmian – wymienił silnik spalinowy na elektryczny, wstawił akumulatory, wymienił także m.in. zawieszenie oraz układ hamulcowy. Według wyliczeń konstruktora przejechanie nowo powstałym samochodem elektrycznym 100 km kosztuje go obecnie niecałe 9 zł.

Konwersja rekomendowana jest pojazdom spalinowym, jednak Przybek podkreśla, że w zależności od modelu samochodu i specjalnych życzeń klienta przeróbki mogą zająć od 150 do nawet 500 godzin pracy. Ze względu na stan pojazdów, ich wiek oraz stan techniczny wymianie bądź przeróbce może ulec więcej elementów wyposażenia.

Poznaniak stosowne doświadczenie oraz wiedzę zdobywał w Kalifornii, gdzie pracował w firmie zajmującej się konwersją samochodów. Po powrocie do Polski postanowił zbudować własny samochód elektryczny, a sukces tego przedsięwzięcia sprawił, że obecnie zajmuje się konwersją drugiego samochodu – jest to Suzuki Gran Vitara pierwszej generacji.

W tej chwili w Polsce buduję drugi samochód. To jest już youngtimer, a plany są takie, że silnik zostanie zamontowany o większej mocy niż oryginalnie, dużo większy będzie również moment obrotowy, więc przyjemność z jazdy także będzie dużo większa”, podkreślił Krzysztof Przybek.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.