Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Najgorszy węgiel odchodzi w niepamięć

odejście od węgla

Najgorszy węgiel odchodzi w niepamięć

W trosce o środowisko Polska Grupa Górnicza wycofała ze sprzedaży węgiel najniższej jakości. Dzięki temu jakość powietrza się poprawi, ale ogrzewanie tym surowcem nieco podrożeje. Decyzja została podjęta zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami PGG oraz realizowaną przez tę spółkę strategią.

Reklama

Muły i foty węglowe nie trafią już do odbiorców ze względu na przepisy antysmogowe, które obowiązują w Małopolsce i niebawem zostaną wprowadzone również na Śląsku. Dotychczas istniało duże zapotrzebowanie na ten produkt. Niestety popyt na najtańszy węgiel wiązał się z dużą emisją zanieczyszczeń. Branża górnicza jest świadoma tego, iż po wycofaniu tego rodzaju węgla ze sprzedaży będzie musiała pozbyć się aż dwóch i pół miliona ton surowca. Muły węglowe stanowią dla PGG jedynie 2,5 procent rocznej sprzedaży. Nadwyżka węgla trafi do przemysłu i energetyki, gdzie spalona zostanie przez urządzenia wyposażone w flirt.

Muł węglowy wytwarza się w procesie uszlachetnienia węgla, zatem wydobywany z kopalni stanowi mieszaninę węgla i skały płonnej. Z związku z tym, iż jest zanieczyszczony, przechodzi odpowiednie procesy obróbcze. Po jego wzbogaceniu powstaje flotokoncentrat, czyli opał. Muł węglowy to drobinki węgla o uziarnieniu poniżej jednego milimetra, dzięki czemu daje bardzo ekonomiczne spalanie, podczas którego niestety dochodzi do dużej emisji zanieczyszczeń.

Jastrzębska Spółka Węglowa również zapowiedziała wycofanie paliw najgorszej jakości, które stanowią jedynie jeden procent całkowitej sprzedaży przedsiębiorstwa. W związku z wprowadzaniem przepisów antysmogowych możliwe jest, że niedługo inne spółki nie będą miały wyboru i będą zmuszone dostosować się do norm, jakie obowiązują w kwestii dbania o powietrze.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.