Ekologia Natura jest coraz cichsza 17 kwietnia 2024 Ekologia Natura jest coraz cichsza 17 kwietnia 2024 Przeczytaj także Ekologia Uprawa roślin bez światła? To może być prawda Niedawno naukowcy zaproponowali alternatywne do fotosyntezy, czyli elektro-rolnictwo. Metoda ta ma zastąpić fotosyntezę – nie wymaga światła, a do tego radykalnie ogranicza ilość ziemi potrzebnej do upraw. Ekologia Czy chrząszcze będą rozkładać plastik? Naukowcy odkryli, że larwy pewnego gatunku chrząszcza żywią się… plastikiem. Czy to oznacza, że problem plastiku i jego recyklingu zostanie rozwiązany? Zmiany klimatu zmieniają w naszym świecie wszystko. Prawdopodobnie w najbliższych latach zmieni się to jak żyjemy, co zjadamy i w jaki sposób podróżujemy. Globalne ocieplenie może też jednak wpłynąć na to… co słyszymy. Badacze zajmujący się ekoakustyką już teraz mówią o “akustycznych skamielinach” – dźwiękach natury, których być może nigdy już nie usłyszymy. Reklama Dźwięki natury powoli zanikają Bernie Krause nagrywa dźwięki przyrody od 55 lat. W swojej olbrzymiej kolekcji ma krajobrazy dźwiękowe nagrane w wielu strefach klimatycznych na siedmiu kontynentach – to ponad 5000 godzin nagrań. Krause przypuszcza jednak, że ok. 70% jego archiwum zostało nagrana w miejscach, które już nie istnieją. Prawdopodobnie gdyby wrócił do nich teraz, zarejestrowałby albo całkiem inne dźwięki, albo zupełną ciszę. Tak było kwietniu 2023 roku, kiedy wybrał się do parku stanowego Sugarloaf Ridge w Kalifornii. Krause jeździ w to miejsce co roku, zawsze w tym samym miesiącu, od ponad 30 lat. Zawsze dokonuje nagrań w tym samym miejscu. Rok temu, po kolejnej takiej wyprawie, odkrył, że jego materiał to niemalże całkowita cisza. – Mam godzinę materiału z niczym, w samym środku wiosny – powiedział Krause w rozmowie z The Guardian. Poniżej możecie usłyszeć, jak brzmiało zarejestrowane przez Krausego Sugarloaf Ridge w 2003 roku. Na nagraniu słychać liczne ptaki wielu gatunków, a także szum pobliskiego potoku. Źródło: Bernie Krause, Wild Sanctuary 2024 Jak brzmi materiał z tego samego miejsca 20 lat później? O tym możecie przekonać się poniżej. Jedynymi słyszalnymi dźwiękami jest szum systemowy (który został zgłośniony, aby być słyszalny), a także odległe gruchanie pojedynczego gołębia. Potok wysechł, więc nie wydaje już kojącego szmeru. Źródło: Bernie Krause, Wild Sanctuary 2024 Czy grozi nam świat bez czekolady? Gorzkie prognozy “Śmiertelna cisza” – w rękach badaczy jest coraz więcej akustycznych skamielin Krajobrazy dźwiękowe natury to niebywale bogaty temat, który naukowcy tak naprawdę dopiero zaczęli odkrywać. Jak się okazuje – muszą się śpieszyć. Mikrofony na tyle czułe, aby zarejestrować niektóre dźwięki pojawiły się w przeciągu ostatnich kilku lat. Badacze ledwo więc zaczęli się interesować tym tematem, a już wiele z nagranych nie tak dawno habitatów całkowicie zmieniło swój charakter ze względu na zmiany klimatu. Efekt? Przerażająca cisza, którą słychać nie tylko po włączeniu specjalnej aparatury do nagrań, ale również gołym uchem. Poniższy materiał przedstawia przykładowe zarejestrowane przez Krausego nagranie z Sugarloaf Ridge na przestrzeni lat. Oprócz 2023 roku ogłuszającą ciszę słychać również w 2015 roku – rok wcześniej Kalifornia doświadczyła jednej z najgorszych susz w historii regionu. Źródło: Bernie Krause, Wild Sanctuary 2024 Dźwięki natury nie pochodzą tylko z lasu. Rafy koralowe są środowiskiem tak głośnym, że w okresie zimnej wojny amerykańska marynarka miała problem z monitorowaniem okolicznych obszarów w celu namierzania sowieckich łodzi podwodnych. Już wtedy nagrano pierwsze dźwięki raf, jednak naukowcy zyskali do nich dostęp dopiero w 1990 roku – wcześniej były utajnione. Dzisiaj ekoakustycy nadal odwiedzają te wyjątkowe miejsca i rejestrują kolejne elementy krajobrazu dźwiękowego. – Za każdym razem gdy pływaliśmy po zdrowej rafie, kakofonia była dla nas zdumiewająca. Zdrowa rafa to karnawał dźwięków – mówi Steve Simpson z Uniwersytetu w Bristolu. Niestety wraz z postępującymi zmianami klimatu, rafy koralowe bledną i wymierają. Około 54% wód oceanicznych zawierających rafy doświadczyło stresu cieplnego, które prowadzi do zniszczenia tych wyjątkowych formacji. Simpson wspomina w rozmowie z The Guardian swoją wizytę na takiej wyblakłej, martwej rafie koralowej. Jego zdaniem brzmi ona “śmiertelnie cicho”. – Pływaliśmy dookoła i płakaliśmy w maski do nurkowania – mówi naukowiec. Dla wielu badaczy zanikanie krajobrazów dźwiękowych danych miejsc to prawdziwa tragedia. Akustyczny aspekt natury jest coraz częściej wykorzystywany do bardziej kompleksowego opisywania przyrody. Uzupełnia to, co już poznajemy innymi zmysłami, głównie wzrokiem. Niestety postępujące zmiany klimatu sprawiają, że dźwięki zanikają, a wiele z nagrań wykonanych w ostatnich dekadach to prawdziwe “akustyczne skamieliny” – ich ponowne zarejestrowanie jest niemożliwe ze względu na znikające habitaty. – Czytaj także: Marzec kolejnym rekordowym miesiącem. Planeta stale się nagrzewa Źródło: theguardian.com Fot. Canva (givagaphotos, teekid) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.