Elektromobilność Nielegalne rowery elektryczne zalewają Polskę. Policja ujawnia skalę problemu 01 października 2025 Elektromobilność Nielegalne rowery elektryczne zalewają Polskę. Policja ujawnia skalę problemu 01 października 2025 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. Coraz więcej nielegalnych pojazdów sprzedawanych jako rowery elektryczne porusza się po chodnikach i ścieżkach rowerowych. W rzeczywistości są to motorowery, które nie spełniają wymogów prawnych i stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Reklama Spis treści TogglePolski rynek e-rowerówFałszywe rowery elektryczneNiebezpieczeństwo w polskich miastachChiński import motorowerówKary za pseudo elektryki Polski rynek e-rowerów Rowery elektryczne w Polsce zyskują na popularności, stanowiąc już około 25% całego rynku rowerowego, co jest istotnym wzrostem od 2020 roku, kiedy udział ten wynosił około 16%. Wzrost ten jest napędzany przez coraz większą świadomość Polaków o wygodzie i możliwościach e-rowerów. Rządowy program „Mój Rower Elektryczny” miał wspierać Polaków dofinansowaniem do zakupu roweru elektrycznego, jednak finalnie nie ogłosił naboru. Rezygnacja z programu dotacji może skutkować zmniejszeniem zainteresowania e-rowerami, szczególnie wśród osób, które bez dofinansowania nie zdecydują się na taki wydatek. Powody wycofania programu Mój Rower Elektryczny. Jak zostaną rozdysponowane fundusze? Fałszywe rowery elektryczne Mimo pozytywnej zmiany jaką jest popularyzacja elektromobilności, coraz więcej polskich miast zmaga się z problemem nielegalnych rowerów elektrycznych, które poruszają się po chodnikach i ścieżkach rowerowych z dużymi prędkościami. Według danych Komendy Stołecznej Policji od początku sezonu skontrolowali ponad 700 rowerów o napędzie elektrycznym, a czego 347 kontroli zakończyło się mandatem karnym, 62 pouczeniem, a 22 wnioskiem o ukaranie do sądu. Ponadto 50 jednośladów nie spełniło norm prawnych i zostało zakwalifikowane jako motorowery. Niebezpieczeństwo w polskich miastach Niedawny incydent w Olsztynie jest jednym z przykładów użycia tego typu pojazdu. Do sieci trafiło nagranie, gdzie dziewięciu użytkowników rowerów elektrycznych porusza się całą szerokością jezdni z dużą prędkością. Nie wszyscy posiadają kaski, wymagane oświetlenie oraz nie sygnalizują manewru skręcania. Incydenty w miastach, związane z nielegalnymi pojazdami wzbudziły niepokój polskich producentów rowerów elektrycznych, takich jak m.in. Kross, Romet i Unibike. W tej sprawie przedstawiciele firm interweniowali już w Ministerstwie Infrastruktury, Krajowej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Producenci skontaktowali się także bezpośrednio z platformami sprzedażowymi, gdzie można zakupić takie pojazdy. W efekcie w kilku magazynach sklepów internetowych w Polsce zabezpieczono aż 20 tys. nielegalnie sprowadzonych rowerów elektrycznych. Chiński import motorowerów W wyniku śledztwa przeprowadzonego przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) ustalono, że większość nielegalnych pojazdów zostało sprowadzonych z Chin. Skala problemu może być poważna. Tylko jedno z naszych dochodzeń – przerzut rowerów z Chin przez Turcję – wykazało straty na poziomie 42 mln euro. Sporo tej kwoty udało się odzyskać – mówi Józef Król, przedstawiciel OLAF. Chociaż produkty sprowadzane z Chin powinny być objęte cłami antydumpingowymi, sprzedawcy często omijają te przepisy lub fałszują kraj pochodzenia towaru – jednoślady są przerzucane przez Turcję, Tajlandię czy Malezję i opisywane jako wyprodukowane w tych krajach. Tym samym kierowcy nie posiadający odpowiednich uprawnień do prowadzenia motoroweru mogą zakupić pojazd i użytkować go na polskich drogach jako rower elektryczny. Kary za pseudo elektryki Warto wspomnieć, że rower elektryczny jest pojazdem wspomaganym – mimo napędu elektrycznego użytkownik musi pedałować, by wprawić pojazd w ruch. Silnik uruchamia się dopiero przy prędkości około 6 km na godzinę i wyłącza przy 25 km na godzinę. Fałszywe rowery elektryczne, które osiągają duże prędkości bez fizycznego napędu, a mimo to poruszają się po chodnikach i ścieżkach rowerowych to duże zagrożenie dla ruchu miejskiego i bezpieczeństwa pieszych. Podczas kontroli jednośladów polska policja zwraca uwagę na ich klasyfikację, wyposażenie i rodzaj napędu. Poruszanie się nielegalnym rowerem elektrycznym oprócz grzywny może skutkować również wykroczeniem regulowanym przez art. 94 Kodeksu wykroczeń, które grozi grzywną nie niższą niż 1500 zł (maksymalnie do 30 000 zł), 10 punktami karnymi oraz zakazem prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Zobacz też: Jak wybrać rower elektryczny? Praktyczny poradnik dla początkujących Źródła: faktyTVN24, o2,pl, Gazeta Prawna, moto.pl, gov.pl Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.