Wiadomości OZE Niemiecki rynek OZE – ogromne inwestycje i najdroższy prąd 01 października 2015 Wiadomości OZE Niemiecki rynek OZE – ogromne inwestycje i najdroższy prąd 01 października 2015 Przeczytaj także Ochrona środowiska Trwa wielka podróż dookoła Bałtyku. Aktywiści właśnie przeszli polskie wybrzeże Ekspedycja Save The Baltic Sea to akcja, w ramach której aktywiści chcą obejść Bałtyk dookoła. Wędrówka zaczęła się 11 marca, a cała grupa właśnie zakończyła podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Ekspedycja spędziła dwadzieścia dni w naszym kraju, spotykając się z lokalnymi naukowcami, działaczami na rzecz środowiska i studentami, aby dowiedzieć się więcej o stanie i przyszłości polskich brzegów Bałtyku. OZE Produkujemy więcej energii z OZE, ale zarazem marnujemy na potęgę Polska to uśpiony olbrzym pod względem produkcji energii z OZE. Nasz potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany przez zły stan sieci energetycznych, co przekłada się na częste wyłączenia oraz rosnącą ilość odmów przyłączenia nowych źródeł energii. Eksperci od dawna wskazują, że bez rozwiązania tego problemu nie uwolnimy potencjału polskiej energetyki. Niemcy, jako lider transformacji energetycznej w Europie, posiadali w ubiegłym roku ponad 26 procent energii elektrycznej z Odnawialnych Źródeł Energii. Nasi zachodni sąsiedzi planują zwiększyć ten udział do roku 2050 do 80 procent. O tym jak wykorzystać ich doświadczenia, aby nie popełnić błędów, których też się nie ustrzegli, mówiła w Polskim Radiu 24 Monika Morawiecka z Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Reklama Jak podaje rozmówczyni, głównym celem rozwoju OZE w Niemczech jest chęć uniezależnienia się od importu surowców energetycznych. Obecnie już 43 proc. energii tam produkowanej pochodzi z węgla brunatnego i kamiennego. Jednak ten drugi Niemcy muszą kupować za granicą. OZE oznacza dla Niemiec ucieczkę od eksportu węgla i odejście od energii z atomu. Ważne czynniki decydujące o rozwoju OZE to zmniejszenie emisji CO2 o 40 proc. do roku 2020 w porównaniu z 1990 oraz o odejście od energii z atomu do roku 2022. Do roku 2050 udział OZE w zapotrzebowaniu na energię elektryczną w Niemczech ma wynosić aż 80 proc. W związku z tym, że technologie oparte o OZE są drogie, w ciągu ostatnich 8 lat Niemcy zainwestowali w ich rozwój ponad 120 miliardów euro. Zdaniem niektórych ekspertów przeinwestowali, dlatego warto się zastanowić, czy iść tą drogą. Jak podkreśla Morawiecka, sami Niemcy zalecają ostrożność w podejmowaniu decyzji dotyczących polityki energetycznej. OZE w Niemczech oznacza najwyższe w Europie ceny energii dla gospodarstw domowych. Co ciekawe, w Niemczech koszty rozwoju OZE ponoszą przede wszystkim konsumenci indywidualni. Przemysł korzysta z niższych cen energii, aby móc zachować swoją konkurencyjność. Nic więc dziwnego, że ceny energii dla gospodarstw domowych w Niemczech są jednymi z najwyższych w Europie. Na koniec ubiegłego roku były o mniej więcej 40 proc. wyższe niż średnie w Unii Europejskiej. Monika Morawiecka przestrzega, że, patrząc na Polskę i koszty, jakie trzeba ponieść, aby rozwijać OZE, trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Jak podaje, pierwszym z nich jest pytanie o to, czy OZE dają wartość dodaną dla gospodarki, bo już teraz większość technologii niezbędnych do rozwoju OZE kupujemy za granicą. Jest to jednocześnie pytanie do ekonomistów – czy lepiej wspierać eksport, czy popyt wewnętrzny? Według relacji rozmówczyni, w Polsce aktualny udział wydatków gospodarstw domowych na energię elektryczną i cieplną wynosi około 10 proc. i to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Dla przykładu w Niemczech obciążenia gospodarstw domowych z tego tytułu wynoszą około 5 proc., a ceny energii są bardzo wysokie. Jak podkreśla Morawiecka, rozwijając OZE trzeba patrzeć na koszty – być może lepiej promować dobrowolne ograniczenia w zużyciu energii, tak aby zbilansować podaż z popytem. Od OZE jednak całkowicie nie uciekniemy, bo mamy zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Zgodnie ze strategią Unii Europejskiej w roku 2020 udział OZE ma wynieść 20 procent. Dla nas limit wynosi 15 procent. Dobrze jednak byłoby rozwijać te źródła energii, które w największym stopniu pozwalają wykorzystywać polskie technologie – na przykład urządzenia do spalania biomasy. Na niemieckim przykładzie widać również nietrafione inwestycje, z analiz przedstawianych w tym roku na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, wynika że Unia Europejska straciła 100 miliardów dolarów w związku z mało racjonalnym rozwojem Odnawialnych Źródeł Energii. Przykładowo, fotowoltaikę rozwijano w mało słonecznych Niemczech, a farmy wiatrowe w mało wietrznej Hiszpanii. ̶ Gdyby Unia jako Wspólnota optymalnie rozwijała OZE, to mogłaby – albo za tą samą ilość pieniędzy wybudować ich więcej, albo oszczędzić tę kwotę – uważa nasz gość. Gdyby Niemcy inwestowały w fotowoltaikę w Hiszpanii, a nie u siebie, to w skali Europy efekt ekologiczny byłby dużo lepszy – podsumowuje Monika Morawiecka. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.