Ekologia Nike a greenwashing. Ma wprowadzać klientów w błąd i stosować ekościemę 30 maja 2023 Ekologia Nike a greenwashing. Ma wprowadzać klientów w błąd i stosować ekościemę 30 maja 2023 Przeczytaj także Ekologia Greenwashing na rynku nieruchomości, czyli jak firmy udają bycie eko Coraz więcej osób poszukuje nieruchomości zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju. Jednocześnie bardzo dobrze ma się zjawisko greenwashingu. Jak go rozpoznać? Jak nie dać się oszukać? Ekologia Bakterie żyjące w ściekach na ratunek planecie. Przełomowe odkrycie w walce z plastikowymi odpadami Biolodzy dokładnie zbadali, w jaki sposób pewne występujące w ściekach bakterie rozkładają plastik. Odkrycie może pomóc w opracowaniu nowych metod usuwania plastikowych zanieczyszczeń. Firma Nike została oskarżona o greenwashing. Według złożonego pozwu jedna z najbardziej znanych marek odzieży sportowej na świecie wprowadza swoich klientów w błąd. Czego dokładnie dotyczy oskarżenie? Reklama Nike stosuje greenwashing? W pierwszej połowie maja 2023 roku klientka Nike Maria Guadalupe Ellis złożyła pozew do sądu, w którym oskarżyła Nike o wprowadzanie klientów błąd. Na czym miał polegać greenwashing w dużej firmie odzieżowej? Nike informował, że linia produktów pod nazwą „Sustainability Collection” jest wykonana z materiałów pochodzących z recyklingu. Według Marii Guadalupe Ellis w rzeczywistości mniej niż 10% asortymentu wykonano z ekologicznych tworzyw. Poza tym, produkty marki Nike, których nie udało się sprzedać, mają trafiać na wysypiska, tym samym zanieczyszczają środowisko. Autorka pozwu uważa również, że firma wykorzystuje rosnące poparcie dla mody ekologicznej do pozyskania nowych klientów, czyli stosuje greenwashing. Firma do tej pory nie odpowiedziała publicznie na postawione zarzuty. Ubrania, dzięki którym naładujemy elektronikę? To możliwe! Inne przykłady greenwashingu W 1986 roku amerykański aktywista Jay Westerveld dostrzegł pewną sytuację, którą opisał w swoim eseju. Pewien hotel serdecznie zachęcał gości do używania ręczników kilka razy i nie odsyłania ich do prania po jednym użyciu. Reklama wskazywała na to, jak wiele wody dzięki temu oszczędzi każdy z nas. Tymczasem tak naprawdę chodziło o to, aby zaoszczędzić na detergentach. Od tej pory zaobserwowano setki takich zachowań i nieuczciwych zagrań. Postanowiono więc odpowiednio je sklasyfikować, aby podjąć z nimi skuteczną walkę. W ten sposób narodziło się pojęcie greenwashingu. Całkiem zabawnym przykładem greenwashingu była reklama Palmolive. Chcąc zaznaczyć, że jest firmą pro środowiskową w reklamie outdoorowej wykorzystała w tle chrobotka- roślinę mającą właściwości oczyszczające powietrze. Z tym, że na plakacie porost już dawno jest martwy, do tego farbowany i impregnowany. Czyli żadnych właściwości już nie ma, bo nie jest rośliną żywą. Innym znanym przykładem greenwashingu był udział w 2018 roku Martyny Wojciechowskiej w reklamie Żywiec Zdrój. Infuencerka próbowała w swoich mediach społecznościowych przekonać opinię publiczną, że plastikowe butelki wcale nie są takie złe, a nawet bardziej ekologiczne niż szklane. Wszystkie wyżej wymienione przykłady greenwashingu napawają do … optymizmu. Widać bowiem, że świadomość wśród zwykłych ludzi, klientów, odbiorców konkretnych produktów jest coraz większa, a wielu przypadkach udaje się nawet zareagować na to szkodliwe działanie. Czytaj dalej: Greenwashing czyli ekościema. Komisja Europejska o ekościemie Nad problemem greenwashingu pochyliła się także Komisja Europejska we współpracy z krajowymi organami ochrony praw konsumentów. W tym celu przeprowadzono badania, z którego wynika, że ekościema jest powszechna w sklepach internetowych. Przeanalizowano 344 produktów “pozornie wątpliwych” pod względem neutralnego wpływu na środowisko, których opakowania epatowały hasłami zapewniającymi o ich zrównoważonej produkcji. Niemal wszystkie przypadki dotyczyły sektorów odzieżowego i tekstylnego, kosmetycznego, higienicznego i sprzętu gospodarstwa domowego. Wyniki analiz nie napawają optymizmem – 42% deklaracji okazało się fałszywych i nieuczciwych z punktu widzenia prawa Unii Europejskiej. W 37% zastosowano niejasne, niesprecyzowane terminy. Przypomnijmy, że w kwietniu 2023 roku został zaprezentowany projekt tzw. Green Claims Directive, która dotyczy zjawiska greenwashingu. Co zakłada? Kary (m.in finansowe czy nawet konfiskaty dochodów)za nieprzestrzeganie przepisów w sprawie greenwashingu. W ramach projektu władze krajowe będą zobligowane do regularnych kontroli przedsiębiorstw. Skala greenwashingu w Unii jest zatrważająca. Prawie połowa deklaracji producentów okazała się fałszywa Źródło: forrester.com, zielona.interia.pl Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.