Energia wodna Nowe prawo wodne negatywnie wpłynie na polską energetykę wodną 03 września 2015 Energia wodna Nowe prawo wodne negatywnie wpłynie na polską energetykę wodną 03 września 2015 Przeczytaj także Energia wodna MKIŚ chce różnych cen maksymalnych dla różnych grup projektów offshore Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało nowelizację ustawy o wytwarzaniu energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych. Ma ona, w drodze rozporządzenia,… Energia wodna Nowa generacja elektrowni szczytowo-pompowych. W projekcie uczestniczą Polacy Wodne elektrownie szczytowo-pompowe (ESP) kojarzymy jako olbrzymie, wieloletnie inwestycje na miliardy złotych, poprzedzone długim procesem uzyskiwania pozwoleń na budowę, zgód środowiskowych i środków. Wcale jednak nie musi tak być. Firma z Wielkiej Brytanii opracowała nowy typ ESP, który jest tańszy w budowie, zajmuje mniej miejsca, a zamiast wody używa gęstego fluidu. Wody w kraju coraz mniej i zaczynają się spory o jej cenę. W Komitecie Stałym Rady Ministrów trwają prace nad projektem nowelizacji prawa wodnego. O tym jak nowe prawo wpłynie na polską hydroenergetykę we wczorajszych Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki mówił Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, Mieczysław Koch. Reklama W projekcie nowelizacji Prawa wodnego, przygotowanego przez Ministerstwo Środowiska, przewidziano wprowadzenie opłat za pobór wód podpowierzchniowych i nadpowierzchniowych m.in. przez hydroenergetykę. Zdaniem przedstawicieli branży hydroenergetycznej zmiana przepisów może w znacznym stopniu utrudnić, a nawet uniemożliwić funkcjonowanie firm operujących na rzekach, w tym również uzyskujących energię z wody. Obciążenia dla przedsiębiorców mają znacząco wzrosnąć. Zdaniem wiceprezesa Kocha z SEO, zagrożenia są bardzo duże, a hydroenergetyka już teraz ponosi znaczne koszty związane z użytkowaniem wód. Związane są głównie z przepływem wód oraz utrzymaniem obiektów, które są własnością Skarbu Państwa. Te koszty obciążają użytkowników, hydroenergetyków. Chodzi o koszty przepławek, umocnień, dzierżawy. Według SEO planowane zmiany uderzą w najmniejszych odbiorców, a dodatkowe koszty dla branży to duży problem. Dodatkowe wymagania finansowe mogą spowodować, że hydroenergetyka przestanie funkcjonować w Polsce. Taka sytuacja może doprowadzić do zahamowania nowych inwestycji. Mieczysław Koch szacuje, że zmiany w prawie mogą spowodować wyłączenie ponad 300 obiektów. Ministerstwo z kolei stawia przed sobą szczytne cele. Jest to przede wszystkim ochrona środowiska oraz dodatkowe wpływy do Skarbu Państwa. Zgodnie z relacją rozmówcy, cel środowiskowy z naciskiem na obowiązek utrzymania wód jest sprzeczny z zasadą zrównoważonego rozwoju. Szacowane wpływy to około 0,5 miliarda złotych. Są to jednak wpływy teoretyczne z powodu braku dogłębnych analiz. SEO wyliczyło, że po wprowadzeniu opłat część obiektów hydroenergetycznych zostanie wyłączonych. To spowoduje ograniczenie wpływu, a nie zwiększenie tego wpływu. Ponieważ te firmy przestaną płacić za dzierżawę i utrzymanie obiektów Skarbu Państwa. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.