Jeden z największych producentów sprzętu dla przemysłu wydobywczego stawia na fotowoltaikę. Dla grupy Famur wejście w OZE to nowość i zmiana, która ma zapewnić przychody i stać się furtką do rozwijania całego sektora.

Nowe otwarcie

Ostatni rok na Giełdzie Papierów Wartościowych nie pozostawił złudzeń. Inwestycja w OZE to coś, co się opłaci. Naturalne surowce drożeją i koncentracja wyłącznie na branży górniczej staje się większym wyzwaniem niż szansą. Dlatego też spółka Famur podpisała umowę na dostawy paneli fotowoltaicznych na blisko 116 mln zł. To zdecydowane otwarcie się na sektor OZE.

– Myślę, że w przeciągu najbliższych kilku tygodni będziemy w stanie przedstawić naszą koncepcję, w jaki sposób chcielibyśmy budować fundamenty tego segmentu, który – jak zakładamy – będzie kiedyś jednym z naszych driverów rozwojowych – wyjaśnia Mirosław Bendzera, prezes Famur.

Mniej węgla, więcej OZE? Do 2040 roku

Pierwszy, ale nie ostatni krok

Choć firma zainteresowana jest przede wszystkim inwestycją w branżę fotowoltaiczną to zapowiada, że jest otwarta także na inne technologie OZE.

– Chcielibyśmy być integratorem. Zakładamy, że wejście w ten obszar będzie skupiało w sobie różne elementy. Chcielibyśmy, żeby to było pole biznesowe o charakterze długoterminowym, które będzie nam pozwalało realizować działalność w kilku obszarach. To pierwszy krok w stronę odnawialnych źródeł energii, który możemy szybko zrealizować. Docelowo możemy rozwinąć ten sektor np. o magazyny energii czy inne technologie. – przekonuje Bendzera.

Źródło: cleanerenergy.pl, ISBnews, freepic.com

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.