Energia jądrowa Operator elektrowni w Fukushimie uruchomi największe reaktory atomowe na świecie? 31 października 2017 Energia jądrowa Operator elektrowni w Fukushimie uruchomi największe reaktory atomowe na świecie? 31 października 2017 Przeczytaj także Energia jądrowa Rośnie poparcie dla budowy elektrowni jądrowych. Niemal wszyscy Polacy opowiadają się za atomem! Według 93% Polaków, budowa elektrowni jądrowej jest konieczna – wynika z sondażu na zlecenie Ministerstwa Przemysłu. Aż 90% uważa ją… Energia jądrowa Meta inwestuje w energię jądrową dla AI Meta, czyli właściciel takich marek, jak Facebook czy Instagram, zapowiedziała, iż zamierza wykorzystać energię jądrową do zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych jej centrów danych. Firma ogłosiła przetarg na budowę od 1 do 4 GW nowych mocy jądrowych w Stanach Zjednoczonych. Mają one być dostępne na początku lat 30. XXI wieku. Jest to kolejny gigant technologiczny, który szuka stabilnych, bezemisyjnych źródeł energii. Tepco, przedsiębiorstwo obsługujące japońską elektrownię jądrową Fukushima Daiichi, otrzymało wstępną zgodę na uruchomienie dwóch reaktorów w innej elektrowni atomowej, Kashiwazaki-Kariwa. Taka decyzja stanowi poważny krok, zmierzający w stronę powrotu tej firmy do wytwarzania energii jądrowej. Ma on miejsce po ponad sześciu latach od katastrofy w Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1, która nastąpiła w marcu 2011 roku. Reklama Plan firmy Tepco zostanie poparty konsultacjami z opinią publiczną. Władze przedsiębiorstwa nie ukrywają, że są przygotowane na niechęć i silną niezgodę, płynącą przede wszystkim ze strony Japończyków zamieszkujących drażliwą prefekturę. Ryuichi Yoneyama, gubernator prefektury Niigata, jednoznacznie podkreślił, że nie poprze decyzji o ponownym uruchomieniu reaktorów, zanim firma Tepco nie ukończy wszystkich badań związanych z katastrofą w Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1. Zdaniem ekspertów potrwają one jeszcze przez co najmniej trzy lata. To lekceważenie zagrożeń jądrowych, które doprowadziły do trzęsienia ziemi w Tepco w 2011 roku w Fukushima Daiichi. Zatwierdzenie bezpieczeństwa reaktorów w największej na świecie elektrowni jądrowej, gdy jest ono w największym stopniu zagrożone poważnymi trzęsieniami ziemi, ujawnia słabość japońskiego regulatora jądrowego – skomentował Shaun Burnie, starszy specjalista ds. energii nuklearnej z Greenpeace Germany. Tepco stara się o przywrócenie do działania reaktorów, aby tym samym zmniejszyć koszty związane z dostarczaniem paliw kopalnych, które dramatycznie wzrosły po katastrofie wywołanej trzęsieniem ziemi i tsunami. Firma stoi także w obliczu wypłacenia gigantycznych odszkodowań, jakich domagają się osoby ewakuowane z terenów wokół elektrowni. Co więcej, na początku bieżącego roku Japońskie Centrum Badań nad Gospodarką (JCER) podało do publicznej wiadomości informację, iż koszt sprzątania wokół Fukushimy – mający trwać 40 lat – wzrośnie dwa lub trzy razy, do kwoty szacowanej na 330 mld funtów. Shinzo Abe, premier Japonii, uważa, że ponowne uruchomienie reaktora jest konieczne, aby zapewnić krajowi wzrost gospodarczy i umożliwić wywiązanie się z obietnic związanych ze zmniejszaniem zmian klimatycznych. Japoński rząd stawia sobie za cel, aby jeszcze do 2030 roku energia atomowa miała 20%-owy udział w ich miksie energetycznym. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.