Zmiany klimatu niosą za sobą wysokie temperatury, a także gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak intensywne opady deszczu. Woda spadająca z nieba musi być wchłonięta przez glebę, by nie spowodować powodzi, jednak wybetonowane ścieżki w ogródkach zaburzają ten proces. W najnowszym raporcie przygotowanym na zlecenie burmistrza Londynu eksperci sugerują pobieranie opłat od osób, które urządzają otoczenie swojego domu w mniej optymalny pod tym względem sposób.

Skutki zmian klimatu w wielkich miastach

W ostatnich latach Londyn doświadczył ekstremalnych warunków pogodowych spowodowanych w głównej mierze zmianami klimatu. Najbardziej drastyczne pod tym względem było lato 2022 roku, kiedy temperatury w stolicy Wielkiej Brytanii sięgnęły 40°C, a życie w wyniku udaru cieplnego i powiązanych przyczyn straciło 387 osób. Rok wcześniej z kolei, w lipcu, opady w Londynie osiągnęły poziom dwukrotnie większy niż średnia dla tego miesiąca.

W związku z tymi wydarzeniami burmistrz miasta Sadiq Khan zlecił raport, w którym znalazły się propozycje rozwiązań, mających zminimalizować skutki podobnych ekstremalnych warunków pogodowych w przyszłości. Dokument ten został opublikowany w połowie lipca. Wśród najważniejszych zagadnień wskazanych przez ekspertów były kurczące się rezerwy wody, które podczas fali upałów dwa lata temu osiągnęły najniższy poziom od 30 lat.

Zdaniem ekspertów, Londyn potrzebuje nowego rezerwuaru wody, a także systemu przeciwpowodziowego i planu na wypadek upałów. Problemy londyńczyków mogą wydawać się paradoksalne – skoro opady są intensywne, to z deszczu należy brać brakującą w trakcie upałów i susz wodę. Gwałtowne, duże opady nie są łatwe do zgromadzenia, a do tego wzmacniają ryzyko powodzi przez brak możliwości wniknięcia płynu w glebę.

PFAS w naszej diecie. Wieczne chemikalia są niemożliwe do uniknięcia

Opłaty za betonowe ścieżki w ogródkach?

Problemy z powodziami wynikają w dużej mierze ze zbyt ekstensywnego używania w naszych miastach betonu, pozbywania się zieleni i gołej gleby, w którą woda mogłaby wniknąć. Dlatego też eksperci odpowiedzialni za raport proponują wprowadzenie przepisów, na mocy których osoby betonujące swoje przydomowe ogródki, np. ścieżkami, miałyby uiszczać specjalną opłatę. Zdaniem autorów dokumentu, nie byłaby to forma kary pieniężnej, a raczej zachęcenia londyńczyków do projektowania swoich ogrodów w inny sposób.

Naukowcy zajmujący się klimatem i środowiskiem od jakiegoś czasu zwracają uwagę, że utrzymywanie bardziej “dzikiej” zieleni dookoła swojego domu pozytywne wpływa na naturę. Oprócz zwiększenia retencji powierzchni, co zmniejsza ryzyko powodzi, pozostawienie trawnika zamiast kostki brukowej czy betonu zwiększa bioróżnorodność wokół domu i sprawia, że np. pszczoły są w stanie łatwiej zapylać rośliny.

Jakie jeszcze rozwiązania postulują autorzy raportu? Ich zdaniem w momencie gdy służby miejskie wykopują dziury na poboczach dróg czy chodnikach, można ich potem użyć do stawiania “ogrodów deszczowych”, które mają umożliwić wodzie wsiąknięcie w ziemie. Tego typu miejsca mogłyby być umieszczane wzdłuż jezdni. Eksperci postulują również zbudowanie nowych wałów przeciwpowodziowych na Tamizie czy opracowanie sposobów na gaszenie pożarów bez zużywania wody.

– Czytaj także: Nadeszła wiosna, zasiej łąkę kwietną! [WYWIAD]

Źródła: thegurdian.com, london.gov.uk

Fot. Canva (LeeYiuTung, RichardLey)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.