Wiosna zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią ochota złapania oddechu na świeżym powietrzu. Krakowianie mają do wyboru wiele zielonych punktów. Jednym z nich jest nietypowy Ogród Chwastowy. Gdzie dokładnie się znajduje i jaka jest jego historia? 

Nietypowy park kieszonkowy w Krakowie

Ogród Chwastowy znajduje się przy ul. Wadowickiej. Ten park powstał między blokami, stacją benzynową i jedną z najbardziej ruchliwych ulic w Krakowie. Mały fragment zieleni to dom dla roślin i bylin, które zwykło się nazywać chwastami. Tego typu flora występuje zazwyczaj w miejscach zacienionych z ograniczonym dostępem do wody, dlatego otoczony budynkami park kieszonkowy to dla nich wymarzone miejsce. 

Miejsce z myślą o roślinach

Architektura parku została dopasowana do rosnących w nim roślin. Na pierwszy rzut oka chodniki i konstrukcje wydają się mało praktycznie, ale ich położenie miało służyć jednemu celowi – jak najmniej ingerować w przyrodę i naturalne ukształtowanie terenu. 

Park ma także wartość edukacyjną. Rośliny, które pokrywają ten mały teren są dokładnie oznakowane nazwą. Opisane są także ich właściwości lecznicze albo korzyści, które dają okolicznym środowisku. 

Mieszkańcy Krakowa w trosce o okoliczną zieleń 

Projekt powstał w ramach budżetu obywatelskiego. O realizacji Ogrodu Chwastowego opowiedziała dla portalu Świat OZE Barbara Bukowska-Belniak, inicjatorka pomysłu na zagospodarowanie tego małego terenu. 

Odkąd tu mieszkam mijałam codziennie ten zaniedbany i niedostępny teren zielony. Sprawdziłam w planach zagospodarowania oraz w Miejskim Systemie Informacji Przestrzennej i okazało się, że działka jest miejska, a w planie zagospodarowania widnieje jako zieleń urządzona, jedyna działka przeznaczona na zieleń w planie Wadowicka-Tischnera – wspomina Barbara Bukowska-Belniak

Postanowiłam się dowiedzieć, czy są jakieś plany co do jej udostępnienia i zagospodarowania. Kontaktowałam się mailowo w 2016 roku z Radą Dzielnicy XIII i ZZM, gdzie zasugerowano złożenie projektu do budżetu obywatelskiego – dodaje.

W kolejnej edycji budżetu obywatelskiego złożyła projekt.

Ciężko tu mówić o inspiracji, po prostu mieszkając w danej okolicy pewne rzeczy przeszkadzają, a ja staram się dowiedzieć, czy można coś z tym zrobić – mówi.

Pomysł przekształcenia zaniedbanego miejsca w park, z którego korzystać mogliby mieszkańcy spotkał się z dużym entuzjazmem. 

Mieszkańców wtedy było niewielu, w okolicy były głównie biurowce, teraz powstały bloki bezpośrednio przy parku. W zasadzie rozmawiałam tylko z sąsiadami z bloku, z Dyrektorką przedszkola Nanulak w biurowcu BUMA i rodzicami dzieciaków z przedszkola. Wszystkim bardzo się spodobał pomysł, przedszkolaki i nauczyciele zrobiły akcję w biurowcu i zachęcali do głosowania na projekt Pracowników.

Podejrzewam, że bez tej akcji by się nie udało. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję za głosy. Nie spotkałam się z negatywną opinią na etapie pomysłu złożenia projektu. Sąsiedzi są bardzo przychylni dla zielonej infrastruktury, im więcej tym lepiej – mówi Barbara Bukowska-Belniak.

Park, który łamie stereotypy

Ogród Chwastowy ma przełamywać stereotyp konwencjonalnego parku z idealnie przyciętą trawą i pielęgnowaną, uporządkowaną  roślinnością. Park kieszonkowy przy ul. Wadowickiej został oddany dzikiej, samodzielnie rozwijającej się przyrodzie. 

Sam pomysł na sposób zagospodarowania to współpraca ZZM i firmy LAND-ARCH Architektura Krajobrazu. Na konsultacjach zaznaczyłam, że chciałabym, żeby była jak najmniejsza ingerencja w ten teren i roślinność, więc pomysł Ogrodu Chwastowego bardzo mi się spodobał – zdradziła nam Barbara Bukowska-Belniak. 

W parku jest trochę niedociągnięć, wszelkie usterki, które zauważam staram się zgłaszać na bieżąco do ZZM, niektóre są naprawiane. Ale generalnie park po ponad roku od otwarcia wygląda lepiej, ze względu właśnie na chwasty. Teraz jest zielono, tuż po otwarciu była goła ziemia.

Ogród Chwastowy docenia niechciane rośliny

Ogród chwastowy docenia rośliny, które zwykliśmy uważać za niepotrzebne, a nawet szkodliwe. Okazuje się jednak, że potocznie nazywane chwasty mogą pełnić wiele funkcji w lokalnym ekosystemie. 

Uważam, że potoczne określenie chwasty i to jak kojarzymy tak nazwane rośliny, jako szkodliwe i niepotrzebne jest prawdziwe tylko w przypadku kontekstu występowania tych roślin na obszarach rolniczych/ogrodniczych – tłumaczy Barbara Bukowska-Belniak. 

A w parku rosną rośliny, które tam po prostu rosły, m.in. pokrzywy, czy babka. Nie w każdym parku musi być równo przycięta trawa i kwiatowe rabatki. Mi się podoba, choć spotykam się z opiniami, że park wygląda na zaniedbany, tak ma być. ZZM dba nawet o te chwasty, są koszone 2 razy w roku.

Źródło: krakow.pl 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.