Polska Podwyżki w PGG – pyrrusowe zwycięstwo związkowców 08 maja 2018 Polska Podwyżki w PGG – pyrrusowe zwycięstwo związkowców 08 maja 2018 Przeczytaj także Polska Przedłużone moratorium polskich lasów. Leśnicy protestują Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedłużyło moratorium, mające chronić najcenniejsze polskie lasy. Przeciwko decyzji protestują Lasy Państwowe, których przedstawiciele obawiają się… Wiadomości OZE Ludzki mocz – czy może być stosowany jako nawóz dla wzrostu upraw? Jak się okazuje, ludzki mocz może mieć nietypowe zastosowanie. Jego skład to bomba odżywcza dla roślin, wspomagająca wzrost upraw. Co więcej, pozyskiwanie moczu jest darmowe i ekologiczne, w przeciwieństwie do nawozów syntetycznych. Górnicy dostaną średnio ok 400 zł netto miesięcznej podwyżki. Szykują się kolejne spory o płace, a biznesplan spółki będzie bardzo trudny do realizacji. To bardzo groźne, bo zarząd przewiduje, że już po 2020 r. zyski spółki zaczną spadać. Reklama Koniec negocjacji płacowych w Polskiej Grupie Górniczej wszyscy powitali z ulgą- związkowcy nie musieli sprawdzać siły swojego wpływu na pracowników, których w razie eskalacji sporu trzeba byłoby zachęcić do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. Zarząd ma (chwilowe) powody do zadowolenia, bo strajk zmniejszyłby produkcję węgla, którego i tak brakuje. Wreszcie rząd, który w osobie wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego patronował porozumieniu ma przynajmniej jeden kłopot z głowy. Na razie. Porozumienie zawarte ze związkowcami przewiduje, że górnicy zatrudnieni pod ziemią i na odziałach przeróbki węgla dostaną od 400 do 470 zł miesięcznie podwyżki. Pracownicy „na powierzchni” – 280 zł miesięcznie. Średnia pensja w PGG przekracza 6 tys. zł miesięcznie, choć początkujący górnicy zarabiają mniej niż połowę tej kwoty. Czy podwyżka płac w PGG ma racjonalne uzasadnienie? Górnicza „Solidarność” napisała, że w warunkach niskiego na Śląsku bezrobocia i rosnących w innych gałęziach gospodarki pensji coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy w kopalniach. PGG miała w 2017 86 mln zł zysku. Podwyżki pochłoną ok. 300 mln zł rocznie. Ale nie to jest najbardziej niepokojące. PGG korzysta z dobrej koniunktury w górnictwie, na rynku wciąż brakuje ok. 2-3 mln ton miałów energetycznych, które znalazłyby nabywców. Światowe ceny zaczęły spadać, ale wciąż są wysokie. Teoretycznie górnicy mogą więc dostać podwyżki…. jest tylko jedno „ale”. Podwyżki nie mają żadnego związku z wydajnością pracy. Zupełnie jak PRL-owskim powiedzonku „Czy się stoi, czy się leży, podwyżka się należy”. Największy zysk w PGG wypracowują cztery kopalnie rybnickie – wg nieoficjalnych informacji to nawet 500 mln zł za zeszły rok. I tam górnikom podwyżki rzeczywiście się należą. W pozostałych kopalniach ich sens jest wątpliwy. Dotyczy to zwłaszcza grupy kopalń wokół Rudy Śląskiej a także odziedziczonej po KHW kopalni „Wesoła”. Oczywiście związkowcy będą argumentować, że to nie wina górników pracujących w kopalniach rudzkich, lecz raczej warunków geologicznych. Jednak w takiej sytuacji należałoby zapytać jak zachowałby się racjonalny właściciel. Przecież nie utrzymywałby w ogóle nierentownych lub małorentownych kopalń i dążyłby do jak najszybszego ich zamknięcia po to żeby móc skoncentrować się na najbardziej zyskownych. WysokieNapiecie.pl poznało pewne szczegóły biznesplanu Polskiej Grupy Górniczej. Powstał jeszcze w 2015 r , po przejęciu kopalń KHW został nieco zmodyfikowany, ale główne założenia się nie zmieniły. O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.