Depesze Polityczne obietnice i brutalna rzeczywistość. Jak wygląda przemysł futrzarski w Polsce? 19 września 2025 Depesze Polityczne obietnice i brutalna rzeczywistość. Jak wygląda przemysł futrzarski w Polsce? 19 września 2025 Przeczytaj także Depesze Studenci z Wrocławia wysłali łódź OZE przez Atlantyk. PassAt wyruszył z La Palmy i zawrócił Studenci Politechniki Wrocławskiej zbudowali bezzałogową, robotyczną łódź zasilaną odnawialnymi źródłami energii, która ma przepłynąć Ocean Atlantycki. 2 grudnia o godz. 17 konstrukcja została zwodowana na południowym wybrzeżu hiszpańskiej wyspy La Palma i wyruszyła w kierunku Karaibów. Całą podróż można śledzić na żywo. Depesze Ryzykowna inwestycja w Stalowej Woli. Eksperci alarmują o zagrożeniu dla podziemnych wód pitnych Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa wydała negatywną opinię, dotyczącą zmiany przeznaczenia 300 ha gruntów leśnych w teren inwestycyjny, o które starają się władze Stalowej Woli. Poważne wątpliwości budzi przede wszystkim wycinka cennego lasu, będącego ważnym zasobem wodnym dla regionu. Nowe wyniki śledztwa przeprowadzonego wiosną i latem tego roku na fermach futrzarskich w Polsce pokazują brutalną codzienność szczeniąt lisów i jenotów, które od urodzenia do śmierci nie opuszczają ciasnych, drucianych klatek. Polska już wkrótce może ukrócić takie działania – projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro ma być procedowany jeszcze we wrześniu. Reklama Nieetyczne praktyki wobec zwierząt Publikacja Stowarzyszenia Otwarte Klatki to rezultat najnowszego śledztwa na fermach futrzarskich w centralnej i zachodniej Polsce. Materiały pokazują przekrojowo problemy dobrostanowe, z jakimi mierzą się lisy i jenoty, szczególnie szczenięta – na nagraniach widać m.in: młode jenoty wspinające się po ścianie klatki i upadające na druciane podłoże, szczeniaki, których głowy utknęły między prętami klatki, matki pochylające się nad martwymi szczeniętami w klatce, łapy szczeniąt wpadające między pręty klatki, nieleczone urazy i rany otwarte Lisy, norki, szynszyle i jenoty hodowane na futro rodzą się i umierają w klatkach. Chcieliśmy pokazać, na jakie cierpienie skazujemy zwierzęta, które w chwili uśmiercania są jeszcze młodymi szczeniakami, a jednocześnie przez całe życie nie doświadczają niczego poza wnętrzem niewiele większej od nich samych klatki – mówi Bogna Wiltowska, dyrektorka ds. śledztw w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. Pies stracił nerkę, sprawca odzyskał wolność. Polskie prawo wobec ochrony zwierząt Opinia weterynarzy o przemyśle futrzarskim 30 lipca Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował długo wyczekiwaną opinię naukową dotyczącą dobrostanu norek, lisów, jenotów i szynszyli na fermach futrzarskich. Zwrócono w niej uwagę na poważne zagrożenia dla dobrostanu tych zwierząt, w tym m.in. ograniczenie ruchu, stres wynikający z izolacji, uszkodzenia tkanek i kulawiznę. Naukowcy wskazali również, że złożonych potrzeb behawioralnych i fizjologicznych tych gatunków nie da się zaspokoić na fermach futrzarskich. Jako lekarze weterynarii zaangażowani w ochronę zdrowia i dobrostanu zwierząt, zdrowia publicznego i ochrony środowiska uważamy, że hodowla zwierząt futerkowych nie ma przyszłości i budzi poważne obawy w całym spektrum One Health, One Welfare. – oznajmia w swoim oficjalnym stanowisku Europejska Federacja Weterynarzy (FVE). Procedowanie zakazu jeszcze w tym miesiącu Zgodne opinie EFSA i FVE to ostateczny argument za wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt na futro w Polsce. Jest to przemysł, który wiąże się nie tylko z niewyobrażalnym cierpieniem zwierząt, ale także z degradacją środowiska i zagrożeniem dla ekosystemów. Zakaz czeka w Polsce na procedowanie już od ponad roku. W międzyczasie kolejne miliony zwierząt urodziły się i zostaną brutalnie zabite na fermach futrzarskich. Zamierzamy rozliczyć polityków z ich obietnic i dopilnować, żeby ustawa weszła w życie jeszcze w tym roku – mówi Marta Korzeniak, koordynatorka kampanii „Cena Futra” w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. Projektem ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro ma zająć się Komisja Nadzwyczajna ds. ochrony zwierząt. Dokładna data nie jest znana, jednak jego autorka, posłanka Małgorzata Tracz, zapowiedziała, że będzie to pod koniec września. Projekt zakłada 5-letni okres przejściowy, odprawy dla pracowników i odszkodowania dla hodowców w systemie degresywnym – tym większe, im szybciej zrezygnuje się z hodowli. Zobacz też: Rodeo w Gliwicach odwołane. Troska o zwierzęta czy presja aktywistów? Źródło: Stowarzyszenie Otwarte Klatki Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.