Energetyka Polska z najdroższym prądem w Europie. Czy na pewno? 09 września 2024 Energetyka Polska z najdroższym prądem w Europie. Czy na pewno? 09 września 2024 Przeczytaj także Energetyka Paulina Hennig-Kloska o mrożeniu cen energii Minister Hennig-Kloska w wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedziała o stopniowym wygaszaniu cen energii z uwagi na stabilizowanie się rynku. Jednak rząd Donalda Tuska planuje osłony również w przyszłym roku. Ma to kosztować około 5 mld złotych. Energetyka Czeka nas gigantyczny wzrost cen ogrzewania i paliwa. Co na to rząd? Od 2027 roku czekają nas opłaty za emisję CO2, które obejmą również gospodarstwa domowe oraz podwyżki cen paliw. Według raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków”, konieczne jest zwiększenie środków w programach takich jak “Czyste Powietrze” oraz inwestycje w transport publiczny, auta hybrydowe i elektryczne. Według najnowszych danych od Energy Charts, Polska znajduje się w czołówce krajów z najdroższą energią elektryczną – 82 euro/MWh. Wyprzedzają nas jedynie Irlandia (99 euro/MWh) oraz Włochy (92 euro/MWh). Co oznaczają te informacje? Czy jest się czego bać? Reklama Rachunek za prąd – za co rzeczywiście płacimy? Aby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego cena prądu w Polsce jest jedną z najwyższych w Europie, warto wiedzieć jakie konkretnie opłaty się na nią składają. Poza kosztem rzeczywistego zużycia prądu jest to również opłata za wybrany okres rozliczeniowy, szereg opłat za dystrybucję energii oraz podatek VAT. – Bardzo wiele opłat wprowadził poprzedni rząd, jak opłata mocowa, jakościowa, na remonty sieci dystrybucyjnych, przesyłowych – tłumaczy Paulina Hennig-Kloska. Łączne opodatkowanie prądu w Polsce jest na najwyższym poziomie w Europie i wynosi aż 45%. Oznacza to, że niemal połowa kwoty, którą płacimy za energię, to podatki i różnego rodzaju opłaty narzucone przez państwo. Bardzo ważnym aspektem jest sama emisyjność produkcji energii w danym kraju. W ramach Unii Europejskiej obowiązuje system ETS, który od wielu lat obejmuje produkcję energii elektrycznej – im większa emisyjność, tym większe obciążenie produkcji energii opłatami za emisję CO2, a tym samym wyższa cena samego prądu. Rachunki za prąd na tle innych kosztów domowych: jak możesz zarządzać wydatkami Najdroższy w Europie? Poza danymi z Energy Charts popularna stała się grafika, która przedstawia porównanie cen energii elektrycznej w Europie. Wynika z niej, że Polacy znajdują się w czołówce państw z najdroższymi rachunkami za prąd. Dziękujemy panie premierze Donaldzie Tusku za najdroższy prąd w Europie! – piszą wzburzeni internauci. Jednak aby ostudzić emocje, warto wyjaśnić, co dokładnie przedstawia wykres. Są to jednodniowe ceny hurtowe prądu, a nie ceny detaliczne. Oznacza to, że grafika pokazuje jedynie, po ile kraj produkuje energię elektryczną i czy cena jest konkurencyjna w porównaniu do innych państw. Według ekspertów takie dane mogą być istotne dla dużych przedsiębiorstw, kupujących energię bezpośrednio na giełdzie. Dla klienta indywidualnego są one jedynie informacją na temat tego, po ile firmy energetyczne potencjalnie mogłyby kupić energię, gdyby zakup był dokonywany na rynku SPOT, a którą potem sprzedają do odbiorców według cennika z własnej oferty. Niestety każda spółka energetyczna prowadząca obrót energią ma inną strategię zakupową. Jak wiemy, niektóre z nich posiadają w ramach grupy kapitałowej duże aktywa wytwórcze, a więc ceny hurtowe to tylko wskazówka, która obrazuje pewną sytuację bieżącą, ale też sygnalizuje pewne symptomy na przyszłość. Jest to również wskazówka dla rządzących – gdzie i jak rozwijać swoją gospodarkę, w kontekście cen energii na tle innych państw. – Ceny energii dla gospodarstw domowych w Polsce są taryfowane, więc każdego roku prezes Urzędu Regulacji Energetyki musi się zgodzić na konkretną stawkę, którą płacimy. To powoduje, że nawet jeśli te ceny hurtowe szaleją, to mamy tę ochronę, dlatego takiego bezpośredniego przełożenia cen hurtowych na nasze rachunki nie ma – wyjaśnia Robert Tomaszewski z Polityka Insight. Ochrona taryfowa ma rzeczywiście aspekt kontrolny, natomiast na rynku obowiązują oferty sprzedaży tych samych producentów, nie objęte wcześniej wskazanym procesem – mamy do czynienia z dużą różnorodnością oraz stosunkowo często dużym skomplikowaniem ofert wynikających z tego na przykład, że oprócz prądu dodana jest usługa niezwiązana z samą energią elektryczną. Takie oferty, choć bardzo popularne, mogą mocno odbiegać od stawek energii w taryfach urzędowych. Skala klientów nie korzystających z taryf urzędowych (tj. zatwierdzanych przez Prezesa URE) jest znacząca, liczona w milionach gospodarstw domowych w Polsce. Co więcej, dane te pokazują jedynie cenę z jednego, konkretnego dnia, co oznacza, że nie możemy traktować ich jako reprezentatywnych. Przykładowo – 1 lipca hurtowe ceny prądu rzeczywiście były najwyższe w Polsce, ale już 2 lipca, kraj nasz plasował się za Irlandią, Czarnogórą, Serbią, czy Macedonią Północną. Miks energetyczny Dane te nie są jednak całkowicie bezużyteczne. Kierują uwagę na istotny problem, jakim jest rosnąca hurtowa cena prądu, wynikająca z dużego udziału produkcji węgla w polskim miksie energetycznym. Jak pokazują statystyki, kraje, które mają dużo bezemisyjnych źródeł, takich jak elektrownie atomowe czy elektrownie wiatrowe, sprzedają energię taniej. Widać to na przykładzie Francji, która ma prąd po 8 euro, co jest efektem włączenia w produkcję elektrowni jądrowych. Aby zmienić tę sytuację Polska musi przejść przez transformację energetyczną, czyli zmniejszyć udział przemysłu węglowego w miksie energetycznym. Dzięki temu nie tylko zredukujemy emisję dwutlenku węgla, ale też nie będziemy musieli kupować certyfikatów w systemie ETS. Zobacz też: Tani prąd? Energia wiatrowa obniżyła nasze rachunki o połowę Źródła: konkret24.pl, tvpinfo.pl Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.