Eko styl życia Przesilenie zimowe – jedność Słońca i cienia 22 grudnia 2020 Eko styl życia Przesilenie zimowe – jedność Słońca i cienia 22 grudnia 2020 Przeczytaj także Eko styl życia Roślina uprawiana przy świecach. Rośnie tak szybko, że można ją… usłyszeć Na północy Anglii hodowcy od wielu pokoleń wchodzą do pozbawionych okien szop, oświetlanych tylko blaskiem świec. Spędzają w tych miejscach długie godziny, zbierając najcenniejszy plon tej ziemi – rabarbar. Wyjątkowy sposób uprawy tej rośliny praktykowany jest do dzisiaj, a brak światła słonecznego zmusza ją do wzrostu tak szybkiego, że można go… usłyszeć. Eko styl życia Wesele zero waste, czyli jak się pobrać i nie zaszkodzić planecie Ślub to wyjątkowy moment, który chcemy zapamiętać na całe życie. Po uroczystości zwykle przychodzi pora na huczną imprezę. Wesele nie jest tanim przedsięwzięciem, ale oprócz kosztów finansowych może nieść za sobą również koszty środowiskowe. Co zrobić, aby ten wyjątkowy dzień zorganizować w sposób jak najbardziej ekologiczny? Wczoraj na półkuli północnej miało miejsce przesilenie zimowe, czyli najdłuższa noc w roku. Zmienność pór roku i związane z tym zamieranie i odradzanie się przyrody, fascynowały, a jednocześnie przerażały naszych przodków. Reklama Czas dla Ziemi Przed upowszechnieniem się chrześcijaństwa, przesilenie zimowe wyznaczało początek nowego roku solarnego i obrzędowego. Starożytne ludy celebrowały wówczas narodzenie się nowego boga Słońca. Germanie nazywali to święto Yule, a Słowianie – Szczodrymi Godami. Z kolei w astrologicznym kalendarzu tybetańskim okres przesilenia traktuje się jako symboliczne otwarcie bram nieba i ziemi. Podczas chrystianizacji społeczności germańskich i słowiańskich, pogańskie zwyczaje zostały wplecione w tradycję Bożego Narodzenia, i wiele z nich kultywujemy do dzisiaj – chociażby przystrajanie choinki, wieszanie jemioły, czy łamanie się opłatkiem (u starożytnych zastępował go chleb). źródło: thegypsythread.com Starożytni ludzie byli łowcami i rolnikami, przez co większość czasu spędzali na zewnątrz. Pory roku i pogoda odgrywały ogromną rolę w ich życiu, ustalając cykl ich pracy, okres polowań, żniw i zbiorów. Z tego powodu starożytni mieli wielki szacunek dla Słońca, a także czcili je jako boga – koło, które tocząc się, powoduje zmiany w naturze. To właśnie od słowa “koło” pochodzi germańska nazwa święta – Jol, houl, lub (zanglizowane obecnie) Yule. Podczas Yule odprawiano liczne rytuały, wygłaszano inwokacje i zaklęcia. Wszystko to po to, by wykorzystać energię Słońca. W czasie od przesilenia letniego (21 czerwca), Słońce oddawało swoją energię Ziemi, aby zapewnić urodzaj, plony, owoce i warzywa jej mieszkańcom. Słabło coraz bardziej, aby w noc 21 grudnia odrodzić się i ponownie, stopniowo nabierać sił, potrzebnych do stopienia śnieżno-lodowej narzuty, pod którą śpi zamarła Ziemia. Nietrudno zauważyć, że znaczna część społeczeństwa zrezygnowała z kontaktu naturą i dostosowania się do zmieniających pór roku. Zmusiła nas do tego siedząca, coraz bardziej zdigitalizowana praca, brak czasu, czy natłok obowiązków. Warto jednak znaleźć chwilę, przynajmniej raz w tygodniu, aby powrócić do natury, której częścią nigdy nie przestaliśmy być. Powrót do korzeni Astronomiczne zjawisko, jakim jest przesilenie zimowe, to moment, w którym Słońce góruje w zenicie, w najdalej na południe wysuniętej szerokości geograficznej półkuli południowej, czyli w zwrotniku Koziorożca. Co to oznacza dla nas samych? Przyglądając się światu roślin i zwierząt, możemy zaobserwować koniec pewnego cyklu i zbliżający się początek następnego. Przemiany widoczne w naturze są odbiciem metamorfoz, które zachodzą w nas samych. Jak mawiają mędrcy, jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana, której należy się poddać. Jednak kontrast widoczny pomiędzy erą człowieka a naturą staje się coraz bardziej widoczny. Świat przyrody skłania się końcem grudnia w stronę odpoczynku, snu i regeneracji, podczas gdy cywilizacja niesiona jest przez świąteczny chaos emanujący niepokojem, zamiast doświadczania spokoju. Chwila odpoczynku i wzięcie głębokiego oddechu nie musi być jednak równoznaczne z leżeniem na kanapie. Żubr zmienił status w Czerwonej Księdze. Nie jest już gatunkiem narażonym na wyginięcie Spróbujmy naśladować rytm natury – cichy, harmonijny, zrównoważony. Okres przesilenia to doskonały moment na zagłębienie się w ciemność, która pomimo surowości zimy i krótkich dni, zwiastuje przemianę – zbliżającą się wiosnę, światło i radość. Zagłębiając się w pustkę, spokój i ciszę, możemy uczynić czas przesilenia momentem głębokiego wydechu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.