Na wodór Rewolucyjne odkrycie: gigantyczne zasoby wodoru pod ziemią 03 stycznia 2025 Na wodór Rewolucyjne odkrycie: gigantyczne zasoby wodoru pod ziemią 03 stycznia 2025 Przeczytaj także Na wodór Tysiące nowych ładowarek, jedna stacja wodorowa. Czy Polska rezygnuje z wodoru? Wodorowa rewolucja w Polsce nie nadeszła. Najnowsze dane NFOŚiGW pokazują, że wsparcie nie jest skuteczne. Rząd inwestuje w tysiące nowych punktów ładowania aut elektrycznych, a wodór mimo szumnych zapowiedzi okazuje się zbyt drogi, zbyt trudny i zbyt mało efektywny. Co stanie się z przedsiębiorstwami, które zdecydowały się na wodorowe autobusy? Na wodór Miliony na autobusy wodorowe, ale wodoru brak. Transformacja energetyczna czeka w zajezdni Polska przeznaczy ponad 2 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy na rozwój zielonego wodoru w przemyśle ciężkim oraz transporcie. Tymczasem europejskie projekty wodorowe stoją w miejscu, a samorządy skarżą się na brak środków na zakup paliwa do autobusów zasilanych wodorem. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że dotacje dotyczyły wyłącznie zakupu pojazdów, a finansowanie zakupu paliwa pozostaje w gestii samorządów. Według najnowszych badań, we wnętrzu ziemi może się znajdować nawet 6,2 biliona ton wodoru. Ilość ta mogłaby zaspokoić ludzkie potrzeby energetyczne przez najbliższe… 1000 lat! Reklama Niezwykłe odkrycie W 1987 roku w małej wiosce na Mali mieszkańcy, kopiąc głęboki odwiert, zauważyli “dziwny wiatr”, wydobywający się z wnętrza ziemi. Gdy jeden z nich podszedł do niego z papierosem, ten eksplodował. Po kilku tygodniach gaszenia pożaru miejsce porzucono, a zainteresowanie nim powróciło dopiero w 2007 roku. Biznesmen i polityk Aliou Diallo postanowił zbadać to zjawisko. Jak się okazało, “wiatr” to w 98% wodór. Po kilku miesiącach od tego odkrycia na miejscu powstał generator, spalający wodór przy pomocy wody. Jak dotąd, Mali to jedyne miejsce, w którym to paliwo jest wydobywane komercyjnie. Od tamtego czasu trwają badania nad podziemnymi źródłami wodoru. Zespół Geoffreya Ellisa, geochemika z U.S. Geological Survey (USGS) opublikował jedno z nich na łamach “Science Advances”. Jak dowodzi, w skałach i podziemnych rezerwuarach może znajdować się nawet 6,2 bln ton wodoru. To wartość, która przekracza dwukrotnie ilość dostępnego gazu ziemnego, a wydobycie jedynie 2% z tych zasobów mogłoby zapewnić zerowe emisje CO2 przez najbliższe 200 lat. – Biliony ton gazu wodorowego są prawdopodobnie zakopane w skałach i zbiornikach pod powierzchnią – twierdzą badacze. Wodór może być wykorzystywany do zasilania pojazdów, procesów przemysłowych i generowania energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Jego powstawanie jest związane z reakcjami chemicznymi zachodzącymi w skałach, podczas których woda dzieli się na wodór i tlen. Przewiduje się, że do 2050 roku wodór będzie zaspokajał około 30% dostaw energii w niektórych sektorach. Sztuczna fotosynteza produkuje wodór. W jaki sposób? Ekologiczne rozwiązanie? Wydobycie wodoru geologicznego, czyli powstającego w skorupie ziemskiej, ma niski ślad węglowy, w przeciwieństwie do innych metod produkcji gazu takich jak elektroliza lub pozyskiwanie go z paliw kopalnych. Wyzwaniem pozostaje wdrożenie infrastruktury – globalnej sieci wydobywczej, platform wiertniczych, magazynów i systemów transportowych. Naukowcy zauważają, że znaczna część z podziemnych zasobów znajduje się miejscach trudno dostępnych, a przeszukiwanie nowych terenów w celu poszukiwania gazu wymaga sporych nakładów finansowych. Problemem jest również magazynowanie. Jeden kilogram wodoru zawiera tyle samo energii co galon benzyny, ale zajmuje znacznie więcej miejsca. Zobacz też: Samoloty na wodór? To możliwe! Źródła: space.com, sciencefocus.com Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.