Na wodór Samoloty na wodór? To możliwe! 18 września 2024 Na wodór Samoloty na wodór? To możliwe! 18 września 2024 Przeczytaj także Na wodór Rewolucja w przechowywaniu wodoru! To odkrycie może wiele zmienić Grupa naukowców z USA i Hong Kongu opracowała nowoczesną metodę przechowywania wodoru na poziomie supramolekularnym. Pierwiastek ten bywa nazywany ekologicznym paliwem przyszłości, jednak jego magazynowanie jest kłopotliwe. Dzięki odkryciu badaczy proces ten może się jednak stać znacznie prostszy, co umożliwi dalszy rozwój technologii opartych na wodorze. Na wodór Energia nie zginie z baterią w płynie. Nowy pomysł naukowców ze Stanforda Magazynowanie energii staje się coraz poważniejszym wyzwaniem w światowej energetyce. Być może dobrym rozwiązaniem na jej przechowywanie będzie system ciekłych organicznych nośników wodoru (LOHC). Dzięki ostatniemu odkryciu naukowców z Uniwersytetu Stanforda, przechowywanie energii za pomocą tej technologii może być jeszcze łatwiejsze. Klucz tkwi w tym, że LOHC są… płynne, dzięki czemu m. in. łatwiej je przechowywać i transportować. Czy jest możliwe bardziej ekonomiczne, tańsze oraz niskoemisyjne latanie samolotami? Okazuje się, że tak! Alternatywą dla tradycyjnych samolotów mają być bowiem modele napędzane wodorem. Firma JetZero rozpoczęła testy swojego pionierskiego samolotu. Reklama Co wymyśliła firma JetZero? Tradycyjne samoloty zużywają dużą ilość paliw kopalnych, których zasoby kończą się w szybkim tempie. Emitują również gazy cieplarniane, które nie są obojętne dla atmosfery. Dlatego coraz więcej firm szuka rozwiązania, które mogłoby zadowolić zarówno ich, jak i pasażerów, a przy tym być bardziej przyjazne środowisku. Jedną z takich firm jest start-up JetZero, który opracował model samolotu typu BWB (Blended-Wing Body). Ma on zmniejszyć zużycie paliwa oraz emisję spalin nawet o 50% w porównaniu z tradycyjnymi samolotami i tym sposobem zrewolucjonizować długodystansowe podróże lotnicze. Modele te wyróżniają się przede wszystkim szerokim i płaskim kadłubem, płynnie łączącym się ze skrzydłami. Nie posiadają także ogona, który jest standardowym elementem wyposażenia tradycyjnych samolotów. Jego brak znacznie redukuje opór powietrza, co pozwala na bardziej aerodynamiczny i stabilny lot. Umożliwia również zastosowanie mniejszych silników, co dodatkowo ogranicza zużycie paliwa i emisję spalin. Charakterystyczna budowa samolotu ma także przełożyć się na zwiększoną ładowność i redukcję hałasu. Samoloty na wodór – czy to ma sens? Zmiany w budowie maszyny to nie wszystko. Samoloty BWB mają być napędzane wodorem. W tym celu firma zwróciła się do brytyjskich linii lotniczych easyJet, które badają napęd wodorowy i uważają samolot BWB za doskonały sposób na realizację wizji zeroemisyjnego lotnictwa. Dlaczego akurat wodór? Ma znacznie większą gęstość energetyczną w porównaniu ze zwykłymi akumulatorami, zwłaszcza jeżeli jest w postaci ciekłej. Jego spalanie nie generuje również dwutlenku węgla. Problematyczne może być natomiast magazynowanie tego pierwiastka. Aby rozwiązać tę kwestię, projekt BWB w swoich kadłubach posiada zbiorniki wodoru, umiejscowione w pobliżu skrzydeł. Testy lotnicze modelu od JetZero mają potrwać do 2027 roku, a wprowadzenie go do komercyjnego użytku ma nastąpić najpóźniej w 2030 roku. Warto wspomnieć, że w sierpniu 2023 roku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ogłosiły inwestycję w ten konkretny model. Pierwotnym założeniem projektu było stworzenie bardziej wydajnego samolotu do celów wojskowych, zwłaszcza transportowych. Jednak, jak widać, samoloty na wodór od tego start-upu znajdą również zastosowanie pozawojskowe… Czytaj też: Japończycy zbudują samolot pasażerski zasilany wodorem. Ambitny projekt za biliony jenów Samoloty przyszłości? JetZero nie jest pierwszą firmą, która zamierza napędzać swoje maszyny płynnym wodorem. W 2022 roku pierwszy samolot napędzany wodorowym paliwem wzniósł się z lotniska w holenderskiej Bremie. Był to prototyp, a na pokładzie nie było pasażerów. Zaprojektowali go i skonstruowali studenci z organizacji AeroDelft. Pionierzy zapowiadali zbudowanie drona i pełnowymiarowego samolotu w ciągu trzech lat. Ten drugi miał być najpierw napędzany wodorem gazowym, a później – ciekłym wodorem. W ubiegłym roku zeroemisyjną linię lotniczą zapowiedział także Dale Vince, Brytyjczyk znany z inwestowania w proekologiczne rozwiązania. Flota Ecojet miała składać się z samolotów elektrycznych napędzanych zielonym wodorem i odbyć swój pierwszy lot w tym roku. Ponadto, mundury załogi miały być uszyte z materiałów przyjaznych środowisku, a menu dostępne dla pasażerów – składać się jedynie z roślinnych opcji. Komercyjny przelot samolotem elektrycznym zapowiedziała również skandynawska linia lotnicza Scandinavian Airlines. Lot ten ma odbyć się w 2028 roku. Bilety zostały już wyprzedane. Z kolei Francja zapowiedziała loty samolotami pasażerskimi z serii ZEROe, napędzanymi płynnym wodorem. Miałyby one wejść do użytku w 2035 roku. Zobacz też: Pierwsza zeroemisyjna linia lotnicza wystartuje w 2024 roku Źródło: focus.pl, dlapilota.pl, national-geographic.pl, geekweek.interia.pl Fot.: pixabay (rolandmey) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.