Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Ryzyko powtórki katastrofy na Odrze jest bardzo duże. Co wiemy o ostatnich przypadkach śniętych ryb? 

Ryzyko powtórki katastrofy na Odrze jest bardzo duże. Co wiemy o ostatnich przypadkach śniętych ryb? 

Koszmar śniętych ryb powrócił. W ostatnich dniach z Kanału Gliwickiego wyłowiono ponad tonę martwych ryb. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że w wodzie znaleziono złote algi. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ostrzega przed dużym ryzykiem powtórzenia zeszłorocznej katastrofy na Odrze. Resort ogłosił przejście w tryb zarządzania kryzysowego. 

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Śnięte ryby w Kanale Gliwickim 

W ciągu trzech dni – 10, 11 i 12 czerwca – z Kanału Gliwickiego i Kędzierzyńskiego, które są połączone z Odrą, wyłowiono ponad tonę śniętych ryb. Stworzenia miały uszkodzone skrzela i czerwone wybroczyny wokół płetw. Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że przyczyną masowej śmierci ryb był gwałtowny spadek zawartości tlenu w wodzie. Miejscami było to zaledwie 45%. Co było przyczyną tej sytuacji?

Członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego, którzy przyjrzeli się bliżej martwym rybom, od razu byli pewni, że zostały one zatrute toksynami wydzielanymi przez złote algi. Tezę potwierdziły badania próbek. Już w poniedziałek 12 czerwca Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że w wodzie wykryto:

  • 51 mln komórek/litr przy śluzie Nowa Wieś,
  • 8 tys. komórek/litr przy moście na Drodze Krajowej 40 ul. Przyjaźni,
  • 27 mln komórek/litr w Kanale Kędzierzyńskim, przed wlotem do Kanału Gliwickiego.

Dla porównania, w momencie zeszłorocznej katastrofy na Odrze liczba komórek złotej algi w Kanale Gliwickim wynosiła około 400 mln/litr. W dodatku to nie jedyne miejsce w okolicy drugiej najdłuższej polskiej rzeki, w których wykryto obecność zakwitów tego gatunku. W maju złote algi wykryto w Zalewie Czernica pod Wrocławiem. Niedawno potwierdzono również ich obecność na terenie rezerwatu przyrody Łacha Jelcz. 

Minister Klimatu ogłosiła tryb kryzysowy 

Ostatnie zdarzenia zaniepokoiły Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które postanowiło wziąć się za sprawę:

To ważny sygnał ostrzegawczy, że musimy być w gotowości i ryzyko powtórzenia się sytuacji z ubiegłego roku jest bardzo dużepowiedziała Anna Moskwa, szefowa resortu klimatu i środowiska na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. 

Według doniesień Moskwy, już teraz zauważono, że temperatura Odry jest bardzo wysoka, co sprzyja rozwojowi złotych alg. 

Biorąc pod uwagę, że już trzy razy mieliśmy do czynienia w tym roku ze śnięciami ryb, zdecydowałam, że trzeba przejść na tryb zarządzania kryzysowego. Powołaliśmy wczoraj zespół kryzysowy. To jest zespół, który pozwala podejmować nadzwyczajne decyzje, przeznaczać nadzwyczajne środki w trybie szybkim, np. na dodatkowe monitoringi. Mogę zlecać dodatkowe rzeczy wszystkim swoim służbomdodała. 

Jak dotąd wydano rekomendacje dot.: tymczasowego odcięcia starorzeczy Odry, zastosowania naturalnych barier ochronnych, systemowego zarządzania zrzutami ścieków i natlenienie wody przy spadku do wartości granicznych. 

Jak dotąd w głównym nurcie Odry nie zarejestrowano jeszcze żadnego przypadku martwych ryb. Jednak to może być tylko kwestia czasu… 

Polak mądry po szkodzie? 

Powrotu złotych alg i kolejnego masowego śnięcia ryb mogliśmy się spodziewać zaraz po uspokojeniu się sytuacji w zeszłym roku. Przypomnijmy, latem 2022 roku z odrzańskich wód wyłowiono około 250 ton martwych ryb różnych gatunków. Według raportu zespołu ds. sytuacji na Odrze, który pracuje pod MKiŚ, powodem jednej z największych katastrof ekologicznych w kraju był zakwit złotych alg, do czego przyczyniły się susza hydrologiczna i wysokie temperatury. 

Już wtedy naukowcy zaalarmowali, że bez podjęcia odpowiednich kroków, które ograniczą wpływ działalności człowieka na stan polskich rzek, sytuacja będzie się powtarzać. I to prawdopodobnie nie tylko w biegu Odry. 

Tymczasem rządowy plan ochrony Odry polega na… prowadzeniu dalszych prac na rzece. Z wyłowieniem martwych ryb z Kanału Gliwickiego zbiegło się czytanie projektu ustawy, która ma chronić rzekę przed kolejnymi katastrofami. Niestety, jak wynika z doniesień Greenpeace, nie likwiduje ona przyczyn, ale tylko leczy objawy. 

Ustawa nie rozwiązuje w żaden sposób problemów, które były źródłem zeszłorocznej katastrofy. Proponowane działania naprawcze będą wdrażane albo za późno albo w sposób, który nie zmieni obecnej sytuacji Odry, a kolejne inwestycje na rzece przyczynią się do jej dalszego niszczenia – skomentował Mikołaj Gumulski, członek kampanii klimatycznej w Greenpeace

Środki, które mają zostać przeznaczone na te działania, powinny zostać przeznaczone na inwestycje w systemy odsalania wód zrzucanych z kopalń, najszybciej jak to możliwe. Ustawa w obecnym kształcie na pewno nie pomoże Odrze i powinna zostać odrzucona już w pierwszym czytaniu. Jej przyjęcie w obecnym kształcie jedynie pogłębi problem i narazi rzekę na kolejne katastrofy

W ciągu ostatnich 10 miesięcy nie zmieniło się w zasadzie nic, a stan Odry w ogóle się nie poprawił, czego dowodem są ostatnie przypadki masowych śmierci ryb. A w dodatku mają one miejsce znacznie wcześniej niż w ubiegłym roku. 

Źródła: wroclaw.pl, oko.press, greenpeace.org

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.