Zmiany klimatu Sąd przyznaje najniższą możliwą karę Ostatniemu Pokoleniu. “Być może w przyszłości okaże się, że zostaną bohaterami” 15 października 2024 Zmiany klimatu Sąd przyznaje najniższą możliwą karę Ostatniemu Pokoleniu. “Być może w przyszłości okaże się, że zostaną bohaterami” 15 października 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu “Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29 COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji? Zmiany klimatu Emisje CO2 nadal rosną. Czy uda się osiągnąć cele porozumienia paryskiego? Porozumienie paryskie z 2015 roku wymuszało na największych emitentach gazów cieplarnianych przedstawienie scenariuszy ograniczenia emisji do 2020 roku i ich stopniowe wprowadzanie. Trwający szczyt klimatyczny COP29 to okazja do zrewidowania tych założeń. Wnioski nie są optymistyczne – sekretarz generalny ONZ podsumowuje rok 2024 jako “klasę mistrzowską w zakresie niszczenia klimatu”. Aktywiści z Ostatniego Pokolenia zostali postawieni przed sądem za blokadę warszawskich dróg. Ich działania uznano za wyraz buntu obywatelskiego, co oznacza, że otrzymali najniższą możliwą karę. Reklama O co walczą? Ostatnie Pokolenie to grupa aktywistów klimatycznych, która swoją działalność zaczęła od protestów na terenie Niemiec. Ich głównym celem jest zwrócenie uwagi rządzących na postępujące zmiany klimatyczne oraz nadmierną emisję gazów cieplarnianych. Jedną z ich głośnych akcji było oblaniepomarańczową farbą warszawską syrenkę, za co grozi im nawet do 8 lat więzienia. Natomiast przez ostatnie miesiące Ostatnie Pokolenie blokowało ruch drogowy w stolicy. Ich najgłośniejszą akcją był protest podczas koncertu Taylor Swift, który doprowadził do utrudnień na moście Poniatowskiego. Celem protestujących było pokazanie szkodliwości nadużywania transportu lotniczego, generującego wysoką emisję CO2. Ostatnie Pokolenie domaga się zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie środków z budowy dróg ekspresowych na regionalne i lokalne połączenia. Organizacja postuluje także wprowadzenie miesięcznego biletu za 50 zł na transport regionalny i jednolitego systemu honorowania biletów. Jest decyzja sądu Przed sądem stanęło 13 oskarżonych. Ich działania zostały uznane za obywatelskie nieposłuszeństwo,a aktywistom wymierzono najłagodniejszą karę, jaką jest nagana. W uzasadnieniu sąd powoływał się na niską szkodliwość czynu oraz powody, które kierowały organizatorami. Według sądu, zmiany klimatyczne są realnym problemem, wpływającym na życie obywateli, co odczuliśmy szczególnie w kontekście skutków powodzi. – O tym, iż problem sygnalizowany przez osoby obwinione ma realny wpływ na życie obywateli, może świadczyć choćby ostatnia powódź na południu Polski, której skutki na dzień wydania niniejszego wyroku wciąż dotykają tysiące osób, a w skali świata — miliony – zauważa sąd. Ekolodzy okupowali restaurację. Domagają się promocji diety roślinnej Zdaniem aktywistów wyrok może mieć przełomowe znaczenie dla walki o cele klimatyczne. Szczególnie istotne jest uznanie przez sąd działań Ostatniego Pokolenia za wyraz nieposłuszeństwa obywatelskiego. – Za znamienne i symboliczne należy […] uznać miejsce popełnienia przedmiotowego wykroczenia — ulica Siwca, gdzie w 1968 r. inny polski obywatel Ryszard Siwiec chciał dotrzeć, poprzez dokonanie samospalenia, do zbiorowości społecznej — by dokonać jej przebudzenia, tyle że w innej aniżeli ochrona środowiska sferze naszego życia. Obecnie osoba ta dla wielu jest bohaterem i być może w przyszłości okaże się, że takimi bohaterami zostaną obecni obwinieni” — stwierdził sąd. Protesty zmieniają rzeczywistość? Członkowie organizacji podkreślają wagę działań protestacyjnych. Jak mówi jedna z ich uczestniczek: “Zarówno różnego rodzaju blokady, malowanie po murach czy zakłócanie imprez kulturalnych, jest i było domeną ruchów protestacyjnych, które zmieniają historię”. – Polska pozostaje jedynym krajem UE, który nie przyjął celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Obecny rząd jako jeden z nielicznych nie zagłosował za “Nature Restoration Law” – największym w tym wieku prawem dotyczącym ochrony środowiska w Europie. W debacie publicznej temat ochrony klimatu wciąż pojawia się niezwykle rzadko. Politycy chyba wszystkich stron wolą udawać, że problem nie istnieje, bo albo nie za bardzo wiedzą jak albo nie za bardzo chcą się tym zająć – pisze na swoim instagramowym profilu Szymon Bujalski, znany jako Dziennikarz dla Klimatu. Zobacz też: Czy Lublin potrzebuje aż trzech spalarni śmieci? Kontrowersje wokół budowy Źródła: dziennikarzdlaklimatu, ostatniepokolenie, okopress Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.