Wiadomości OZE Samochody elektryczne są zbyt ciche? 05 września 2018 Wiadomości OZE Samochody elektryczne są zbyt ciche? 05 września 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Luka w procedurach przy ocenie projektu ElectroMobility Poland. Czy decyzje NFOŚiGW zapadły bez pełnego obrazu ryzyk dla Polski? Największy w Polsce projekt z zakresu elektromobilności, wart 4,5 mld zł z KPO, został oceniony przez NFOŚiGW na podstawie dokumentacji wymaganej formalnie w naborze – bez dostępu do treści memorandum Electromobility Poland (EMP) z partnerem technologicznym. Dokument ten nie był wymagany na etapie oceny, jednak mógłby mieć znaczenie dla pełniejszej analizy ryzyk technologicznych, licencyjnych i właścicielskich. W świetle unijnych zasad de-risking rodzi to pytania o zakres analizy ryzyka i mechanizmy nadzoru nad projektami finansowanymi ze środków publicznych. Elektromobilność Chorwacja stawia na ładowarki przy autostradach. Polskie wakacje autem elektrycznym będą łatwiejsze Chorwacja rozpoczęła projekt instalacji farm fotowoltaicznych wzdłuż autostrad. Oznacza to nie tylko większą niezależność energetyczną tego kraju, ale też realne ułatwienie dla polskich turystów podróżujących samochodami elektrycznymi – w najbliższych latach ma powstać aż 259 nowych punktów ładowania. Codziennie w mediach można usłyszeć o problemie „zanieczyszczenia” hałasem w miastach, który szkodzi człowiekowi. Zwolennicy zeroemisyjnej transformacji w transporcie miejskim podkreślają, że jednym z atutów pojazdów elektrycznych jest ich ciche funkcjonowanie, co pomoże rozwiązać problem głośnych miast. Okazuje się, że bezszelestne poruszanie się po drogach jest pozornie tylko bezpieczne. Reklama Amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Autostrad (ang. NHTSA) wydał decyzję, według której od 2020 roku wszystkie pojazdy elektryczne i hybrydowe będą miały obowiązek generowania sztucznego hałasu przy prędkości do 30km/h. Jak stwierdzono, ciche pojazdy są niebezpieczne dla ruchu drogowego, zwłaszcza dla pieszych. Samochody poruszające się z małą prędkością muszą emitować dźwięki ostrzegawcze, dzięki którym bezpieczniejsi będą przechodnie, rowerzyści oraz osoby mające np. duże wady wzroku. Instytucja szacuje, że sztuczny hałas przy niskich prędkościach może zapobiec 2400 urazom każdego roku. Samochody elektryczne są prawie o 40% bardziej narażone na stłuczki. Takie przepisy zostaną wdrożone także na terenie Europy na skutek dyrektywy, która wejdzie w życie 2021 roku. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii od lipca 2019 roku ciche samochody niskoemisyjne będą musiały także emitować hałas. Sprawa jest dosyć poważna, ponieważ do 2030 roku spodziewanych jest na brytyjskich drogach do 9 milionów aut elektrycznych. W Anglii przeprowadzono badania, w których aż 90% niewidomych i niedowidzących miało problem z usłyszeniem nadjeżdżającego pojazdu. Jak się okazuje, w 2015 roku gigant motoryzacyjny Ford zwrócił się w wnioskiem do rządu USA, by samochody elektryczne lub hybrydowe w użyciu przez organy ścigania (np. policję) były zwolnione z obowiązku generowania sztucznego hałasu. Jak podaje portal The Verge, Ford nie określił dokładnie, dlaczego służby miałyby być wyłączone spod nowych przepisów drogowych. NHTSA dotychczas nie odpowiedział na wniosek Forda, co oznaczałoby, że przepisy dot. sztucznego hałasu będą dotyczyły wszystkich bez wyjątku. Źródło: techradar.com, theverge.com, theguardian.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.