Wiadomości OZE Samochody elektryczne są zbyt ciche? 05 września 2018 Wiadomości OZE Samochody elektryczne są zbyt ciche? 05 września 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Tych pojazdów SCT w Warszawie nie dotyczy. Sprawdź, czy możesz wjechać Minął niecały miesiąc od wejścia w życie pierwszej w Polsce Strefy Czystego Transportu. Do obszaru w centrum Warszawy nie mogą wjechać niektóre auta spalinowe, w zależności od tego kiedy zostały wyprodukowane lub jakie normy emisji spełniają. Niektóre pojazdy mogą być jednak wyłączone spod tych zasad na pewnych warunkach. Kogo dotyczą te uprawnienia i jak je zdobyć? Elektromobilność Polski rynek e-mobility na plusie w I połowie roku Według danych z końca czerwca 2024 roku, w Polsce było zarejestrowane łącznie 69 020 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez pierwsze sześć miesięcy br. ich liczba zwiększyła się o 12 307 szt. (tj. o 7% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku) – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSNM. Codziennie w mediach można usłyszeć o problemie „zanieczyszczenia” hałasem w miastach, który szkodzi człowiekowi. Zwolennicy zeroemisyjnej transformacji w transporcie miejskim podkreślają, że jednym z atutów pojazdów elektrycznych jest ich ciche funkcjonowanie, co pomoże rozwiązać problem głośnych miast. Okazuje się, że bezszelestne poruszanie się po drogach jest pozornie tylko bezpieczne. Reklama Amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Autostrad (ang. NHTSA) wydał decyzję, według której od 2020 roku wszystkie pojazdy elektryczne i hybrydowe będą miały obowiązek generowania sztucznego hałasu przy prędkości do 30km/h. Jak stwierdzono, ciche pojazdy są niebezpieczne dla ruchu drogowego, zwłaszcza dla pieszych. Samochody poruszające się z małą prędkością muszą emitować dźwięki ostrzegawcze, dzięki którym bezpieczniejsi będą przechodnie, rowerzyści oraz osoby mające np. duże wady wzroku. Instytucja szacuje, że sztuczny hałas przy niskich prędkościach może zapobiec 2400 urazom każdego roku. Samochody elektryczne są prawie o 40% bardziej narażone na stłuczki. Takie przepisy zostaną wdrożone także na terenie Europy na skutek dyrektywy, która wejdzie w życie 2021 roku. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii od lipca 2019 roku ciche samochody niskoemisyjne będą musiały także emitować hałas. Sprawa jest dosyć poważna, ponieważ do 2030 roku spodziewanych jest na brytyjskich drogach do 9 milionów aut elektrycznych. W Anglii przeprowadzono badania, w których aż 90% niewidomych i niedowidzących miało problem z usłyszeniem nadjeżdżającego pojazdu. Jak się okazuje, w 2015 roku gigant motoryzacyjny Ford zwrócił się w wnioskiem do rządu USA, by samochody elektryczne lub hybrydowe w użyciu przez organy ścigania (np. policję) były zwolnione z obowiązku generowania sztucznego hałasu. Jak podaje portal The Verge, Ford nie określił dokładnie, dlaczego służby miałyby być wyłączone spod nowych przepisów drogowych. NHTSA dotychczas nie odpowiedział na wniosek Forda, co oznaczałoby, że przepisy dot. sztucznego hałasu będą dotyczyły wszystkich bez wyjątku. Źródło: techradar.com, theverge.com, theguardian.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.