Prawa zwierząt Santiga Iyer – głos torturowanych słoni 10 września 2020 Prawa zwierząt Santiga Iyer – głos torturowanych słoni 10 września 2020 Przeczytaj także Prawa zwierząt Tuńczyk błękitnopłetwy – uratowany przed wyginięciem, stanie się ofiarą zmian klimatu? Tuńczyk błękitnopłetwy to ryba, która cudem została uratowana przed całkowitym wyginięciem. Teraz zmaga się ze skutkami zmian klimatu, które zmuszają ją do zmiany tras migracyjnych. Czy najdroższa ryba świata będzie jedną z wielu ofiar rosnącej temperatury? Prawa zwierząt Zwierzę to nie prezent na święta. Jak Polacy porzucają zwierzęta Chociaż najwięcej zwierząt jest porzucanych w okresie wakacji, to jednak co roku powraca temat zwierząt podarowanych na prezent pod choinkę. Mimo kampanii uświadamiających i apelujących, że nie jest to dobry pomysł, to jednak nadal nie brakuje chętnych na zakup zwierzaka na prezent świąteczny. Tylko że bardzo często taki “prezent” okazuje się towarzyszem jedynie na chwilę… Santiga Iyer urodziła się w indyjskim stanie Kerala, słynącym z Guruvayur – świątyni zamieszkiwanej przez ponad 50 słoni ceremonialnych. Jako dziecko z zachwytem obserwowała parady zwierząt odzianych w kolorowe szaty i ozdobną biżuterię. Po latach odkryła prawdę o gehennie, jaką przechodzą stworzenia więzione w świątyniach. Reklama Spis treści TogglePradawna tradycja…… czy opłacalny biznes?Bogowie w okowachCzy coś się zmieni? Pradawna tradycja… Buddyzm i hinduizm przypisują słoniom wyjątkowy status. Przez wieki w świątyniach i klasztorach wykorzystywano je do pełnienia świętych obowiązków. Wierzący odbywali nawet pielgrzymki, aby otrzymać błogosławieństwo słonia. W świątyni Guruvayur znajdziemy naturalnych rozmiarów betonowe posągi uwielbianego przez mieszkańców słonia o imieniu Kesavan, a jego kły zdobią wejście do budynku. Powszechnym widokiem są ludzie zbierający się aby opłakiwać śmierć zwierząt ceremonialnych. -Torturują słonie doprowadzając do ich śmierci, a później zapalają dla nich znicze i wylewają krokodyle łzy, jakby naprawdę byli smutni z powodu losu zwierzęcia – komentuje Santiga Iyer w rozmowie z BBC. … czy opłacalny biznes? Słonie ceremonialne wykorzystywane są nie tylko do parad, lecz także w trakcie festiwali, lokalnych świąt czy jako rozrywka turystyczna. Stanowią potężne źródło dochodu dla właścicieli. Podczas jednodniowego festiwalu pojedyncze zwierzę potrafi zarobić nawet 10 tysięcy dolarów. Jedną z największych “atrakcji” branży został okrzyknięty słoń o imieniu Thechikkottukavu Ramachandran, który doczekał się nawet własnej strony na Wikipedii. 56-letni osobnik stracił wzrok, a podczas zeszłorocznego festiwalu w Thrissur wpadł w szał, taranując dwoje ludzi. Przyczyniło się to do wprowadzenia przez lokalne władze zakazu wykorzystywania słoni w paradach. Regulacja prawna spotkała się jednak ze wzburzeniem mieszkańców, w wyniku czego pośpiesznie została zniesiona. Rany na nogach słonia przebywającego w świątyni, zdjęcie wykonane przez Santigę Iyer Bogowie w okowach Santiga Iyer, mieszkająca obecnie w Kanadzie, w 2013 roku zdecydowała się powrócić w rodzinne strony. Dopiero wtedy poznała prawdę o traktowaniu słoni, pozbawioną barwnej otoczki towarzyszącej paradom. Kobieta stworzyła film dokumentalny o nazwie “Gods In Shackles” (pol. “Bogowie w okowach”), w którym zwraca uwagę na barbarzyńskie warunki, w jakich żyją zwierzęta. W dokumencie głos zabrał dr Raman Sukumar z Indian Institute of Science. -Świątynia nigdy nie będzie dobrym miejscem do życia dla słoni – wyjaśnił. – Są one zwierzętami stadnymi i powinny żyć w grupach. Nie mogą być trzymane samotnie w świątyniach, tak samo jak nie mogą przebywać wyłącznie w grupach jednorodnych płciowo. Czy coś się zmieni? W zeszłym roku władze stanu Kerala ogłosiły, że podjęły kroki mające na celu poprawę warunków życia słoni przebywających w świątyniach, jednak do tej pory nic się nie wydarzyło. Tymczasem klasztory wprowadzają własne regulacje uniemożliwiające zewnętrznym instytucjom przeprowadzenie dokładnych badań na temat stanu fizycznego i psychicznego zwierząt. Źródło: bbc.com Fot.: Sangita Iyer Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.