Świat Schronisko dla samotnych kotów w skażonej Fukushimie 18 kwietnia 2021 Świat Schronisko dla samotnych kotów w skażonej Fukushimie 18 kwietnia 2021 Przeczytaj także Ochrona środowiska Co robi szara plama na Bałtyku? Wczoraj, tj. we wtorek 12 marca, niemiecka policja wodna wykryła ogromną, tajemniczą plamę na Bałtyku. Na ten moment nie wiadomo, co jest przyczyną powstania zanieczyszczenia. Śledztwo w tej sprawie trwa. Świat Woda na ścianach i spanie pod parasolem. Tak wygląda 100% wilgotności powietrza w Hong Kongu Mieszkańcy Hong Kongu we wtorek 5 marca nie mieli przyjemnej pobudki. Część z nich obudziła… kapiąca na łóżko woda. Powodem nie były jednak przeciekające dachy czy usterki w kanalizacji u sąsiada z piętra wyżej, a wyjątkowo wysoka względna wilgotność powietrza, która w pewnym momencie doszła do 100%. Dekadę temu po katastrofie elektrowni jądrowej Fukushimę opuścili mieszkańcy. Na skażonym terenie pozostały tylko zwierzęta. Do Fukushimy wrócił jednak jeden człowiek, aby opiekować się porzuconymi kotami. Reklama Z miłości do kotów i małej ojczyzny 57-letni Sakae Kato w ciągu ostatniej dekady opiekował się ponad setką kotów. Obecnie ich liczba zmniejszyła się do 41. Część ze zwierząt zmarła z powodu wysokich poziomów promieniowania. Na świat przyszły natomiast kolejne. – Nie chcę stąd wyjeżdżać. Kocham to miejsce – powiedział Sakae Kato, który w okolicach elektrowni mieszkał od dziecka. – Chcę tu mieszkać do ostatniego kota. Po jego śmierci, ja również chcę umrzeć. Chiny: jak żyć w zgodzie ze słoniem? Wędrówka po wodę Przed katastrofą, Sakae Kato prowadził własną firmę budowlaną w prefekturze Fukushima. Swoje umiejętności wykorzystał, aby stworzyć schronienie dla kotów. W małym budynku działa również ogrzewanie. Przydaje się zwłaszcza w zimie, kiedy temperatury spadają poniżej zera. Pan Kato podkreśla, że w okolicy nie ma bieżącej wody. Dlatego każdego dnia przynosi kotom wodę i jedzenie z terenów nietkniętych promieniowaniem. Sakae Kato wraz z kotami oraz dzikami, które zamieszkały w okolicy. Fot. Kim Kyung-Hoon/Reuters Ratunek dla dzika Jednak serce pana Kato jest otwarte nie tylko dla zwierząt domowych. Pod koniec lutego mężczyzna uwolnił dzika z pułapki zastawionej przez lokalne władze. W tej sprawie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne. Mimo to, Kato nadal dokarmia dziki, które zadomowiły się w okolicy. Mówią o nich „Strażnicy oceanów”. Dzień Ziemi w National Geographic Źródło: Reuters Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.