Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Starbucks przechodzi na fotowoltaikę

Starbucks przechodzi na fotowoltaikę

Do końca maja bieżącego roku Starbucks skończy budować ogromną farmę fotowoltaiczną o mocy 47 MW,  składającą się z prawie 150 tys. paneli fotowoltaicznych.

Reklama

Starbucks już od pewnego czasu pokazuje światu swoje proekologiczne starania. W 2015 roku sieć amerykańskich kawiarni dołączyła do grona RE100, do którego należą wszystkie firmy oraz przedsiębiorstwa, jakie zdeklarowały się porzucić konwencjonalne źródła energii na rzecz tych ekologicznych. Od razu po deklaracjach, zarząd spółki postanowił przejść do działania, kupując u zewnętrznych dostawców ilość zielonej energii, odpowiadającą swojemu zapotrzebowaniu. Po roku Starbucks postanowił jednak pójść nieco dalej, budując ogromną farmę fotowoltaiczną, dzięki której całkowicie uniezależni się od dostawców z zewnątrz.

Elektrownia fotowoltaiczna jest obecnie w końcowej fazie budowy. Za lokalizację wybrano Północną Karolinę – to właśnie tam montowanych jest aż 150 tysięcy paneli PV, co finalnie da 47 MW mocy. Farma ma zostać uruchomiona do końca maja i wypełniać zapotrzebowanie 600 kawiarni na terenie sześciu stanów. Starbucks to jednak o wiele więcej firmowych kawiarni, tak więc to nie koniec zielonych inwestycji. Według założeń, ma być ich więcej, a już teraz zarząd firmy podejmuje rozmowy z Puget Sound Energy, który miałby dostarczać energię generowaną przez turbiny wiatrowe do kolejnych 100 placówek.

Amerykańska sieć kawiarni to nie jedyna firma, która inwestuje zieloną energię. Apple, Toyota, Facebook, Google czy Microsoft również dążą w tym kierunku, jasno wskazując właściwy azymut mniejszym rynkowym graczom. Dzięki przejściu dużych firm na czystą energię skorzystają nie tylko one, ale również cała branża OZE, która dzięki inwestycjom może prężnie się rozwijać.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.