Polska Susza, przymrozki i brak pracowników. Sadownicy przewidują duże straty 28 kwietnia 2020 Polska Susza, przymrozki i brak pracowników. Sadownicy przewidują duże straty 28 kwietnia 2020 Przeczytaj także Polska Burza wokół protestu leśników. “Mają na celu przykryć niszczenie przyrody” Już dzisiaj odbędzie się ogólnopolski protest organizowany przez Związek Leśników Polskich. O godzinie 10 pod wszystkimi siedzibami wojewodów zgromadzą się “ludzie lasu”. Organizacje pozarządowe z obszaru ochrony środowiska wydały własne oświadczenia, w których padają mocne zarzuty w stosunku do leśników. O co chodzi w tym sporze? Polska Fale upałów zagrażają ludzkiemu zdrowiu i życiu. Ekstremalne temperatury w Polsce Ekstremalne upały po raz kolejny w tym roku występują w Polsce. IMGW wydało alarmy drugiego stopnia dot. upału dla 14 województw, czekają nas też tropikalne noce. Upały to kosztowna konsekwencja zmiany klimatu, na którą musimy reagować skuteczniej. „To będzie bardzo dla nas bardzo trudny rok” – przewidują polscy sadownicy. Na wielkość zbiorów negatywnie wpłynie przedłużająca się susza i notowane ostatnio w kraju przymrozki. Dodatkowym problemem przedsiębiorców jest utrata sezonowych pracowników w wyniku zamknięcia granic Polski z obawy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Reklama Na Sandomierszczyźnie, czyli w świętokrzyskim zagłębiu sadowniczym, niepokoje wiążą się głównie z długotrwałą suszą. Jak przewiduje w rozmowie z Polskim Radiem Kielce Elżbieta Krempa, kierownik działu ds. ogrodnictwa w sandomierskim oddziale Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, długotrwały brak opadów może spowodować, że jabłonie zaczną zrzucać pąki i zawiązki owoców. Z drugiej jednak strony, okolice Sandomierza słyną jednak z gleb zatrzymujących wodę. Dzięki temu straty mogą nie być aż tak dotkliwe. Na cenę jabłek i innych owoców dla klienta końcowego wpłynie jednak niewątpliwie brak dostępu do pracowników sezonowych z zagranicy. Niedobór pracowników ze Wschodu spowoduje zwiększenie zatrudnienia Polaków, jednak zapewne za wyższe stawki. Dużo gorzej ostatnie warunki pogodowe znoszą jednak sadownicy z innych części Polski, zwłaszcza z Grójca i Lubelszczyzny. Tam we znaki daje się już nie tylko susza, ale i druga już od marca fala przymrozków. To już kolejny rok, w którym z uwagi na to spodziewać się należy niższych plonów. Co więcej, popyt na owoce jest ze strony przetwórców niski, ponieważ zaopatrzyli się w duże zapasy surowców w 2018 roku. Źródło: radio.kielce.pl, polsatnews.pl, echodnia.eu Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.